Lipiec przyniesie energetyczny przełom

Premier Donald Tusk 27 czerwca br. przyjechał specjalnie do Elektrowni Opole, by powiedzieć: "głęboko w to wierzę, że to porozumienie i moja wizyta zamykają przygotowania i że jeszcze latem ruszy ta inwestycja". Wszystko po to, aby wyciszyć spory na Śląsku przed konwencją Platformy Obywatelskiej, która odbyła się 29 czerwca.

Komitet Akcji Obywatelskiej "Tak dla Elektrowni" miał zamiar się tam udać, aby przypomnieć o rozbudowie zakładu, wartej ponad 11 mld zł. Tydzień wcześniej, tj. 20 czerwca, przedstawiciele Akcji Obywatelskiej byli w sejmie na posiedzeniu Komisji Gospodarki poświęconej sprawie rozbudowy Elektrowni Opole.

Nieopłacalności opolskiej inwestycji?

Komisja poparła inwestycję. To efekt obecności przewodniczącego Wojciecha Jasińskiego w miasteczku energetyczno-górniczym w Czarnowąsach koło Elektrowni Opole, które w czerwcu walczyło o rozbudowę zakładu i bezpieczeństwo energetyczne kraju. Na komisji jednak nie padło żadne konkretne postanowienia, co by dawało nadzieję, że niedawne zapewnienia premiera Tuska (z 6 czerwca br.) o szukaniu środków i sposobów mają szansę się powieść. Na posiedzeniu Komisji Gospodarki rolę rzecznika nieopłacalności opolskiej inwestycji przyjął na siebie wiceprzewodniczący komisji z Platformy Obywatelskiej, poseł Antoni Mężydło, który nie popisał się wiedzą i opowiadał o odnawialnych źródłach energii, w które trzeba inwestować, by zastąpić wyłączane wkrótce, najbardziej uciążliwe dla środowiska bloki energetyczne. Mówił m.in. o tym, że w Niemczech wiatraki i elektrownie słoneczne generują tani prąd i nie wymagają tak wielkich inwestycji, jak elektrownie węglowe. Wsparcia inwestycji udzielił w trakcie obrad komisji poseł Ludwik Dorn, z Solidarnej Polski, który m.in. wytknął rządzącym, że w sąsiednich Niemczech trwają w najlepsze budowy kilku bloków na węgiel kamienny, a nawet brunatny, a także przypomniał posłowi Mężydle, że taniość prądu z odnawialnych źródeł energii jest pozorna i wynika z ogromnych dotacji dla takich inwestycji, niemających nic wspólnego z rachunkiem ekonomicznym.

Reklama

W imieniu Akcji Obywatelskiej wypowiadał się prezes stowarzyszenia "Stop Korupcji", który przypomniał chronologię wydarzeń, przypomniał, jak ważną inwestycją dla polskiej energetyki jest budowa dwóch nowych bloków w Elektrowni Opole i zaapelował o niemarnowanie wydanych już na ten cel pieniędzy i ludzkiego wysiłku. Przekazał także, w imieniu Akcji Obywatelskiej, na ręce prezydium Komisji i obecnego wiceministra skarbu Pawła Tamborskiego symboliczny dziennik budowy. Zapowiedziano, że Akcja Obywatelska będzie bacznie przyglądać się rozwojowi wydarzeń. Brak konkretów na posiedzeniu Komisji, zaniepokoił członków Akcji, którzy już szykowali się do Chorzowa.

Tusk z wizytą gospodarską

Nie bez przyczyny na dwa dni przed konwencją PO w Chorzowie premier polskiego rządu odwiedza Elektrownię w towarzystwie prezesa PGE i Kompanii Węglowej. Choć nie powiedział dokładnie, jaki będzie jej montaż finansowy, to na konferencji minister skarbu Włodzimierz Karpiński zapowiedział, że już w lipcu ruszy budowa. Podczas konferencji doszło do podpisania listu intencyjnego pomiędzy prezesem PGE Krzysztofem Kilianem i prezes Kompanii Węglowej Joanną Strzelec-Łobodzińską. Bardziej otwarty na pytania był prezes PGE, który wyjaśnił, że podpisany list przyspieszy ustalenie stawek, m.in. tego, po jakiej cenie węgiel kamienny będzie skupowany przez PGE. Nie mogliśmy natomiast zobaczyć podpisanego dokumentu. - Ustalenie cen z Kompanią Węglową to 60 proc. sukcesu inwestycji - wyjaśnił prezes PGE i dodał, że to jedynie list intencyjny podpisany do końca roku.

Jak się dowiedzieliśmy, Kompania Węglowa liczy na możliwość dostarczania do rozbudowanych bloków ok. 6 mln ton węgla rocznie. - List intencyjny potwierdza gwarancję długofalowych dostaw węgla z kopalni Kompanii Węglowej do Elektrowni Opole. Nie wykluczamy także innych form współpracy biznesowej - skomentowała prezes Kompanii Węglowej.

Minister skarbu pytany o montaż inwestycji, mówił lakonicznie na konferencji prasowej o wstępnym porozumieniu z Polskimi Inwestycjami Rozwojowymi. - My podejmujemy wszystkie prace i w lipcu chcemy być gotowi do wydania powiadomienia o wejściu na plac budowy i rozpoczęcia prac - odpowiadał dopytywany prezes PGE. W tym samy dniu, tj. 27 czerwca, odbyło się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Grupy PGE.

PGE wypłaciło 1,6 mld zł dywidendy

- My mamy swoją politykę dywidendową umieszczoną w prospekcie i naszej strategi to jest 40 proc., jaką decyzję podejmie właściciel, który ma 62 proc. nie mam pojęcia. O 13.30 zacznie się Walne więc długo nie trzeba czekać - mówił swobodnie Kilian, który raczej nie spieszył się z Elektrowni Opole do Warszawy na WZA PGE. Ostatecznie WZA Polskiej Grupy Energetycznej przegłosowało wypłatę 0,86 zł dywidendy na akcję za rok 2012, zgodnie z propozycją zarządu. Na dywidendę trafiło 784 mln zł z zysku za 2012 r. oraz część kapitału zapasowego w wysokości 824 mln zł, łącznie 1,608 mld zł. Czyli Skarb Państwa i inni akcjonariusze dostaną spore pieniądze. Choć rozbudowa Elektrowni Opole nie spotkała się z dobrym przyjęciem na giełdzie. Kurs akcji PGE nurkował (o 14.05 tracił 7,4 proc. i wynosił 14,81 zł, by zakończyć się ostatecznie kursem 14,70 zł za akcję).

- Po wypłacie dywidendy z KGHM 20 proc. powyżej rekomendacji zarządu, wszyscy spodziewali się takiego scenariusza także od PGE. A tu nagle wpadło Opole, które z dnia na dzień staje się coraz bardziej realne. Dotychczas mieliśmy komunikat z PGE o porzuceniu inwestycji w Opolu z powodu negatywnego NPV, a od tej pory ceny energii elektrycznej jeszcze spadły - powiedział PAP Paweł Puchalski z DM BZ WBK. - List intencyjny wzbudził obawy, że PGE mogłoby subsydiować KW. Z jednej strony mamy PGE - bogatą w środki finansowe spółkę z 40-proc. akcjonariatem mniejszościowym, a z drugiej strony jej przeciwieństwo - państwowa Kompania Węglowa, spółka o ograniczonych środkach. Akcjonariusze mniejszościowi PGE mogą czuć, że ich interesy mogą być zagrożone - wyjaśniał spadki ceny akcji Puchalski.

Będzie rozbudowa?

Wiele wskazuje, że do rozbudowy, wartej 11 mld zł, dojdzie. Marszałek województwa opolskiego Józef Sebesta (PO) zadeklarował pod koniec czerwca, że ruszy z obwodnicą Dobrzenia Wielkiego, a to jedna z największych inwestycji województwa. Wizycie Donalda Tuska przyglądali się członkowie Akcji Obywatelskiej "Tak dla Elektrowni - Tak dla Śląska", którzy rozstawili się przed Elektrownią i czekali na termin wbicia łopaty pod budowę. Sołtys Brzezia, Tomasz Gabor, zadeklarował na forum, przy prezesie Kilianie, że kupi łopatę i przekaże ją pierwszym pracownikom, którzy zaczną rozbudowę Elektrowni Opole. Sołtys łopatę kupił i czeka na jej przekazanie pierwszym pracownikom konsorcjum Rafako, Mostostal Warszawa i Polimeks, którzy wygrali przetarg i z niecierpliwością oczekują przekazania placu budowy.

Tomasz Kwiatek

Autor jest absolwentem Wyższej Szkoły Biznesu WSB-NLU w Nowym Sączu, redaktorem naczelnym "Niezależnej Gazety Obywatelskiej" w Opolu, prezesem Stowarzyszenia Stop Korupcji

Gazeta Finansowa
Dowiedz się więcej na temat: PGE Polska Grupa Energetyczna SA | energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »