Londyński indeks najniżej od dwóch lat

Środa była kolejnym dniem spadków na czołowych giełdach zachodnich. W ślad za nimi poszły również rynki z naszego regionu. WIG20 stracił w notowaniach ciągłych 1,56%. Tym razem w defensywie, obok spółek high-tech, znalazły się również instytucje finansowe.

Środa była kolejnym dniem spadków na czołowych giełdach zachodnich. W ślad za nimi poszły również rynki z naszego regionu.  WIG20 stracił w notowaniach ciągłych 1,56%.
Tym razem w defensywie, obok spółek high-tech, znalazły się również instytucje finansowe.

Obawy przed możliwością wystąpienia kryzysu w bankowości japońskiej, jak również gorsze prognozy zysków dla kilku czołowych banków z Europy, opublikowane przez Goldman Sachs, spowodowały, że przede wszystkim europejscy inwestorzy pozbywali się walorów instytucji finansowych.

W tych okolicznościach londyński indeks FT-SE spadł wczoraj o 1,66%, do najniższego poziomu od 2 lat, paryski CAC-40 o 1,38%, a frankfurcki DAX obniżył się o 2,83%.

Za Atlantykiem sesje również zaczęły się od głębokich spadków. Indeks rynku Nasdaq już na początku notowań zniżkował prawie 4%, lecz do godz. 20.00 naszego czasu odrobił cześć strat (-1,39%). Dow Jones z kolei spadł w tym czasie o 2,55%, chociaż w ciągu dnia znalazł się już poniżej ważnej psychologicznie bariery 10 000 pkt.

Reklama
Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Instytucje finansowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »