Na rynkach nerwowo i duże spadki na nowojorskich giełdach

Wczorajsza sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się dużymi przecenami. Dow Jones stracił ponad 700 pkt. w najgorszym dniu dla rynków od 11 czerwca. Inwestorzy obawiają się o odbicie gospodarcze w związku ze wzrostem zakażeń, co może zwiastować nawrót epidemii.

Dow Jones Industrial na zamknięciu stracił 2,72 proc. i wyniósł 25 445.94 pkt. S&P 500 zniżkował 2,59 proc. do 3050,33 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół 2,19 proc. do 9909,17 pkt., indeks ten zanotował pierwszą spadkową sesję od dziewięciu dni.

Pretekstem do sprzedaży akcji stały się coraz mocniejsze sygnały, że epidemia koronawirusa nie słabnie, wręcz przeciwnie - liczba nowych zakażeń dynamicznie rośnie.

Stan Floryda zaraportował właśnie rekordowy dzienny przyrost nowych zakażeń. Potwierdzona liczba zakażonych zwiększyła się we wtorek o 5508 i łącznie wynosi już 109 014 osób.

Reklama

- Kolejne przypadki zachorowań przypomniały rynkom, że epidemia jeszcze się nie skończyła i że ożywienie gospodarcze może być wolniejsze niż się spodziewano. Pogorszenie koniunktury stałoby się poważne tylko wtedy, gdyby wskaźniki infekcji wzrosły do alarmujących poziomów i gdyby ponownie wprowadzono daleko środki dystansowania społecznego - ocenił Mobeen Tahir, zastępca dyrektora ds. Badań w WisdomTree.

- Strona zdrowotna znajduje się teraz na pierwszym planie, ponieważ zarówno płynność pieniężna, jak i fiskalna, zostały poprawione w krótkim okresie. Weszliśmy w nową fazę tego kryzysu - ostrzegł Gregory Faranello, szef amerykańskiego rynku stopy procentowej w AmeriVet Securities.

Chris Rupkey, główny ekonomista MUFG, nie ma wątpliwości, że ostatnie informacje o zakażeniach koronawirusem nie są pozytywne dla rynków akcji, które przyjęły, że najgorsze jest już za nami.

- Wszystkie nadzieje inwestorów liczących, że lepszy stan gospodarki poprawi zyski przedsiębiorstw po okresie zamknięcia, zaczynają się ulatniać. Można zapomnieć o obawach, że wirus wróci jesienią, gdyż patrząc na liczbę nowych przypadków w takich stanach jak Arizona, Teksas i Floryda widać, że ten powrót dokonuje się już teraz - powiedział Rupkey.

Ze spółek spadały notowania spółek, które powinny korzystać na stopniowym otwieraniu się gospodarki. Uniteed Airlines spadł 8 proc., Delta, American i Southwest zniżkowały ponad 6 proc.

8 proc. rosły akcje Della po tym, jak "Wall Street Journal" podał, że spółka analizuje opcje związane z 50-miliardowym pakietem udziałów w chmurze VMWare. Według dziennika, te opcje mogą obejmować zarówno sprzedaż pakietu, jak i zakup części VMWare, której Dell jeszcze nie posiada.

Akcje Carnival Corp spadały o 8,5 proc. Agencja S&P obniżyła rating kredytowy spółki do poziomu "śmieciowego".

Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin powiedział we wtorek, że administracja Białego Domu omawia z Kongresem kolejny pakiet stymulacyjny, który mógłby zostać przyjęty w lipcu.

"Jest to coś, co bardzo poważnie rozważamy - powiedział Mnuchin we wtorek w wywiadzie podczas wirtualnego wydarzenia Bloomberg Invest Global. Mnuchin dodał, że oczekuje, iż gospodarka USA wyjdzie z recesji do końca roku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | koronawirus USA | recesja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »