Lokata czy fundusz?

Z cyklu ABC Oszczędzania prezentujemy III odcinek opracowany przez analityków SEB TFI SA.

Jak korzystniej pomnażać pieniądze - w banku czy w TFI? Powyższe pytanie jest w istocie próbą zastanowienia się, kto lepiej pomnoży nasze oszczędności i która z tych form będzie dla nas wygodniejsza.

Zasady funkcjonowania banków są powszechnie znane - od części klientów zbierają lokaty i depozyty płacąc za to ustalony procent, a drugiej części klientów te same pieniądze pożyczają - oczywiście na wyższy procent. Różnica w oprocentowaniu lokat i kredytów jest źródłem zysku banków. W praktyce najchętniej wybieranym przez banki klientem, któremu pieniądze są pożyczane jest skarb państwa - banki kupują obligacje skarbowe. Żeby banki osiągały na tym zysk, oprocentowanie lokat i depozytów nigdy nie może być wyższe od oprocentowania obligacji.
Zatem zakładając lokatę w banku z góry wiemy, że uzyskamy niższy procent niż gdybyśmy kupili obligacje. Ponadto w większości wypadków banki żądają trwałego wkładu własnego - oznacza to, że nie możemy zerwać lokaty (wycofać pieniędzy przed terminem) pod rygorem utraty wszystkich naliczonych odsetek. Choćby do utrzymania rocznej lokaty zabrakło nam tylko jednego dnia - procenty przepadają.

Reklama

Inaczej jest w przypadku funduszy inwestycyjnych. One zarabiają nie na różnicy oprocentowania (same nie gwarantują przecież jego wysokości), lecz na zarządzaniu pieniędzmi. Fundusze inwestycyjne mogą zatem kupować obligacje, a uzyskany zysk w całości przekazywać swoim klientom. Z tego powodu lokowanie pieniędzy w funduszach inwestycyjnych jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż zakładanie lokat bankowych - uzyskany procent jest po prostu wyższy.

Po drugie, pieniądze z funduszy inwestycyjnych można wycofać w dowolnym momencie, nie tracąc żadnych odsetek. Wkłady do funduszy nie są bowiem oprocentowane - pieniądze są zamieniane na jednostki uczestnictwa, których wartość rośnie wraz z korzystnymi inwestycjami dokonanymi przez fundusze.

Fundusze inwestycyjne pobierają także opłaty. Te pobierane przy wpłacaniu pieniędzy do funduszy zwane są opłatą manipulacyjną i mają charakter jednorazowy. Co to oznacza? Załóżmy, że opłata manipulacyjna np. 2 proc. (w praktyce mogą być niższe, a w okresach promocji nawet znacznie niższe). Zatem wkładając 10 tys. zł, 200 zł płacimy funduszowi, który następnie kupuje obligacje skarbowe oprocentowane na 7 proc. rocznie. Po roku nasz zysk wynosi więc 7 proc. minus 2 proc. czyli 5 proc. Ale już po dwóch latach dodamy do tego kolejne 7 proc., czyli zysk wynosi 12 proc. (nie licząc tzw. procentu składanego, o którym szerzej w kolejnych odcinkach cyklu). Tymczasem na lokacie rocznej, której oprocentowanie jest niższe niż obligacji zarobimy w pierwszym roku 5 proc. i tyle samo w drugim roku. W sumie będzie to 10 proc., podczas gdy w funduszu mamy już 12 proc. Z każdym następnym rokiem różnica na korzyść TFI będzie się powiększać - oszczędzanie długoterminowe jest zatem w funduszach bardziej efektywne. Przypominamy, że w każdym przypadku należy jeszcze od zysku odliczyć 20 proc. podatek. W przypadku funduszy różnica jest zasadnicza, gdyż podatek pobierany jest przy wycofywaniu środków z funduszu (co może nastąpić nawet za 20 lat), podczas gdy w przypadku lokaty bankowej po jej wygaśnięciu.

Co więcej, fundusze mają możliwości inwestowania nie tylko w obligacje i papiery skarbowe, ale także w akcje, które jak wiadomo, mogą dawać znacznie wyższe stopy zwrotu niż obligacje. Zatem tak naprawdę wartość jednostek uczestnictwa może rosnąć znacznie szybciej niż w naszym przykładzie. Np. w 2003 r. przeciętny zysk z funduszy inwestujących w akcje przekraczał 50 proc. Dla lokaty bankowej jest to poziom nieosiągalny. W tym miejscu należałoby poruszyć kwestię ryzyka inwestycyjnego, ale o tym szerzej w kolejnych odcinkach cyklu.

Na dokładkę nasze pieniądze są w funduszach bezpieczniejsze. Choć jest to czarny scenariusz wyobraźmy sobie bankructwo banku. Klienci otrzymają pełny zwrot pieniędzy tylko do równowartości 1 tys. euro.
W przypadku bankructwa lub likwidacji TFI odzyskanie pieniędzy jest pewne, gdyż majątek towarzystwa funduszy inwestycyjnych jest oddzielony od pieniędzy wpłaconych do funduszu przez jego klientów. Co więcej, nawet po upadku czy likwidacji TFI fundusze mogą nadal funkcjonować i przynosić zyski uczestnikom, pozostając w zarządzaniu innego towarzystwa funduszy inwestycyjnych.

Bruno Janicki

Ekspert SEB TFI odpowiada:

Anna Sobolewska, zastępca dyrektora do spraw sprzedaży:

Czy można wpłacić pieniądze do funduszu i zadecydować, by tylko część pieniędzy inwestował on w obligacje, a część np. w akcje?

?Nie można, gdyż statut określa rodzaje inwestycji, w które dany fundusz może inwestować. Ale zawsze możliwy jest wybór odpowiedniego funduszu, który z uwagi na skład portfela będzie lokował w odpowiednich proporcjach w różne instrumenty. Można też dokonać podziału pieniędzy pomiędzy różne fundusze, np. Fundusz obligacji i fundusz akcji, proporcjonalnie do stopnia akceptacji ryzyka?.

Liczba dnia - 8

procent zysku przyniósł w ciągu ostatnich trzech miesięcy najlepszy z polskich funduszy inwestujący w akcje. Dziesięć funduszy akcyjnych może się pochwalić kwartalna stopą zwrotu powyżej 5 procent.

Słownik

Opłata za zarządzanie - TFI pomnażają pieniądze klientów, a w zamian pobierają opłaty, których wysokość jest różna w zależności od rodzaju funduszu. Dzięki temu TFI gwarantują sobie udział w wypracowanych zyskach.

Marża banku - różnica między oprocentowaniem lokat i kredytów stanowi zysk banku. Ponieważ banki muszą mieć marże (żeby pokryć koszty i wypracować zyski), nigdy nie będą w stanie zaoferować klientom takich zysków, jak fundusze.

Zerwanie lokaty - sytuacja, w której właściciel lokaty decyduje się na jej zakończenie przed umówionym okresem jej trwania. Przeważnie oznacza to dla utratę całości lub części odsetek, na których otrzymanie liczył po pełnym czasie trwania lokaty.

Bankowy Fundusz Gwarancyjny - banki wzajemnie gwarantują bezpieczeństwo pieniędzy swoich klientów, wpłacając część posiadanych środków na BFG. W momencie, gdy któryś z banków zbankrutuje i nie ma pieniędzy na wypłaty dla klientów, pieniądze na spłatę długów banku pochodzą właśnie z BFG. W 100 proc. Gwarantowane są depozyty do równowartości 1 tys. euro. Wkłady od 1 tys. do 22,5 tys. euro są gwarantowane w 90 proc.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 'ABC' | bank | fundusze | TFI | obligacje | procent | lokaty | "ABC"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »