Do terminalu w Świnoujściu płynie LNG z Norwegii

Do Świnoujścia płynie czwarta w tym roku dostawa LNG zakupiona na rynku spotowym. PGNiG sprowadza ładunek z Norwegii, od firmy Equinor (dawny Statoil). Wolumen zakupu po regazyfikacji to około 84 mln m sześc. gazu ziemnego.

Do Świnoujścia płynie czwarta w tym roku dostawa LNG zakupiona na rynku spotowym. PGNiG sprowadza ładunek z Norwegii, od firmy Equinor (dawny Statoil). Wolumen zakupu po regazyfikacji to około 84 mln m sześc. gazu ziemnego.

Metanowiec przypłynie do Polski w czwartek, 21 marca. To dwunasta dostawa typu spot do terminalu LNG w Świnoujściu od momentu rozpoczęcia jego działalności. Za tego typu jednorazowe zakupy, oparte na okazjach rynkowych, odpowiada londyńskie biuro PGNiG.

- Specyfika transakcji spotowych polega na wyszukiwaniu atrakcyjnych okazji zakupowych spośród ładunków pojawiających się na globalnym rynku. Pomagają w tym dobre relacje handlowe z partnerami, jakie wypracowało nasze biuro LNG w Londynie - informuje Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG ds. handlowych. W ostatnim czasie dostawy spotowe dla PGNiG pochodziły głównie z USA i Norwegii. Niezależnie od tego PGNiG kupuje gaz skroplony w oparciu o kontrakty średnio- i długoterminowe z kierunku amerykańskiego i katarskiego.

Reklama

Znaczenie zakupów gazu skroplonego w portfelu grupy PGNiG systematycznie rośnie. W zeszłym roku spółka sprzedała 16,6 mld m sześc. gazu w Polsce, z czego wydobycie własne wyniosło 3,8 mld m sześc. Pozostałe 13,5 mld m sześc. pochodziło z importu. Wolumen importu gazu skroplonego, LNG, wzrósł w minionym roku o prawie 60 proc., do 2,7 mld m sześc. W 2018 LNG w portfelu gazu importowanego stanowiło ponad 20 proc., podczas gdy w 2016 r. było to zaledwie 8 proc.

Zakup gazu skroplonego drogą morską jest jednym z elementów dywersyfikacji dostaw surowca do Polski. Wkrótce pojawią się nowe możliwości, terminal w Świnoujściu ma zostać bowiem rozbudowany. Jego możliwości regazyfikacyjne wzrosną z 5 do 7,5 mld m sześc. rocznie. Jednocześnie trwają prace związane z projektem Baltic Pipe, polegającym na budowie pod Bałtykiem gazociągu łączącego polski system przesyłowy ze złożami na Szelfie Norweskim. Wszystkie te działania mają wytyczyć nowe trasy sprowadzania gazu do kraju.

Obecnie większość importu, blisko 67 proc., stanowią zakupy z kierunku wschodniego. Związane jest to z kontraktem jamalskim zawartym z Gazpromem, który obowiązuje do 2022 roku. Oparty jest on na formule take or pay (bierz lub płać). Oznacza to zobowiązanie do płacenia za ok. 85 proc. ilości kontraktowych gazu niezależnie od tego, czy surowiec został faktycznie sprowadzony, czy nie.

morb

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: LNG | Świnoujście | gazoport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »