Czy WIG20 uzależniony jest od jakiejś waluty?

Na rynkach finansowych można doszukać się wielu zależności. Wiadomo na przykład, że indeks WIG20 jest pewnego rodzaju odzwierciedleniem amerykańskiego indeksu S&P500. Czy istnieje korelacja między walutami a indeksem WIG20?

Warto się jednak zastanowić czy istnieją również korelacje między notowaniami walut i kursem naszego rodzimego indeksu blue chipów.

Po co nam korelacja między instrumentami finansowymi?

Każdy inwestor dobrze wie, że rynek kapitałowy podąża trendami. Czy to na giełdach papierów wartościowych, czy na rynku walutowym, czy też na giełdach towarowych kursy mogą poruszać się w trendzie wzrostowym, malejącym oraz bocznym. Ma to oczywiście duże znaczenie w odniesieniu do zajmowanej na rynku pozycji. Podążanie za trendem niesie bowiem ze sobą bezpieczniejszą inwestycję i często mniejszą premię za ryzyko.

Budując swój portfel inwestycyjny giełdowi gracze oprócz trendów szukają jednak również różnego rodzaju powiązań i korelacji między instrumentami finansowymi. W celu zmniejszenia ryzyka inwestycyjnego bardzo często wystarczy bowiem zakup kilku instrumentów, które zachowują się dokładnie odwrotnie niż posiadane przez nas aktywa. W celu minimalizacji ryzyka portfel inwestycyjny powinien się zatem składać z kilku pozycji i istotnym faktem jest to, aby korelacja między posiadanymi aktywami portfela była jak najmniejsza.

Reklama

Współczynnik korelacji zawiera się w przedziale <-1,1>, przy czym korelacja na poziomie 1 oznacza idealną współzależność oraz identyczne zachowanie danych instrumentów w określonej sytuacji rynkowej, 0 oznacza całkowity brak korelacji, natomiast - 1 oznacza idealną korelację ujemną oraz całkowicie odmienne zachowanie instrumentów w określonej sytuacji rynkowej. Logicznym wnioskiem jest zatem fakt, iż aby ograniczyć ryzyko najlepiej gdy korelacja znajduje się jak najbliżej wartości -1, kiedy instrumenty podążają w przeciwnych kierunkach. Przykładem silnej korelacji ujemnej mogą być akcje spółki lotniczej i akcje spółki wydobywającej ropę naftową.

Gdy jeden czynnik bowiem rośnie, drugi przeważnie spada. Inną znaną zależnością, jaka panuje na rynkach kapitałowych jest również ujemny związek kursu dolara amerykańskiego i ropy naftowej. Obniżanie kursów amerykańskiej waluty wpływa bowiem zazwyczaj na wzrost wartości ropy naftowej notowanej na giełdach towarowych i odwrotnie.

WIG20, euro, dolar amerykański - czy coś je łączy?

Biorąc pod uwagę kurs dolara z stosunku do naszej rodzimej waluty (USD/PLN) wyraźnie zauważyć można aprecjację złotówki oraz panujący trend spadkowy. Obniżanie kursu rozpoczęło się pod koniec 2000 roku i niezmiennie trwało do połowy 2008 roku.

Podczas tego okresu byliśmy świadkami również innych znaczących tąpnięć m. in. na światowych rynkach akcji. Były one spowodowane wybuchem wojny w Iraku oraz ogólną złą sytuacją finansową Stanów Zjednoczonych. Nakładając na siebie dwa wykresy: kurs USD/PLN oraz notowania WIG20 jesteśmy w stanie ocenić jak zachowywały się one na przestrzeni ostatnich 10 lat.

Na wykresie można zauważyć, że z powodu bańki internetowej kurs WIG20 spadł w ciągu dwóch lat (od 2000 do 2002 roku) o ponad 50%. W tym czasie dolar amerykański dość jednostajnie obniżał swoją wartość, a więc kursy podążały w tym samym kierunku. Od 2003 r. na rynku akcji zapanowała natomiast prawie pięcioletnia hossa, która ma swoje odzwierciedlenie na wykresie. Dolar tracił jednocześnie na wartości, zachowując tym razem ujemną korelację do rynku akcji.

Od połowy 2008 r. kurs dolara zmienił jednak swój tor silnie wybijając do góry. W głównej mierze spowodowane to było krachem na rynku kredytów subprime i w konsekwencji zawirowaniami na rynkach kapitałowych. Również w tym okresie zauważalna jest więc ujemna korelacja amerykańskiej waluty względem indeksu blue chipów.

Od początku 2009 r. WIG20 odrabia jednak straty, a kurs dolara uważany za przewartościowany zmienił trend z wzrostowego na spadkowy. Na wykresie zauważalne jednak jest, że kurs dolara nie zawsze miał wpływ na kurs naszego indeksu. WIG20 odzwierciedla bowiem kierunki wyznaczone przez światową sytuację na rynkach kapitałowych i ciężko wyodrębnić na wykresie idealną korelację między tymi dwoma czynnikami.

Na pewno jednak jesteśmy w stanie zauważyć ciekawą ujemną korelację spowodowaną ostatnim kryzysem na rynkach kapitałowych. Od połowy 2008 r. oba kursy poruszają się bowiem prawie idealnie w przeciwnych kierunkach, co jest ważną informacją, która może znacząco pomóc w dywersyfikacji portfela inwestycyjnego.

Kolejna para porównawcza wzięta pod uwagę, to kurs euro (EUR/PLN) i notowanie indeksu WIG20. Analizując kurs euro na przestrzeni lat możemy dojść do dwóch wniosków. Mianowicie kurs tej waluty ma postać bardziej koniunkturalną niż dolar (ciężko jest wyznaczyć jeden znaczący trend) oraz zmienność tego kursu jest dość duża. Na poniższym wykresie nie można zatem doszukać się interesujących nas zależności.

Mimo, że od połowy 2008 r., a więc prawie dwa ostatnie lata, można zauważyć ujemną korelację między kursem EUR/PLN i notowaniem indeksu, to nie da się w tym przypadku orzec, że między euro, a WIG20 występuje znacząca korelacja. Patrząc na wykres z perspektywy 10 lat, nasuwa się zatem wniosek, że oba kursy podążają swoimi własnymi drogami, nie wpływając w żaden sposób na siebie.

Czy można stwierdzić, że kurs WIG20 uzależniony jest od jakiejś waluty?

Faktem jest, że w 2009 r. drożejące akcje i amerykański dolar były ze sobą związane. Było to spowodowane działaniami makroekonomicznymi amerykańskiego rządu. Po obniżeniu krótkoterminowych stóp procentowych praktycznie do poziomu zerowego, inwestorzy chętnie pożyczali bowiem dolary, by później zainwestować uzyskaną gotówkę. Celem inwestorów stał się rynek akcji oraz inne waluty. Wzmożony popyt inwestycyjny spowodował zatem wzrosty na rynkach. WIG20, jak zostało wcześniej wskazane jest jednak bardziej podatny na zmiany dolara niż euro. Dzieje się tak dlatego, że polska giełda jest mocno uzależniona od wyników innych giełd światowych a zwłaszcza giełdy amerykańskiej.

Udowodnił to ostatni kryzys finansowy. Duże znaczenie ma również fakt, że WIG20 podąża zawsze w bardzo zbliżonym kierunku do indeksu amerykańskich blue chipów, czyli S&P500. Nie jest jednak powiedziane, że nasz indeks blue chipów do wzrostów potrzebuje słabnącego dolara.

Autor: Paweł Sobczak, redaktor portalu IPO.pl

IPO.pl
Dowiedz się więcej na temat: trend | uzależniony | waluty | 500 zł na dziecko | WIG20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »