Długi kolejnych spółek z GPW trafią na rynek wierzytelności

Coraz więcej giełdowych spółek notowanych jest na rynku wierzytelności. Ostatnio pojawiły się na nim długi tak znanych firm jak Mostostalu Export czy PIA Piasecki. Specjaliści są pewni, że trafią tam kolejne spółki publiczne.

Coraz więcej giełdowych spółek notowanych jest na rynku wierzytelności. Ostatnio pojawiły się na nim długi tak znanych firm jak Mostostalu Export czy PIA Piasecki. Specjaliści są pewni, że trafią tam kolejne spółki publiczne.

Na listach największych dłużników zalegających z regulowaniem zobowiązań przybywa spółek giełdowych. Inwestorzy z GPW powinni mieć świadomość, że to pierwsze objawy utraty płynności przez przedsiębiorstwo.

Szerokie grono

Do tej pory wśród giełdowych przedstawicieli na rynku obrotu wierzytelnościami dominowały firmy z branży budowlanej. Do niedawna czołowe miejsca w zestawieniach agencji zajmujących się handlem wierzytelnościami okupowali Espebepe, Stalexport, Centrozap czy Beton Stal. Później tego grona dołączyły Leta, Apexim oraz ST Group. Teraz przyszedł czas na obrót długami PIA Piaseckiego, Mostostalu Export oraz Elektromontażu Export. Poszukiwane są natomiast wierzytelności Nafobudowy Kraków i Instalu Lublin.

Reklama

Zdaniem pośredników w obrocie długami obecność spółek na tym rynku może świadczyć o utracie płynności finansowej. Niektórym firmom nie udało się jej odzyskać. Doświadczyło tego ST Group, które zanim zbankrutowało było wielokrotnie notowane na rynku wierzytelności. Niepewny jest los Espebepe, Beton Stalu oraz Lety.

Są kolejni kandydaci

Specjaliści z rynku wierzytelności są przekonani, że już wkrótce mogą pojawić się tam długi kolejnych giełdowych spółek. Drastyczny spadek rentowności w niemal wszystkich sektorach gospodarki jest przyczyną nadmiernego wzrostu zadłużenia.

W gronie najczęściej wymienianych przez specjalistów znajdują się takie spółki jak Krakbrokers, Ocean, EBI i Atlantis. Każde z tych przedsiębiorstw ma bardzo wysokie zadłużenie. Po I kwartale 2002 roku zobowiązania krótkoterminowe Ocenu, który ma ujemne kapitały własne, przekroczyły 181 mln zł. Wprawdzie zobowiązania pozostałych spółek nie są tak wysokie, ale ich sytuacja ekonomiczna wcale nie jest lepsza. Atlantis w I kwartale tego roku wypracował przychody na poziomie 84 tys. zł. EBI oraz Krakbrokers nie mogą pochwalić się dużo lepszymi osiągnięciami.

- Już dziś pojawiają się oferty wierzytelności Elkopu. Można przypuszczać, że na rynek trafią długi MCI, Oceanu, Netii czy Swarzędza. Jednak nie można wykluczyć, że w obrocie mogą pojawić się również wierzytelności spółek, których o nadmierne zobowiązania jeszcze do niedawna nikt nie podejrzewał - podkreśla Grzegprz Gniady, wiceprezes Agencji Obrotu Wierzytelnościami Cash Flow.

Zagrożeni potentaci

Niewykluczone, że w przyszłości, w obrocie pojawią się wierzytelności Elektrimu czy Netii. Długi tych spółek urosły do gigantycznych rozmiarów. Zobowiązania krótkoterminowe Elektrimu na koniec marca tego roku przekraczały ponad 2,6 mld zł, a Netii 3,5 mld zł. W każdym z tych przypadków były one wyższe od kapitałów własnych, co powszechnie uważane jest za niebezpieczne zjawisko. Na razie rozwiązaniem problemu nadmiernego zadłużenia tych firm ma być porozumienie z wierzycielami.

- Wysokie stopy procentowe oraz wolniejszy rozwój gospodarczy sprawiają, że koszty obsługi zadłużenia nie maleją, a jednocześnie spada dynamika przychodów. W przypadku spółek telekomunikacyjnych, które są silnie powiązane z cyklem gospodarczym, kapitały obce wielokrotnie przekraczają własne, co może doprowadzić do problemów z płynnością. Jednak bardziej narażone na to są firmy, które nie generują znacznych przepływów gotówkowych. W obliczu obecnej sytuacji rynkowej i słabnącego rozwoju gospodarczego, problemy ze zbytem mogą mieć firmy reprezentujące przemysł lekki oraz spółki budowlane - tłumaczy jeden z analityków giełdowych.

Przecena dłużników

Inwestorzy giełdowi powinni mieć świadomość, że obecność giełdowych spółek na listach agencji handlujących długami może oznaczać ich przecenę. Tak działo się chociażby w przypadku Beton Stalu, Esoebepe, Lety czy Apeximu. Świadkami podobnych wydarzeń byliśmy w przypadku PIA Piaseckiego oraz Mostostalu Export.

W przypadku spółek giełdowych, których długi mogą wkrótce trafić na rynek wierzytelności, przecena ich kursów nie powinna być już głęboka. Rynek zdążył już przecenić akcje emitentów borykających się z ogromnym zadłużeniem. Nie zmienia to jednak faktu, że lepiej wystrzegać się akcji spółek, które tracą płynność finansową.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firmy | specjaliści | GPW | Tam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »