IDM rozpoczyna dyskusję o sądzie rynku kapitałowego, projekt jesienią

Izba Domów Maklerskich chce powołać zespół roboczy i rozpocząć pod egidą Ministerstwa Sprawiedliwości prace nad powołaniem sądu rynku kapitałowego. Projekt ustawy o powołaniu tego sądu mógłby być gotowy przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

O idei powołania sądu mowa jest też m.in. w przygotowanej przez Ministerstwo Finansów Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego.

Prezes IDM Waldemar Markiewicz od dawna powtarza, że aby polskie przedsiębiorstwa mogły konkurować w skali międzynarodowej, a pracownicy mogli więcej zarabiać w nowoczesnych firmach ogromną rolę do spełnienia ma rynek kapitałowy.

- Musimy dokonać transformacji gospodarki, żeby było mniej przemysłu tradycyjnego, a więcej firm innowacyjnych, które tworzą wysokiej jakości miejsca pracy. To jest nadrzędny cel gospodarki. Rynek kapitałowy musi odgrywać większą rolę w finansowaniu potrzeb kapitałowych najbardziej dynamicznych i innowacyjnych przedsiębiorstw - powiedział PAP Biznes prezes Markiewicz.

Reklama

- Żeby to robił musi być spełniony szereg warunków, ale najważniejsze jest zaufanie do rynku, które jest wtedy, gdy inwestor jest chroniony i są dobre regulacje chroniące przed nadużyciami. Jednym z podstawowych elementów jest skuteczna egzekucja prawa i nieuchronność kary - dodał.

W przekonaniu prezesa Izby Domów Maklerskich zaufanie może być zbudowane w oparciu o sąd rynku kapitałowego, który tworzyliby kompetentni sędziowie z doświadczeniem np. maklera lub doradcy inwestycyjnego.

- Obecnie ci, co rozstrzygają przypadki łamania prawa na rynku kapitałowym nie mają wiedzy na ten temat, a procesy ciągną się po kilkanaście lat. Stąd idea, żeby dyskutować nad kwestią wyspecjalizowanych sądów. Czy to będzie jeden sąd, czy sądy regionalne, to są ważne, ale jednak tylko techniczne kwestie. Naszą misją jest zwiększenie zaufania do rynku - powiedział Waldemar Markiewicz.

Od strony Izby Domów Maklerskich w pracach nad projektem bierze udział profesor Andrzej Szumański, który pełni funkcję kierownika Katedry Prawa Gospodarczego Prywatnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, a w przeszłości był m.in. współautorem Kodeksu Spółek Handlowych z 2000 roku.

Zdaniem prof. Szumańskiego powinien powstać sąd specjalistyczny, państwowy, który będzie rozstrzygał sprawy z zakresu rynku kapitałowego. Miałby działać z mocy prawa, a nie - jak to jest przy arbitrażu - kiedy wymagane jest, aby strony wcześniej złożyły zapis na ten sąd.

- Sąd rynku kapitałowego tym będzie się różnił od tradycyjnego sądu powszechnego, że będzie sądem wyspecjalizowanym. Wpisujemy się w tendecję, która jest w Polsce, ale też za granicą tworzenia sądów wyspecjalizowanych.

Materia rynku kapitałowego jest tak skomplikowana, że wychodzi poza wiedzę prawniczą, mamy tu do czynienia z wiedzą ekonomiczną i finansową, więc sędziowie muszą mieć dodatkowe kwalifikacje - powiedział w rozmowie z PAP Biznes Szumański.

- Nasz sąd byłby czwartym wyspecjalizowanym sądem w Polsce, bo już istnieje sąd ochrony konkurencji i konsumentów, wkrótce zostanie powołany sąd spraw własności intelektualnej, a w związku z bardzo rozbudowaną ustawą o zamówieniach publicznych będzie przewidziany sąd zamówień publicznych. Wpisujemy się w tę tendencję, która zresztą jest bardzo dobrze oceniana przez Ministerstwo Sprawiedliwości - dodał.

Podobne sądy rynku kapitałowego działają w szeregu innych państw m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy w Holandii. Są to wyspecjalizowane sądy nie tylko z zakresu prawa rynku kapitałowego, ale także prawa spółek handlowych, w których orzekają sędziowie z wieloletnim doświadczeniem w powyższym sprawach. Izba Domów Maklerskich powoduje się zwłaszcza na przykład sądu w Tel-Avivie powstałego w roku 2010 jako wydział sądu okręgowego do rozpatrywania spraw z zakresu prawa papierów wartościowych i prawa spółek.

Jako podstawowy cel utworzenia sądu prof. Szumański wskazuje poprawienie mechanizmów private enforcement, które polegają na indywidualnym dochodzeniu swoich roszczeń na drodze sądowej przez podmioty prywatne, zapewnienie jednolitości orzecznictwa w skomplikowanych sprawach i zmniejszenia wynikającej z niej niepewności wśród podmiotów na rynku kapitałowym.

- Prawo rynku kapitałowego staje się coraz trudniejsze. Nawet gdy popatrzymy na ustawy, które zastąpiły ustawy o obrocie publicznym, to one od lat stale pęcznieją, bo impementujemy w nich dyrektywy Unii Europejskiej. Przepisy stały się mało czytelne, bo dyrektywy są efektem kompromisu przepisów wielu różnych państw eropejskich - powiedział.

W opinii Andrzeja Szumańskiego sąd rynku kapitałowego powinien działać przy sądzie okręgowym w Warszawie, gdyż jeden sąd mógłby tworzyć jednolitą linię orzecznictwa, a to pomagałoby w budowie zaufania do polskiego rynku kapitałowego. Jednak ministerstwo sprawiedliwości - w opinii prof. Szumańskiego - skłania się raczej do stworzenia sądów regionalnych w kluczowych miastach. Ostateczna decyzja powinna być uzależniona od możliwości finansowych budżetu państwa, ale przede wszystkim od zakresu spraw, które podlegałyby takiemu sądowi.

Prof. Szumański nie ma wątpliwości, że sąd rynku kapitałowego powinien rozpatrywać spory cywilno-prawne pomiędzy uczestnikami tego rynku, ale przesądzenia wymaga kwestia, czy mają być to spory powstałe tylko na tle ustaw z zakresu rynku kapitałowego czy także spory powstałe na gruncie kodeksu spółek handlowych w sprawach odnoszących się do spółek publicznych (np. zaskarżanie uchwał zgromadzeń spółek kapitałowych), czy nawet kodeksu cywilnego.

Do tego dochodzi problem stosowania rozporządzeń Unii Europejskiej z zakresu rynku kapitałowego, które bezpośrednio po ich wejściu w życie stają się częścią prawa polskiego.

Rozważenia wymaga również problem, czy kognicja sądu rynku kapitałowego powinna obejmować sprawy o odszkodowanie związku ze szkodą wyrządzoną przez funkcjonariuszy organów nadzoru przedsiębiorcom lub członkom ich organów, w razie działania lub zaniechania tych funkcjonariuszy niezgodnego z prawem. To samo dotyczy ewentualnej kontroli wzorców umownych przygotowywanych przez instytucje finansowe rynku kapitałowego na użytek transakcji zawieranych ze swymi klientami.

Powstaje także pytanie, czy sąd rynku kapitałowego powinien także orzekać w sprawach karnych, które wychodzą poza zakres kognicji sądu cywilnego, jakim z reguły jest w innych krajach sąd rynku kapitałowego.

- Jest pozytywny klimat jeśli chodzi o sam sąd rynku kapitałowego. Kontrowersje może budzić problem zbilansowania naszych oczekiwań z możliwościami finansowymi państwa. To będzie podstawowa kwestia, żeby nie przesadzać z żądaniami, bo wtedy nic z tego nie będzie. Diabeł będzie tkwił w szczegółach - uważa prof. Szumański.

- Będą robione symulacje, jakie będzie obciążenie dla budżetu państwa. Ministerstwo Sprawiedliwości musi to uzgodnić, jest kwestia znalezienia odpowiedniej liczby etatów. Możemy powiedzieć czego oczekujemy, ale będzie to zderzenie z możliwościami - dodał.

Prof. Szumański wskazuje, że Ministerstwo Sprawiedliwości jest wstępnie zainteresowane utworzeniem sądu rynku kapitałowego.

- Najpierw musiałby powstać zespół roboczy, składający się z ekspertów zewnętrznych i pracowników ministerstwa. Jak projekt zostałby zredagowany, to po wewnętrznej dyskusji jako ostateczny zostałby poddany uzgodnieniom międzyresortowym i społecznym. Po uzgodnieniach odbywa się konferencja uzgodnieniowa, potem projekt idzie do Rządowego Centrum Legislacyjnego i odbywa drogę parlamentarną - powiedział.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: giełda papierów wartościowych | KNF | rynek kapitałowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »