Na Wall Street obawy o Irak

Na amerykańskich parkietach nadal nerwowo. Inwestorzy skupiali swoja uwagę na sytuacji w Iraku i cenach ropy.

Na amerykańskich parkietach nadal nerwowo. Inwestorzy skupiali swoja uwagę na sytuacji w Iraku i cenach ropy.

Piątkowa sesja na amerykańskich giełdach przeniosła nieduże wzrosty głównych indeksów, a Dow po raz kolejny ustanowił historyczny rekord. W centrum uwagi rynków pozostaje konflikt w Iraku, który winduje ceny ropy naftowej.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,15 proc., do 16.947,14 pkt.

S&P 500 zwyżkował o 0,17 proc. i wyniósł 1.962,87 pkt.

Nasdaq Comp. wzrósł o 0,20 proc., do 4.368,04 pkt.

Reklama

"Wciąż przeważamy akcje. Wyceny ryzykownych aktywów wspiera luźna polityka banków centralnych, a biorąc pod uwagę ostatnie oświadczenie Fed nie należy się spodziewać podwyżek stóp w najbliższym czasie. Istnieje pewne ryzyko, że eskalacji może ulec sytuacja w Iraku, co może doprowadzić do wzrostu cen ropy naftowej" - ocenił Kelvin Tay, analityk inwestycyjny w UBS.

W Iraku trwa konflikt pomiędzy siłami rządowymi a rebeliantami zrzeszonymi wokół organizacji Islamskie Państwo Iraku i Lewantu. Walki zbrojne toczą się między innymi o kontrolę nad rafinerią Baiji, największymi zakładami petrochemicznymi w Iraku, produkującymi około 25 proc. krajowego paliwa.

W reakcji na kryzys w Iraku prezydent USA Barack Obama obiecał wysłanie do tego kraju 300 doradców wojskowych dla wzmocnienia wywiadu i szkolenia na zapleczu frontu. Pozostawił również "otwartą opcję" przeprowadzenia "selektywnych działań wojskowych", jeśli będzie tego wymagała sytuacja.

Konflikt w Iraku prowadzi do wzrostu cen ropy naftowej. Ceny ropy WTI oscylowały w piątek blisko 115 USD za baryłkę, co jest najwyższym poziomem cen tego surowca od 9 miesięcy.

"Sytuacja w Iraku ma negatywny wpływ na sentyment na rynku, z drugiej jednak strony wyceny aktywów wspierają działania banków centralnych na świecie. Inwestorzy zakładają, że w USA i w Europie będzie dalej utrzymywana luźna polityka monetarna" - ocenili w raporcie analitycy Capital Spreads.

Amerykański rynek akcji powinien kontynuować wzrosty i za 12 miesięcy będzie wyżej niż jest obecnie. Na korzyść rynku akcji USA przemawia wciąż bardzo luźna polityka monetarna Fed - ocenił Larry Fink, prezes BlackRock.

"Aktualne wyceny akcji są godziwe. Moim zdaniem wciąż należy utrzymywać długą pozycję w przypadku rynku akcji. Indeksy giełdowe za 12 miesięcy powinny być wyżej niż obecnie" - powiedział Fink w CNBC.

"Fed zmienił swoje nastawienie z ekstremalnie gołębiego do po prostu gołębiego. Stopy proc. będą pozostawały na niskich poziomach jeszcze przez wiele lat. Stwarza to bardzo dobre warunki dla inwestycji w obligacje korporacyjne oraz akcje" - dodał.

W trakcie piątkowej sesji traciły na wartości akcje Oracle po tym jak producent oprogramowania biznesowego zaraportował zysk kwartalny poniżej oczekiwań rynku.

Taniały papiery Sonic Automotive. Bank Goldman Sachs obniżył rekomendację dla sieci sprzedaży używanych samochodów do sprzedaj z neutralnie.

Traciły również akcje Merrimack Pharmaceuticals. Spółka farmaceutyczna poinformowała, że osiągnęła porozumienie z francuskim koncernem Sanofi, w wyniku którego odzyskała prawo do rozwoju i sprzedaży autorskiego leku na raka.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »