Giełdy w impasie, a surowce coraz droższe

Na polityczne i militarne posunięcia Rosji Wall Street zareagowała we wtorek jednoprocentowymi spadkami indeksów. W Warszawie WIG20 po poniedziałkowym regresie, we wtorek wzrósł o 1,5 proc. Zaostrzenie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego najbardziej uderzyło w indeksy giełdowe w Moskwie, a także w notowania rubla i hrywny. Jednak na rynkach wschodnich negatywne reakcje także ograniczyły się do poniedziałku i wtorkowego przedpołudnia.

Od kilkudziesięciu godzin inwestorzy muszą brać pod uwagę zaostrzenie globalnego kryzys, po tym jak Władimir Putin uznał za niepodległe dwa separatystyczne regiony Ukrainy. Indeksy giełdowe w Nowym Jorku uniknęły we wtorek wielkiego wstrząsu zapewne dlatego, że w poniedziałek Wall Street była zamknięta z powodu Dnia Prezydenta i uczestnicy rynku mieli czas, by z chłodną głową podejść do sesji.

Rynki oswajają się z wojną

Paweł Majtkowski, analityk eToro w Polsce, przypomina, że w przypadku napiętej sytuacji polityczno-militarnej rynki często bardziej reagują na poprzedzającą ją niepewność niż na sam konflikt. W 2014 roku podczas aneksji Krymu największe spadki indeksu S&P500 zanotowano dwa tygodnie przed inwazją.

Z punktu widzenia globalnej gospodarki w średnim terminie wojny mają ograniczony wpływ na rynki finansowe. Jednak najnowsza odsłona konfliktu rosyjsko-ukraińskiego dla Polski i Europy Środkowo-Wschodniej stanowi znacznie większe obciążenie niż dla reszty świata. W poniedziałek wyprzedaż na dolarowym indeksie rosyjskim RTS wyniosła ponad 13 proc., a wskaźnik MOEX spadł o 10,5 proc. Wtorek obydwa indeksy moskiewskie zaczęły od 8-procentowych minusów, ale zakończyły notowania ponad kreską.

Reklama

Paweł Majtkowski jest zdania, że najbardziej dotknięte spadkami są i nadal będą akcje rosyjskich banków, mniej natomiast spółek surowcowych. Rynek uważa bowiem, że restrykcje ekonomiczne najbardziej zagrożą branży finansowej. Sprawa nałożenia sankcji na rosyjskie surowce, których i tak w Europie brakuje, będzie natomiast przedmiotem poważnych dyskusji.

Giełdowe rozterki

W poniedziałek na giełdzie w Warszawie WIG20 spadł poniżej 2100 punktów, tracąc 3,4 proc. We wtorek na początku sesji cofnął się o 2,7 proc., ale szybko zaczął się poprawiać i ostatecznie wzrósł o 1,5 proc. odrabiając część strat z poprzedniego dnia. Analitycy techniczni ostrzegają, że choć WIG20 wrócił do poziomu 2100 punktów, to niebezpieczne jest pozostawanie indeksu .poniżej dolnego ograniczenia konsolidacji w okolicach 2150 punktów.

Na GPW w ostatnim czasie wyjątkowo źle wypadają spółki ukraińskie. Wskaźnik WIG-Ukraina od końca października 2021 roku do dziś spadł z poziomu 775 punktów do 533 punktów, czyli o około 30 proc. Ostatni tydzień przyniósł ponad 10-procentowy regres tego wskaźnika.

W poniedziałek poważna była także wyprzedaż na wielu rynkach Europy Zachodniej. DAX we Frankfurcie i CAC w Paryżu straciły ponad 2 proc. We wtorek było nieźle - oba indeksy zakończyły dzień niedużymi minusami. Konflikt rosyjsko-ukraiński to nie jedyny element niepokojący inwestorów giełdowych na świecie. Duże są obawy o wysokość inflacji i podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.

Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki - a zwłaszcza możliwe zaostrzenie kryzysu ukraińskiego - analitycy Goldman Sachs prognozują spadek S&P500 o 6 proc. Oznaczałoby to zejście S&P500 do niespełna 4100 punktów i być może spadek WIG20 o mniej więcej 10 proc. - na przykład do 1868 punktów, czyli do dołka z marca 2021 roku.

Negatywne nastawienie wobec głównego indeksu amerykańskiego utrzymują także eksperci Credit Suisse, którzy spodziewają ponownego przetestowania przez S&P500 kluczowego wsparcia w okolicach 4200 punktów. Co gorsza, zejście do tego poziomu mogłoby rozpocząć trend spadkowy z kolejnym wsparciem w okolicach 3815-3855 punktów. Jednak analitycy banku nie wykluczają także powrotu trendu wzrostowego. W takim przypadku dostrzegają potencjał zwyżki o kilka procent. Opór widzą wówczas na poziomie 4430 punktów, a potem silną barierą będzie przedział 4456-4490 punktów.

Drożejąca ropa

Już teraz widać, że konflikt za wschodnią granicą Unii Europejskiej ma największy wpływ na ceny surowców, w których kraj Putina jest wyspecjalizowany. Najbardziej, bo o prawie jedna czwartą od początku roku podrożał pallad, którego Rosja pozostaje największym producentem. O  około 10 proc. zdrożała platyna, stanowiąca substytut palladu. Zwyżki cen dotyczą także ropy naftowej, gazu ziemnego oraz pszenicy - rosyjskich towarów eksportowych.

Ewentualne sankcje najbardziej mogą dotknąć największych partnerów handlowych Rosji, którymi są Chiny, Niemcy, Holandia i USA. Polska jest jedenastym partnerem Rosji pod względem obrotów. Inwestorzy obawiają się, że wojna między Ukrainą a Rosją może przedłużyć wysoki poziom inflacji w gospodarkach rozwiniętych, zakłócając dostawy ważnych towarów. Trzeba tu pamiętać, że Ukraina jest wielkim światowym dostawcą kukurydzy i pszenicy.

We wtorek notowania ropy naftowej na rynkach światowych zbliżały się do psychologicznej bariery 100 dolarów za baryłkę i osiągały najwyższe wartości od ponad 7 lat. - Ceny ropy mogą wzrosnąć o 10 dolarów i bardzo szybko przekroczyć poziom 100 dolarów, jeśli rosyjski eksport surowca zostanie obłożony sankcjami z powodu kryzysu na Ukrainie. W najbliższych miesiącach rynek naftowy będzie znajdował się "na ostrzu noża". Nie oczekuję jednak, że cały eksport rosyjskiej ropy na poziomie około 7 milionów baryłek dziennie będzie poddany restrykcjom - ocenia Sri Paravaikkarasu, dyrektor Asia Oil w FGE.

Szereg banków inwestycyjnych - w tym Goldman Sachs, Bank of America, JP Morgan i Morgan Stanley - oczekuje, że ceny ropy brent osiągną poziom 100 dolarów za baryłkę już w tym roku. Niektórzy analitycy przewidują jeszcze wyższy kurs - nawet do 150 dolarów.  -Jeśli USA i Europa nie wrzucą Ukrainy pod polityczny autobus i nie uspokoją Putina, to wydaje się nieuniknione, że ropa brent wcześniej niż później przetestuje cenę 100 dolarów za baryłkę - dosadnie komentuje sytuację Jeffrey Halley, analityk OANDA.

ROPA CRUDE

83,16 -0,20 -0,24% akt.: 24.04.2024, 16:52
  • Max 83,68
  • Min 82,70
  • Stopa zwrotu - 1T -2,35%
  • Stopa zwrotu - 1M 2,70%
  • Stopa zwrotu - 3M 11,41%
  • Stopa zwrotu - 6M -3,58%
  • Stopa zwrotu - 1R 6,49%
  • Stopa zwrotu - 2R -17,62%
Zobacz również: OLEJ KANADA SOK POMARAŃCZOWY Ropa Brent natychmiast

Dobry czas dla złota

Niepokojące doniesienia z Ukrainy po raz kolejny podbiły cenę złota. Notowania kruszcu powróciły wyraźnie ponad poziom 1900 dolarów za uncję i dotarły nawet do okolic 1918 dolarów. Cena złota jest teraz na najwyższych poziomach od czerwca 2021 roku. - Wówczas ten pułap notowań zadziałał jak skuteczny opór i tak samo jest teraz. Nawet jeśli nie dojdzie do otwartego konfliktu zbrojnego rosyjsko-ukraińskiego, to przedłużający się okres napięć i wprowadzanie kolejnych sankcji może podtrzymywać ceny złota ponad linią 1900 dolarów za uncję - prognozuje Dorota Sierakowska z DM BOŚ.

ZŁOTO

2 341,80 -0,30 -0,01% akt.: 24.04.2024, 16:50
  • Max 2 344,15
  • Min 2 324,85
  • Stopa zwrotu - 1T -2,67%
  • Stopa zwrotu - 1M 7,78%
  • Stopa zwrotu - 3M 14,99%
  • Stopa zwrotu - 6M 17,68%
  • Stopa zwrotu - 1R 17,11%
  • Stopa zwrotu - 2R 20,83%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

Napięcia rosyjsko-ukraińskie szkodzą złotemu. Przez ostatni tydzień podstawowe waluty zachodnie podrożały na naszym rynku o 5-10 groszy. Dużo wyraźniejsze spadki widoczne są w notowaniach rosyjskiego rubla i ukraińskiej hrywny. Już w poniedziałek dolar przełamał lokalny opór na poziomie 77,85 rubla i osiągał psychologicznie ważny pułap 80 rubli. Tak słaba jak teraz rosyjska waluta była miesiąc temu, a wcześniej jesienią 2020 roku.

Z kolei hrywna jest najsłabsza od kilku lat - za dolara trzeba zapłacić 29 hrywien. Napięcie międzynarodowe szkodzi także kryptowalutom. Bitcoin przez ostatni tydzień potaniał z 44 do 38 tysięcy dolarów, a ethereum - z 3200 do 2600 dolarów. Jest coraz bardziej oczywiste, że w dobie globalnego kryzysu ceny walut cyfrowych są uzależnione od trendów panujących na Wall Street.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: akcje | pieniądze | GPW | Wall Street | Rosja | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »