Makler bez licencji

Makler Beskidzkiego Domu Maklerskiego straciła licencję, ponieważ fałszowała podpisy klientów na zleceniach. Niewykluczone jednak, że nie robiła tego w złej wierze.

Zanim Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zajęła się sprawą, makler została zwolniona z pracy. - Zrobiliśmy to na wniosek dyrektora warszawskiego oddziału, gdzie była zatrudniona - twierdzi Lech Głogowski, wiceprezes BDM. Nie chciał jednak komentować powodu zwolnienia. - Nie było to na pewno związane z redukcją etatów - mówi tylko.

- Poinformowaliśmy o naszym ruchu KPWiG i wtedy urząd przeprowadził kontrolę - tłumaczy Głogowski. Wiceprezes BDM zapewnia, że biuro maklerskie współpracowało przy sprawie z Komisją.

KPWiG wykryła, że zwolniona z pracy kobieta podrabiała podpisy klientów m.in. na zleceniach. Jaki był jednak powód fałszerstw maklera BDM, zbada prokuratura. - Zawiadomienie zostanie wysłane lada dzień - mówi Ł. Dajnowicz.

Reklama

Makler nie przywłaszczyła pieniędzy klientów. Prawdopodobnie nie miała też z fałszerstw żadnych korzyści. Często bywa jednak, że maklerzy dogadują się z klientem i składają pod jego nieobecność zlecenia. Idą mu na rękę. Jeśli zarabia, to sprawa nie wychodzi na jaw. Gorzej jeśli inwestor zaczyna tracić. Klienci, choć działali w porozumieniu z maklerem, chcą wykorzystać sytuację i dochodzą swoich racji. Wtedy często o oszustwie dowiaduje się Komisja. W przypadku makler BDM o wykryciu przestępstwa zadecydowała jednak przypadkowa kontrola. - Być może nie działała w złej wierze. Złamała jednak prawo i musi ponieść konsekwencje - tłumaczy Dajnowicz.

Rzecznik KPWiG mówi, że fałszerstwa to tylko jeden z powodów cofania licencji maklerom. Zdarza się, że podejmują się "zarządzania portfelem" klienta, choć prawo tego zabrania, albo dokonują fikcyjnych operacji w celu czerpania korzyści.

Jak mówi Lech Głogowski, nie ma szans na kontrolowanie wszystkich pracowników i wprowadzenie procedur, które umożliwią unikanie oszustów. - Zatrudniamy maklera z licencją, sprawdzamy, czy nie był karany, i więcej nie możemy nic zrobić. Wszystko zależy od człowieka - twierdzi L. Głogowski.

Łukasz Wójcik

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: makler | podpis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »