Libet spodziewa się zysku, chce wypłacić dywidendę

Libet spodziewa się zysku netto w IV kw. i całym 2012 r. Spółka mimo trudnego roku chce utrzymać politykę dywidendową, która zakłada wypłatę co najmniej 50 proc. zysku - poinformował na konferencji Ireneusz Gronostaj, dyrektor finansowy Libetu.

Libet spodziewa się zysku netto w IV kw. i całym 2012 r. Spółka mimo trudnego roku chce utrzymać politykę dywidendową, która zakłada wypłatę co najmniej 50 proc. zysku - poinformował na konferencji Ireneusz Gronostaj, dyrektor finansowy Libetu.

"W IV kw. spodziewamy się zysku netto i tym samym będziemy mieć zysk w całym roku. Chcemy też utrzymać w tym roku naszą politykę dywidendową" - powiedział Gronostaj.

Po trzech kwartałach 2012 r. Libet wypracował 1,1 mln zł zysku netto, 5,7 mln zł zysku operacyjnego i 153,6 mln zł przychodów, wobec 22,1 mln zł zysku netto, 31,5 mln zł zysku operacyjnego i 211,2 mln zł przychodów w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Polityka dywidendowa Libetu zakłada wypłatę minimum 50 proc. zysku na dywidendę.

Libet liczy na zmniejszenie kosztów stałych w przyszłym roku o 3,5-4 mln zł. Spółka chce utrzymać 10 proc. rentowność EBITDA.

Reklama

"Naszym celem jest obniżka kosztów stałych. Przewidujemy 3,5-4 mln zł rocznie kosztów mniej w przyszłym roku" - powiedział dyrektor.

"Utrzymanie 20 proc. marży EBITDA nie jest zagrożone" - dodał.

Dyrektor podał, ze obecnie wykorzystanie mocy produkcyjnych w Libecie wynosi ok. 70 proc.

Spółka podtrzymuje plany kolejnych akwizycji, jednak obecne wyceny uważa za zbyt wysokie.

"Jeżeli trafi się okazja wykupienia kogoś na rynku, to możemy zwiększyć zadłużenie. Ceny są jednak jeszcze wygórowane, bazujące na wynikach za 2011 r., więc nie zamierzamy na razie kupować. Chcemy poczekać" - powiedział Gronostaj.

"Nie ma nas w 4 regionach w Polsce i to chcielibyśmy zmienić" - dodał.

Gronostaj poinformował, ze nakłady inwestycyjne Libetu w 2013 r. nie przekroczą 5 mln zł i będą miały charakter odtworzeniowy.

"Capex na przyszły rok - nie sądzę żeby był większy niż 5 mln zł. Są teraz bardzo dobre oferty na nowe linie, zastanawiamy się nad zmianą, ale nie jest to w planie, to mógłby być dodatkowy wydatek" - powiedział.

"Wydamy w tym roku tylko 2 mln zł na zimowy remont. W zeszłym roku wydaliśmy na ten cel ponad 6 mln zł" - dodał.

Libet spodziewa się, ze przyszły rok będzie dla branży trudniejszy od 2012.

"wskazują na to prognozy analityków branżowych. Uważamy, że konsolidacja branży jest nieunikniona chociaż może się ona odbyć dopiero w 2014 r. My zamierzamy w przyszłym roku nadal koncentrować się na rentowności sprzedaży i cash flow" - powiedział Gronostaj.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: chciał | spodziewać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »