Conseco chroni się przed wierzycielami
Trzeci co do wielkości bankrut w historii
Firma Conseco, która w latach 90. prowadziła szeroką ekspansję poprzez fuzje i przejęcia, stając się jedną z największych firm ubezpieczeniowych w USA, złożyła wniosek o ochronę przed wierzycielami w ramach rozdziału 11 amerykańskiego prawa upadłościowego. Jest to trzecie co do wielkości bankructwo w historii USA, po Enronie i WorldComie.
Kłopoty finansowe Conseco zaczęły się już w 1998 r., kiedy firma przejęła za 6 mld USD spółkę Green Tree, prowadzącą największą w USA wypożyczalnię mieszkalnych przyczep samochodowych. Transakcja ta bardzo wyraźnie pogorszyła kondycję finansową spółki ubezpieczeniowej, ponieważ przejęta firma była obciążona znaczną liczbą trudno ściągalnych i niespłaconych kredytów.
Decyzja spółki o skorzystaniu z rozdziału 11 oznacza, że zupełnie nie powiodły się starania Gary Wendta, który miał uzdrowić finanse firmy. Przyszedł do Conseco w 2000 r. z należącej do konglomeratu General Electric firmy finansowej GE Capital. Zrezygnował ze stanowiska prezesa już w październiku br., przyznając się do fiaska swoich planów. Nie brakuje jednak głosów krytyki, że również Wendt przyczynił się do upadku firmy, ponieważ za samo podpisanie kontraktu o pracę otrzymał od niej aż 45 mln USD.
W trakcie rządów Gary Wendta zadłużenie Conseco sięgnęło 51 mld USD, których spółka nie była w stanie spłacić ze względu na mniejsze wpływy ze składek i potrzebę tworzenia ogromnych rezerw na nieudane inwestycje. Aktywa firmy ubezpieczeniowej ocenia się teraz na 52,2 mld USD. Ta kwota plasuje ją na trzecim miejscu w historii wśród amerykańskich bankrutów po Enronie i WoldComie. Conseco ma również złą reputację, jeśli chodzi o prowadzenie rachunków. Niewłaściwe księgowanie zysków z działalności kredytowej zmusiło ją w 2000 r. do skorygowania wyników za kilka lat wstecz.
Zła sytuacja finansowa Conseco spowodowała, że akcje spółki zostały wycofane z obrotu na giełdzie nowojorskiej już latem br.