Elektrim czeka na cud

Elektrim ma nie tylko nową radę, ale i nowego przewodniczącego, którego wybrało w piątek walne zgromadzenie akcjonariuszy. Ma też nowe kłopoty: obligatariusze nie chcą rozmawiać o redukcji zadłużenia, co może być groźne dla spółki.

Elektrim ma nie tylko nową radę, ale i nowego przewodniczącego, którego wybrało w piątek walne zgromadzenie akcjonariuszy. Ma też nowe kłopoty: obligatariusze nie chcą rozmawiać o redukcji zadłużenia, co może być groźne dla spółki.

Niektórzy analitycy radzą nie rozdzierać jeszcze szat nad Elektrimem. Duże nadzieje z powołaniem nowej rady nadzorczej i wyborem przez piątkowe NWZA przewodniczącego wiąże Radosław Solan, analityk CDM PKO BP. Według niego, dotychczasowe niepowodzenia w negocjacjach z wierzycielami były w dużym stopniu efektem braku zgody w radzie nadzorczej spółki. Zarząd będzie teraz starał się rozwiązać tę sytuację, gdyż dalej tak działać nie można ? powiedział PG. Uważa on, że któraś ze stron ? obligatariusze lub zarząd ? będzie musiała ustąpić. Będzie to raczej zarząd ? stwierdził.

Reklama

W piątek po południu okazało się, że nieoficjalne informacje dotyczące fatalnych relacji zarządu z obligatariuszami są prawdziwe. Dwa fundusze: Elliot Advisors Ltd. i Centaurus Alpha Master Fund, opublikowały ostry w tonie komunikat, w którym poinformowały, że Elektrim odrzucił ich ofertę. Fundusze, które posiadają część obligacji Elektrimu, chcą kupić za 450 mln euro udziały holdingu w Elektrimie Telekomunikacja. Oświadczyły, że są zaszokowane tym, że spółka zamierza skorzystać z oferty BRE, które jest jednym z głównych akcjonariuszy Elektrimu. Bank w konsorcjum z Eastbridge rozmawia z holdingiem w sprawie zakupu jego udziałów w ET, jednak nie wiadomo, jaka cenę oferuje. Według nieoficjalnych informacji, ma to być 400 mln euro. Według funduszy, sytuacja, w której BRE jest liczącym się akcjonariuszem spółki, może zrodzić konflikt interesów. Elliot i Centaurus wezwały Elektrim, by powołał niezależną komisję, która wyceni wartość jego aktywów telekomunikacyjnych i porówna oferty złożone na akcje spółki w ET.

Analitycy przyznają, że propozycja funduszy może nie być korzystna dla Elektrimu, gdyż zakłada zapłatę za ET m.in. w formie skryptu dłużnego. Faktem odrzucenia oferty Elliota i Centaurusa nie jest zdziwiony R. Solan. W Elektrimie BRE rozdaje karty, trudno było przypuszczać, że spółka zgodzi się sprzedać funduszom swoje aktywa w ET jeżeli bank też je chce kupić ? powiedział. W piątek Elektrim poinformował, że BRE zwiększył udziały w holdingu z ok. 15 proc. do 17,5 proc.

KOMENTUJE DLA PG MAGDALENA ŁAPSA analityk SG Securities

Negocjacje z obligatariuszami są trudne; jak do tej pory zarządowi Elektrimu nie udało się dojść z nimi do porozumienia. Czasu jest niewiele, bo 23 kwietnia zbierze się walne zgromadzenie wierzycieli. Moim zdaniem, sądząc po dotychczasowym przebiegu negocjacji, Elektrim zmierza ku upadłości. Może go uratować spłata wszystkich długów. Jedynie, co ewentualnie podlega jeszcze negocjacji, to spłata odsetek za zwłokę. Obligatariusze nie zgodzą się ani na redukcję długu, ani na rozłożenie jego spłat na raty. Jeżeli do porozumienia między wierzycielami a zarządem spółki nie dojdzie, byłoby dziwne, gdyby sąd po zgłoszeniu wniosku przez obligatariuszy, nie ogłosił upadłości Elektrimu. W tej chwili dla spółki najważniejsze jest to, by zarząd porozumiał się z obligatariuszami. To od nich zależy być albo nie być Elektrimu.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: walne zgromadzenie | analitycy | Michał Czekaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »