Grzechy giełdowych emitentów

Rośnie liczba spółek z tzw. grupy groszowych, które przestają wywiązywać się z obowiązków informacyjnych. Ich udział w rynku giełdowym jest przy tym tak znikomy, że nic by się nie stało, gdyby giełda wykluczyła je z obrotu.

Rośnie liczba spółek z tzw. grupy groszowych, które przestają wywiązywać się z obowiązków informacyjnych. Ich udział w rynku giełdowym jest przy tym tak znikomy, że nic by się nie stało, gdyby giełda wykluczyła je z obrotu.

Bałagan w dokumentach, zaniechanie publikacji raportów finansowych oraz celowe unikanie kontaktu z inwestorami to tylko niektóre przewinienia, jakich coraz częściej dopuszczają się giełdowi emitenci. To przede wszystkim efekt tragicznej kondycji finansowej wielu z nich.

Kosztowne raporty

W ostatnich tygodniach jedna ze spółek publicznych - ŁDA, poinformowała, że z powodu złej kondycji finansowej nie jest w stanie sporządzić raportu za III kwartał. Emitent przyznał się jednocześnie do poważnych problemów uniemożliwiających zatrudnienie fachowej obsługi księgowej.

Reklama

- Nie stać nas na stworzenie raportu za III kwartał, możemy też zaniechać przygotowania i wysłania w terminie raportu za IV kwartał. Jeżeli znajdziemy środki, to najwcześniej opublikujemy raport za cały 2002 r. Zainteresowanym naszymi wynikami możemy udzielić telefonicznych informacji bądź przygotować odpowiedzi pisemne - tłumaczy Zdzisław Tokarski, prezes ŁDA Invest.

Wcześniej podobne praktyki próbował stosować Krakbrokers czemu nie zapobiegły nawet kary nakładane przez KPWiG. Firma w końcu zbankrutowała. ŁDA cały czas walczy o przetrwanie. Długi próbuje regulować dzięki wyprzedaży majątku.

- Zaprzestaliśmy prowadzenia jakiejkolwiek działalności. Prowadzimy natomiast dosyć intensywne rozmowy z inwestorem skłonnym kupić nasze nieruchomości w Warszawie i Łodzi. Sprzedaż tych aktywów zapewniłaby oddłużenie naszej spółce - podkreśla Zdzisław Tokarski.

Jednak zrealizowanie transakcji sprzedaży nieruchomości tylko z pozoru wydaje się proste. Nieruchomości ŁDA, których wartość szacowana jest na kilkadziesiąt milionów złotych, posiadają obciążenia hipoteczne. To, zdaniem władz spółki, zdecydowanie odstrasza potencjalnych inwestorów zainteresowanych aktywami firmy. Kierownictwo ŁDA prowadziło w tej sprawie wiele negocjacji, lecz żadne nie zakończyły się sukcesem.

Sama przeszkody

Z podobnymi kłopotami finansowymi boryka się jeszcze co najmniej kilkunastu giełdowych emitentów. Zagrażające widmo bankructwa sprawia, że nie potrafią sprostać podstawowym wymogom, jakie nakłada rynek publiczny. Sporo kontrowersji budzi funkcjonowanie Pażura oraz Oceanu. W przypadku pierwszej z tych spółek niemożliwe jest obecnie nawiązanie z nią jakiegokolwiek kontaktu. Administrator budynku, w którym mieści się siedziba firmy, informuje jedynie, że co najwyżej może zapisać numer telefonu, by przedstawiciele spółki mogli się skontaktować. Próżno jednak czekać.

Daleki od ideału jest także stan ksiąg Oceanu. Tylko dzięki syndykowi dowiedzieliśmy się, że spółka ma ogromny bałagan w dokumentach. To może podważać wiarygodność sprawozdań finansowych emitenta.

Ostra reakcja

Opisane przypadki dotyczą niektórych przedstawicieli tak zwanych spółek groszowych. Obecnie na GPW kwotowanych jest 32 takich emitentów. Ich udział kapitalizacji rynku akcji wynosi zaledwie 0,12 proc.

- W większości przypadków takie spółki powinny być usunięte z rynku, gdyż psują obraz całej giełdy. GPW i KPWiG powinny pomyśleć nad stworzeniem dogodnych warunków, które umożliwiłyby pozyskanie nowych emitentów - twierdzi Rafał Gębicki, dyrektor inwestycyjny WestLB Panmure.

KPWiG będzie stanowcza

KPWiG będzie domagać się utworzenia odrębnego rynku dla spółek nie wywiązujących się z obowiązków informacyjnych. Jest także za natychmiastowym ich eliminowaniem z obrotu publicznego z chwilą ogłoszenia upadłości.

Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) przygotowuje pakiet rozwiązań zabezpieczających inwestorów przed spółkami, które z powodów kłopotów finansowych nie wywiązują się z obowiązków emitentów. Z uzyskanych przez "PB" informacji wynika, że w przede wszystkim, KPWiG będzie domagała się utworzenia przez GPW rynku "wysokiego ryzyka" dla spółek z problemami finansowymi. Znaleźliby się na nim emitenci, wobec których toczy się postępowanie układowe lub upadłościowe oraz permanentnie naruszający obowiązki informacyjne. Alternatywą dla tego rozwiązania byłoby specjalne oznaczenie spółki w indeksie giełdowym. Decyzja o zakwalifikowaniu spółki do grona "wysokiego ryzyka" podejmowana byłaby na podstawie informacji przekazywanych przez KPWiG.

Równie szybko komisja chciałaby wprowadzić inny zwyczaj. W przypadku zaprzestania wykonywania przez emitenta obowiązków informacyjnych kierowałaby do akcjonariuszy komunikat w formie ostrzeżenia. Komisja chce też, by syndyk wyznaczany przez sąd dla spółki publicznej miał odpowiednią wiedzę na temat rynku kapitałowego, w szczególności w zakresie obowiązków informacyjnych.

Aby ustrzec inwestorów przed spółkami naruszającymi obowiązki informacyjne, komisja proponuje także rozwiązania, których wdrożenie wymagałoby dłuższego czasu. Rozważana jest możliwość wprowadzenia zasady dającej prawo automatycznego skreślenia emitenta z ewidencji spółki publicznej w momencie ogłoszenia jej upadłości (tzn. z chwilą uprawomocnienia się decyzji sądu).

W grę wchodzi również zmiana do ustawy Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi polegająca na przyznaniu KPWiG - w uzasadnionych przypadkach - możliwości czasowego zwolnienia emitenta, który boryka się z trudnościami finansowymi (np. w przypadku otwarcia postępowania układowego) z obowiązków informacyjnych.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: nieruchomości | GPW | grzech | bałagan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »