Daniel Obajtek: Rozważamy uruchomienie procesu rozbudowy rafinerii w Możejkach

- Klimat biznesowy na Litwie uległ istotnej poprawie; rozważamy uruchomienie procesu rozbudowy rafinerii w Możejkach, by m.in. obniżyć koszty produkcyjne - mówił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Podczas dwudniowego pobytu na Litwie Obajtek spotkał się premierem tego kraju Sauliusem Skvernelisem, z którym rozmawiał o kwestiach strategicznych z punktu widzenia litewskiego rządu oraz PKN Orlen. Natomiast z ministrem energetyki Zygimantasem Vaiciunasem oraz ministrem komunikacji Litwy Rokasem Masiulisem szef Orlenu podpisał deklarację o wzajemnym zrozumieniu i współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Obajtek ocenił, że klimat w relacjach z Litwą się poprawił. "Widzę, że odpowiedni klimat został stworzony zarówno przez pana prezydenta Andrzeja Dudę, premiera Mateusza Morawieckiego a także ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. Ten klimat przełożył się na rozmowy, w których brałem udział, nie tylko z premierem, ale też ministrami litewskiego rządu" - wskazał prezes naftowej spółki.

Reklama

Dlatego - jak wskazał - Orlen analizuje uruchomienie procesu rozbudowy Orlen Lietuva. "Myślimy, analizujemy, rozważamy uruchomienie procesu rozbudowy rafinerii w Możejkach, co umożliwi nam lepszy uzysk na przerobie ropy" - powiedział Obajtek.

Jak dodał, działania mają polegać na obniżeniu kosztów produkcyjnych oraz dostosowaniu produkcji do norm środowiskowych.

PKN Orlen jest największym podmiotem branży rafineryjno-petrochemicznej w Polsce i jednym z największych tego typu w Europie.

W 2006 r. za 1,49 mld dol. PKN Orlen kupił od Jukosu 53,7 proc. akcji litewskiej spółki Mażeikiu Nafta zarządzającej rafinerią w Możejkach, a następnie na mocy umowy z rządem Litwy nabył 30,66 proc. za ponad 852 mln dol.

Po sfinalizowaniu sześć lat temu z rządem Litwy umowy kupna pozostałych 10 proc. udziałów i przeprowadzonym wykupie od drobnych inwestorów, płocki koncern ma obecnie 100 proc. akcji litewskiej rafinerii, która w 2009 r. zmieniła nazwę na Orlen Lietuva.

W 2006 r. rosyjski Transnieft zawiesił dostawy ropy do Orlen Lietuva, tłumacząc to awarią rurociągu Przyjaźń-Północ. W związku z tym surowiec do Orlen Lietuva dostarczany jest przede wszystkim tankowcami przez terminal morski w Butyndze, a także w części drogą lądową - koleją.

- - - - -

- Będziemy się starać, aby proces konsolidacji PKN Orlen z Lotosem zakończyć w ciągu maksymalnie kilkunastu miesięcy - zapowiedział w rozmowie z PAP prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Szef Orlenu zaznaczył, że to, jak długo potrwa proces połączenia z Lotosem będzie uzależnione od instytucji, takich jak Komisja Europejska czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Nie jesteśmy w stanie ściśle określić, jakie będzie w tym zakresie stanowisko Komisji Europejskiej, w jakim czasie będzie odpowiedź" - mówił Obajtek. "Natomiast będziemy się starać, aby w ciągu maksymalnie kilkunastu miesięcy ten proces zamknąć - wskazał.

27 lutego br. PKN Orlen poinformował o podpisaniu ze Skarbem Państwa listu intencyjnego w sprawie przejęcia przez PKN Orlen kontroli kapitałowej nad Grupą Lotos w drodze nabycia bezpośrednio lub pośrednio minimum 53 proc. akcji Lotosu.

Skarb Państwa ma w Grupie Lotos 53,19 proc. akcji. Nie ma innych akcjonariuszy, którzy posiadaliby powyżej 5 proc. akcji gdańskiej spółki.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski, którego resort nadzoruje obie spółki ocenił w poniedziałek, że zakładana pełna konsolidacja Orlenu i Lotosu to proces, który zajmie na pewno więcej niż pół roku.

- To są potężne ciała gospodarcze; to jest proces, którego czasu nie oceniliśmy, ale zakładam, że to będzie na pewno więcej niż pół roku - zaznaczył minister, pytany o przewidywaną perspektywę pełnej konsolidacji PKN Orlen i Grupy Lotos.

Dziennikarze pytali Tchórzewskiego o koncepcję, zgodnie z którą w drodze do tego celu Orlen w niedalekiej przyszłości dokonałby warunkowego nabycia od Skarbu Państwa 32,99 proc. udziałów Grupy Lotos, a dopiero w kolejnym etapie ogłosiłby wezwanie odnoszące się do pozostałych 66 proc. (w związku z zamiarem przekroczenia 33 proc. ogólnej liczby głosów w Lotosie). "List intencyjny wskazuje na to, że chcemy doprowadzić do integracji, a więc sam zakup 32,99 proc. akcji Lotosu przez Orlen nie rozwiązuje tego problemu" - odpowiedział minister.

Musimy patrzeć w przyszłość, a więc nie chodzi o to - mnie, jako ministrowi energii - aby Orlen kontrolował Lotos, tylko żeby powstała firma, która będzie liderem paliwowym w Europie Wschodniej, która będzie mogła nadawać pewien ton na naszych rynkach - nie tylko polskim, ale naszych rynkach sąsiednich" - wskazał Tchórzewski.

- Orlen już dobrze stoi w Czechach i na Litwie. Ostatnio poprawiła się pewna atmosfera współpracy z Litwinami; ociepliliśmy ze sobą wzajemnie stosunki, co powoduje, że jest to korzystniej dla polskiej gospodarki, ponieważ litewska noga Orlenu nie ponosi straty. Trzeba patrzeć dalej i szerzej i w tej dziedzinie stać nas, aby mieć prawdziwego czempiona - ocenił minister.

Podkreślił w tym kontekście, że "celem jest konsolidacja firmy, a nie tylko zakup tej jednej trzeciej udziałów". - Patrzymy w takiej perspektywie. Dzisiaj jeszcze analizujemy co zrobić, ażeby ta konsolidacja była szybsza - deklarował.

Pobierz: program PIT 2017

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | klimat | Daniel Obajtek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »