Elektrim znów na fali

O ponad 11%, przy obrotach na poziomie 10,5 mln zł, wzrosły akcje Elektrimu na piątkowej sesji. W minionym tygodniu ponad 110 tys. papierów spółki dokupił Zbigniew Jakubas, członek rady nadzorczej spółki.

O ponad 11%, przy obrotach na poziomie 10,5 mln zł, wzrosły akcje Elektrimu na piątkowej sesji. W minionym tygodniu ponad 110 tys. papierów spółki dokupił Zbigniew Jakubas, członek rady nadzorczej spółki.

Specjaliści wiążą zwyżkę ceny warszawskiego holdingu ze zbliżającym się końcem półrocza i koniecznością wykazania wartości akcji holdingu w raporcie finansowym BRE.

Po długim okresie odwrotu inwestorów, który spowodował ponad 90-procentową przecenę akcji Elektrimu, warszawski holding swoje minimum cenowe na poziomie 2,85 zł zanotował 25 kwietnia (najniższy kurs od maja 1993 r.). Od tego dnia nastąpiło jednak odwrócenie trendu i na zakończenie ostatniej sesji minionego tygodnia walory wyceniano już na 4,77zł. Oznacza to, że papiery spółki w ciągu niespełna dwóch miesięcy wzrosły o 67,4%. Tak duży wzrost tylko w niewielkim stopniu uzasadniała zmiana sytuacji fundamentalnej. Firma osiągnęła wstępne porozumienie z obligatariuszami, które oddaliło widmo zgłoszenia wniosku o upadłość. Restrukturyzacja długu wydłużyła co prawda okres jego spłaty, jednak nałożyła na warszawski holding wysokie koszty finansowe, których obsłużenie w obecnej sytuacji finansowej będzie trudne. Elektrim zakłada, że dług zostanie spłacony wcześniej, dzięki sprzedaży aktywów, w tym przede wszystkim 49-procentowego pakietu udziałów w Elektrimie Telekomunikacja. Wyłączność na negocjacje w tej sprawie ma konsorcjum BRE Banku i Eastbridge.

Reklama

Jednym z powodów ostatnich wzrostów są zakupy Zbigniewa Jakubasa, jednego z głównych udziałowców i członka rady nadzorczej Elektrimu. - Kupowałem akcje, gdyż uważam, że ich cena jest bardzo atrakcyjna - powiedział PARKIETOWI Z. Jakubas. W opinii obserwatorów rynku, ostatnia aprecjacja wiąże się jednak przede wszystkim ze zbliżającym się końcem kwartału i półrocza. - Największym akcjonariuszem spółki jest BRE. Przecena akcji Elektrimu spowodowała obniżenie zysku banku już w I kwartale tego roku. Na koniec marca kurs akcji warszawskiego holdingu wynosił 5,6 zł. Niższa cena na koniec czerwca oznaczałaby kolejne straty dla BRE - powiedział jeden z zarządzających aktywami. Zwrócił uwagę, że wyraźne wzrosty w ostatnim czasie notują również akcje Optimusa - kolejnej spółki z portfela BRE.

Bank kontroluje 12,8% akcji Optimusa i 17,5% Elektrimu. Wojciech Kostrzewa, prezes BRE, tłumacząc słabe wyniki w I kwartale, stwierdził, że strata na akcjach Elektrimu wyniosła 30,5 mln zł, a na papierach Optimusa 18,7 mln zł (kolejne 24,5 mln na walorach Szeptela, który po gwałtowanych spadkach w piątek zyskał 16,7%). Przy kursie z początku minionego tygodnia pakiet akcji Elektrimu znajdujący się w posiadaniu BRE był wart ponad 19 mln zł mniej niż na koniec marca. Kwota ta z pewnością nie będzie bez znaczenia dla banku, który był zaangażowany w kredytowanie Stoczni Szczecińskiej, czego skutki będą najprawdopodobniej widoczne w raporcie za pierwsze półrocze.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Jakubas | członek rady nadzorczej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »