MSP dokonuje zmian w radach nadzorczych spółek energetycznych

Minister Skarbu Państwa odwołał z kolejnej rady nadzorczej członków i powołał w ich miejsce nowych - wymiana dotyczy spółek energetycznych.

Minister skarbu odwołał z rady nadzorczej spółki Tauron Polska Energia czterech członków i powołał czterech nowych - poinformowała w czwartek spółka.

Jak podała spółka, z rady nadzorczej odwołano: Piotra Ciacha, Grzegorza Barszcza, Katarzynę Kosińską oraz Jarosława Zagórowskiego.

Minister skarbu - jak dodała spółka - powołał do rady nadzorczej Tauronu Annę Biesialską, Michała Czarnika, Annę Mańk oraz Wojciecha Myśleckiego.

Grupa Tauron jest jedną z największych firm w Polsce. Jej kapitał własny wynosi ok. 20 miliardów zł. Jest też największym dystrybutorem energii elektrycznej w kraju. Sieci dystrybucyjne spółek należących do Taurona obejmują 18,3 proc. powierzchni Polski. Usługi dystrybucyjne świadczone są na obszarze ponad 57 tys. km kw., za pośrednictwem 258 tys. km linii energetycznych.

Reklama

Wcześniej minister skarbu odwołał z rady nadzorczej Energi Waldemara Kamrata, powołując na tę funkcję Romana Pionkowskiego.

Kamrat był od października delegowany przez radę nadzorczą do zarządu Energi na stanowisko wiceprezesa ds. strategii rozwoju.

Natomiast z rady nadzorczej Enei odwołana została przez MSP Monika Macewicz, a powołany został Wiesław Piosik - podała spółka w komunikatach.

Roman Pionkowski pełnił dotychczas funkcję prezesa Energa Operator. Wiesław Piosik był w przeszłości członkiem zarządu Enei.

Przypominamy, że nowym szefem Ministerstwa Skarbu Państwa został Dawid Jackiewicz, który zapowiedział, że będzie dążyć do rozwiązania problemu górnictwa w Polsce.

Polska powinna stopniowo odchodzić od węgla

Za stopniowym odchodzeniem od węgla, przeciw prywatyzacji kopalń. CBOS przeprowadził sondaż w sprawie losów polskiego górnictwa. 61 procent ankietowanych uważa, że w ciągu 20-30 lat nasz kraj powinien stopniowo odchodzić od węgla kamiennego i rozwijać inne sposoby produkcji energii. Zwolenników opierania się głównie na krajowych zasobach węgla jest 30 procent. Równocześnie 2/3 ankietowanych - 66 procent - uważa, że znacząca część kopalń powinna pozostać pod kontrolą państwa. Zwolenników prywatyzacji jest trzy razy mniej - 23 procent. Prawie połowa badanych (46 procent) dopuszcza likwidację kopalń jeśli nie przynoszą zysku. 41 procent jest przeciw takiemu rozwiązaniu. Za trudną sytuację górnictwa ponad 70 procent ankietowanych obarcza osoby zarządzające kopalniami. 59 procent mówi, że przyczyną jest sytuacja na rynkach światowych. 54 procent wskazuje na rządy koalicji PO-PSL, 52 procent - na działalność górniczych związków zawodowych, a 47 procent - na Unię Europejską. Badanie przeprowadzono miedzy 5. a 11. listopada metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo, na próbie losowej 951 dorosłych mieszkańców Polski. (IAR)
PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »