MNI kupi Telefonię Pilicką
MNI przymierza się do przejęcia Telefonii Pilickiej - wynika z naszych informacji. Amerykanie chcą za nią 15,75 mln USD. Wycena Telefonii Pilickiej odpowiada połowie wartości rynkowej MNI.
Telefonia Pilicka świadczy usługi telefonii stacjonarnej na terenie trzech byłych województw: radomskiego, piotrkowskiego i tarnobrzeskiego. Jej udziałowcami są cztery spółki telekomunikacyjne, działające na terenie Stanów Zjednoczonych: HunTel Systems, D & E Investments, EuroTel L.L.C. oraz Consolidated Companies.
Chcą sprzedać
W raporcie kwartalnym D & E Communications, właściciela D & E Investments, możemy przeczytać, że na początku sierpnia właściciele Telefonii Pilickiej porozumieli się co do sprzedaży spółki za 15,75 mln USD (około 52 mln zł). Z raportu wynika, że zamierza ją kupić MNI (d. Szeptel), który świadczy m.in. usługi telefonii stacjonarnej, głównie na terenie byłego województwa łomżyńskiego, i tzw. usługi dodane. Zarząd D & E oczekuje, że ostateczna umowa zostanie wynegocjowana w najbliższej przyszłości.
Cena do negocjacji
MNI nie informowało do tej pory o planach przejęcia Telefonii Pilickiej. - Nie było takiej potrzeby. Inne są regulacje amerykańskie, a inne polskie - mówi nam prezes MNI Mariusz Pilewski. Nie zaprzecza, że spółkę i właścicieli Telefonii Pilickiej łączy list intencyjny. - Zmierzamy do podpisania umowy. Myślę, że to perspektywa kilku najbliższych miesięcy. Pytany, skąd firma weźmie prawie 16 mln USD, twierdzi stanowczo: Nie potwierdzam tej kwoty. Cena jest przedmiotem negocjacji, które trwają. Kiedy się zakończą, poinformujemy szczegółowo o parametrach transakcji. Jaki jest cel przejęcia? - Chcemy mieć kapitalizację w wysokości ponad 200 mln zł. Zamierzamy rozwinąć biznes i ustabilizować go na zdecydowanie wyższym poziomie - odpowiada prezes. Piątkowa kapitalizacja MNI to 97 mln zł.
MNI jest aktywne na rynku przejęć. Na początku sierpnia spółka sfinalizowała zakup Legionu Polska (za 16,5 mln zł) świadczącego m.in. usługi audiotele. Pieniądze pożyczyła z banku. BRE przyznał firmie 26 mln zł kredytu z terminem spłaty do 2010 r. To częściowo rozwiązuje problem finansowania ewentualnego zakupu Telefonii Pilickiej. Skąd giełdowa firma weźmie resztę pieniędzy? - Poinformujemy o tym w odpowiednim czasie. Teraz nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Jest przedwczesne. Będziemy szukać najlepszego wyjścia, podobnie jak przy przejęciu Legionu Polska. Jestem pewien, że znajdziemy instytucje, które będą chciały wziąć udział w tym projekcie. Czy to będzie podwyższenie kapitału, dług czy też inne rozwiązanie, to się dopiero okaże - mówi prezes Pilewski.
Twierdzi, że na tym nie koniec przejęć. - Zakończyliśmy niedawno pewien etap, czyli przejęcie majątku Media Net Interactive (główny akcjonariusz MNI - przyp. red.), a ostatnio Legionu Polska. Teraz rozpoczynamy kolejny etap.
Firma z zyskiem
Z raportu D & E Investments wynika, że Telefonia Pilicka po I półroczu tego roku miała ponad 6,26 mln USD przychodów. Wykazała 301 tys. USD zysku netto (niespełna 1 mln zł), w tym 302 tys. w II kwartale. Przed rokiem w I półroczu firma miała niecałe 5,4 mln USD sprzedaży. Jej strata przekroczyła wtedy 1 mln USD. Telefonia Pilicka ma 37 tys. linii, z około 25% korzystają klienci instytucjonalni. Pod względem przychodów Telefonia Pilicka jest mniejsza od MNI. Ma też niższą rentowność. W I półroczu MNI pokazało 31,1 mln zł przychodów i ponad 7 mln zł zysku netto. Na takie wyniki wpływy miały jednak zdarzenia jednorazowe, m.in. restrukturyzacja zadłużenia.
Krzysztof Jedlak, Dariusz Wieczorek