Dziś dane z rynku pracy i sektora usług

Wczorajszy dzień nie przyniósł większych rozstrzygnięć na głównych rynkach. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, lżejszy kalendarz dał inwestorom czas na przeanalizowanie istotnych rozstrzygnięć z poniedziałku.

Wczorajszy dzień nie przyniósł większych rozstrzygnięć na głównych rynkach. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, lżejszy kalendarz dał inwestorom czas na przeanalizowanie istotnych rozstrzygnięć z poniedziałku.

Na rynku walutowym większy ruch mieliśmy głównie z rana, wobec plotek o możliwej zmianie polityki Fed. Dziś jednak znów mamy bardziej istotne dane, głównie raport ADP z amerykańskiego rynku pracy (prywatne badanie, dane rządowe będą podane w piątek) oraz wskaźnik aktywności w sektorze usług.

USDJPY - czy Fed będzie nadal kupował obligacje?

Okazuje się, że sugestie Jamesa Bullarda, o których pisaliśmy w minionym tygodniu mają dalsze konsekwencje. Przypomnijmy, iż ten członek Fed uznał, iż USA są obecnie bliżej deflacji niż kiedykolwiek wcześniej i zasugerował kolejne interwencje Fed na rynku długu. Na rynku coraz poważniej mówi się o takiej możliwości.

Reklama

Część obserwatorów uważa nawet, że Fed mógłby zdecydować już na najbliższym posiedzeniu 10 sierpnia, iż środki z zapadających obligacji będą reinwestowane w dług rządowy lub agencyjny.

Tym samym Fed nie dopuściłby do skurczenia się swojego portfela aktywów i odłożyłby w czasie strategię odejścia od ultra luźnej polityki monetarnej (ten temat poruszamy szerzej w głównym tekście lipcowego miesięcznika). Brak wiary w szybkie zacieśnienie polityki monetarnej widać też w notowaniach stawek FRA. Stawki na kontrakty 12x15 dla dolara (3-miesięczny LIBOR za rok) spadły od początku lipca z ponad 1% do niecałych 0,7%!

Takie przesunięcie oczekiwań uzasadnia przecenę dolara względem innych głównych walut, w tym jena, na przekór dobrej koniunkturze na rynkach akcji, która zazwyczaj służy wzrostom na USDJPY. Na ten rok jednak wiele instytucji finansowych zakładało wzrost notowań USDJPY ze względu na rosnący dysparytet (rynkowych stóp procentowych), co dodatkowo sprzyja obecnie umocnieniu jena.

Od strony technicznej, po pokonaniu wsparć na poziomach 87,00 i 86,00 zejście do zeszłorocznego minimum 84,85 wydaje się kwestią czasu. Negatywna dywergencja rysująca się w ostatnim czasie, oraz fakt, iż wspomniany poziom 84,85 był 14-letnim minimum może sprawić, iż zejście poniżej tego wsparcia nie będzie już takie proste, przynajmniej w krótkim terminie.

OIL - ropa w okolicach styczniowych szczytów

Po raczej dość monotonnym handlu w drugiej połowie lipca, ceny ropy ostro ruszyły w górę w pierwszych dniach sierpnia. Jednym z powodów mogły być lepsze od oczekiwań dane o aktywności w amerykańskim przemyśle, co sprawiło, iż rynek ropy niejako "gonił" wzrosty na rynkach akcji. Tym samym cena ropy znalazła się w dość ciekawym miejscu. Wzrosty od lokalnego dołka z początku lipca są obecnie dokładnie takie same, jak te z okresu maj-czerwiec.

Ponadto cena ropy znalazła się w okolicach styczniowych maksimów, a zatem potencjalnego ramienia formacji mającej na rynku ropy podobne znaczenie jak na głównych rynkach akcji. Tym samym ruchy w najbliższym czasie rozstrzygną o kierunku cen w średnim terminie. W przypadku kontynuacji wzrostów, kolejnym oporem będą okolice poziomu 84 USD za baryłkę ropy gatunku Brent.

W kalendarzu - wraca rynek pracy

Wobec zbliżającego się posiedzenia Fed i spekulacji na temat zmiany podejścia amerykańskiego banku centralnego dane z rynku pracy będą miały fundamentalne znaczenie. Choć kluczowy raport dopiero w piątek, dziś inwestorzy skupią się na raporcie prywatnym ADP, który traktowany jest jako swego rodzaju prognostyk danych rządowych. Po tym, jak w minionym miesiącu ADP wskazał na wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym jedynie o 13 tys., tym razem rynek oczekuje wzrostu o 40 tys. (dane o 14.15).

Nie bez znaczenia będzie także indeks aktywności w sektorze usług (dane o 16.00, konsensus 53 pkt.). Gdyby tu spadek również był mniejszy podobnie jak w przypadku ISM dla przemysłu, mogłoby to stanowić pozytywny impuls dla rynków. Wcześniej o 10.28 (konsensus 54,4 pkt.) poznamy indeks PMI dla usług w Wielkiej Brytanii.

Biorąc pod uwagę rajd funta z ostatnich dni, każde dane z Wysp mogą mieć tu znaczenie. Dane o aktywności w usługach strefy euro mają znaczenie drugorzędne znaczenie, gdyż jest to jedynie rewizja, podobnie niewielkie znaczenie ma publikowany w USA raport Challengera dotyczący planowanych zwolnień.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: deta | Fed | danie | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »