Kęty podtrzymują prognozę

O 25% niższy skonsolidowany zysk netto niż przed rokiem miała w I kwartale Grupa Kęty. Druga połowa 2004 r. ma być lepsza i zarząd podtrzymał prognozę tegorocznego wyniku.

O 25% niższy skonsolidowany zysk netto niż przed rokiem miała w I kwartale Grupa Kęty. Druga połowa 2004 r. ma być lepsza i zarząd podtrzymał prognozę tegorocznego wyniku.

Skonsolidowane przychody Grupy Kęty, producenta wyrobów z aluminium, w I kwartale tego roku wyniosły 166,2 mln zł, EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) 28 mln zł, a zysk netto 17,4 mln zł. W porównaniu z I kwartałem 2004 r. (bez uwzględnienia Flexpolu, który został sprzedany w lipcu ubiegłego roku) sprzedaż spadła o 7,4%, EBITDA obniżyła się o 21,6%, a wynik netto o 25%. - Odnotowaliśmy wyższy o 5% wolumen sprzedaży. Wartość przychodów jednak spadła. Spodziewamy się, że drugi kwartał będzie lepszy. Oczekujemy też po-prawy w drugiej połowie roku. Dlatego aktualna jest prognoza skonsolidowanego zysku netto w 2005 r. na poziomie 102 mln zł - powiedział Michał Malina, członek zarządu i dyrektor ekonomiczny Grupy Kęty. Firma spodziewa się, że będą jej sprzyjać kurs euro i ceny aluminium.

Reklama

Zarząd spółki tłumaczy, że wpływ na pogorszenie wyników w I kwartale tego roku miał m.in. spadek kursu euro o około 16%, a w tej walucie rozliczane jest 35% sprzedaży oraz wzrost cen aluminium o 15%. Podkreśla też, że I kwartał 2004 r. był rekordowo dobry ze względu na wzrost popytu przed wejściem Polski do UE, dlatego porównanie z tym okresem wypada gorzej. - Jestem zadowolony z wyniku za I kwartał tego roku. Gdybyśmy nie mieli za sobą restrukturyzacji, obniżki jednostkowych kosztów produkcji, inwestycji w nowoczesne maszyny, to w tak trudnych makroekonomicznych warunkach nie zarobilibyśmy nawet 10 mln zł - stwierdził Dariusz Mańko, pełniący obowiązki prezesa Grupy Kęty, który najprawdopodobniej zostanie wkrótce prezesem. Rada nadzorcza ma się zająć powołaniem szefa spółki na posiedzeniu 19 maja, po tym jak rezygnację złożył Jan Kryjak.

Na koniec I kwartału należności handlowe Grupy Kęty były o 6% wyższe niż przed rokiem i wyniosły 143 mln zł. Zarząd zapewnia, że cykl rotacji należności w II kwartale na pewno się poprawi. Dług netto spółki, czyli po uwzględnieniu dostępnej gotówki, na koniec marca sięgał około 60 mln zł. W porównaniu do wysokich kapitałów własnych to mało. - Planujemy inwestycje kapitałowe, które będziemy finansować m.in. długiem, dlatego utrzymujemy go na stosunkowo niskim poziomie - powiedział M. Malina. Dariusz Mańko dodał, że spółka prowadzi rozmowy z właścicielami w sprawie przejęcia trzech przedsiębiorstw z branży. - To są zagraniczne firmy o rocznych przychodach od 100 mln do 200 mln zł. Negocjujemy, czy dojdzie do transakcji. Kiedy - na razie trudno powiedzieć.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Netto | Kęty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »