Ogromne problemy GetBack. Czy inwestorzy stracą 2 mld zł?

Ogromne kłopoty firmy windykacyjnej GetBack. Spółka próbuje zdobyć pieniądze na przetrwanie, a równocześnie zwalnia prezesa. Jeżeli doszłoby do upadku, to inwestorzy, także ci mniejsi, mogą stracić nawet 2 mld zł - ostrzegają eksperci.

Ogromne kłopoty firmy windykacyjnej GetBack. Spółka próbuje zdobyć pieniądze na przetrwanie, a równocześnie zwalnia prezesa. Jeżeli doszłoby do upadku, to inwestorzy, także ci mniejsi, mogą stracić nawet 2 mld zł - ostrzegają eksperci.

GetBack to duża firma zajmująca się windykowaniem długów. Rozwijała się bardzo dynamicznie, ale niestety na kredyt. Zdaniem analityków właśnie to wpędziło ją w kłopoty.

- Wydaje się na ten moment, że problemy spółki wynikają przede wszystkim z faktu, że rozwijała się ona w oparciu o finansowanie dłużne, emitowanie obligacji. A powinno być to bardziej zrównoważone. Ten szybki rozwój powinien opierać się także o kapitał, na przykład o emisję akcji - mówi analityk Michał Sadrak z portalu Obligacje.pl.

Wynika z tego, że spółka najwyraźniej straciła możliwość regulowania własnych długów i szuka pieniędzy. Wczoraj poinformowała, że rozmawia o pomocy z bankiem PKO BP i rządowym Polskim Funduszem Rozwoju. Obie instytucje stwierdziły, że to kłamstwo.

Reklama

"Polski Fundusz Rozwoju SA nie prowadził i nie prowadzi żadnych negocjacji ze spółką GetBack SA, w żadnym zakresie, a w szczególności dotyczących finansowania. PFR SA i GetBack SA nie są stronami żadnych umów oraz wstępnych porozumień dotyczących finansowania. PFR SA otrzymał drogą korespondencyjną od prawnika spółki GetBack SA pewne informacje o spółce. PFR SA poinformował Prezesa Zarządu GetBack SA, że nie jest zainteresowany analizą potencjalnej transakcji z udziałem GetBack SA. W związku z komunikatem spółki GetBack SA nr 39/2018 z dnia 16.04.2018 r. PFR SA zawiadomi niezwłocznie Komisje Nadzoru Finansowego o potencjalnym ryzyku manipulacji kursem akcji GetBack S.A. (art. 15, w związku z art. 12 rozporządzenia MAR) poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat udziału PFR SA w negocjacjach z Getback SA" - napisano.

Notowania spółki zostały zawieszone na giełdzie, spółka straciła wiarygodność, a prezes pracę. Analitycy twierdzą, że jeżeli GetBack nie znajdzie pieniędzy, to nie odda ich inwestorom, którzy kupili jej obligacje, pieniędzy.

- Możemy szacować, że GetBack ma wyemitowanych obligacji na kwotę między 1,7, a 2 mld zł. Tego nie możemy jasno stwierdzić, bo spółka zwleka z opublikowaniem ostatniego raportu - twierdzi Michał Sadrak.

Dziś rano rada nadzorcza Getback odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada Kąkolewskiego ze stanowiska prezesa spółki, a rezygnację z funkcji członków zarządu złożyli Anna Paczuska oraz Marek Patuła.

"Spółka pracuje teraz nad zmianą struktury bilansu, a w trakcie każdego takiego procesu niezwykle ważna jest wyważona, rzetelna komunikacja z rynkiem. Ostatnie wydarzenia dotyczące spółki pokazały, że zarząd nie jest w stanie prowadzić takiego rodzaju komunikacji. Spółce potrzebne jest w tej chwili wyciszenie emocji, które pomoże przywrócić zaufanie do niej" - podaje GetBack w komunikacie.

Dziś zbiera się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie akcjonariuszy Getbacku, które spróbuje doprowadzić do wyemitowania akcji spółki i zdobycia nowych pieniędzy.

Krzysztof Berenda

Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl

GetBack - wykres 5-dniowy

GetBack - wykres 6-miesięczny

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego podejmuje wszystkie niezbędne kroki w celu pełnego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji oraz umożliwienia jak najszybszego wznowienia notowań instrumentów finansowych wyemitowanych przez spółkę GetBack SA - poinformowano we wtorkowym komunikacie KNF.

W poniedziałek rano GetBack podał, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł. Z komunikatu spółki wynikało, że informacja została uzgodniona "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. W efekcie GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBack SA.

We wtorek rada nadzorcza GetBack SA odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada Kąkolewskiego ze stanowiska prezesa spółki, a rezygnację z funkcji członków zarządu złożyli Anna Paczuska oraz Marek Patuła - poinformowała spółka w komunikacie.

Rada oddelegowała Kennetha Williama Maynarda, przewodniczącego rady, do czasowego, do dnia 15 czerwca 2018 r. włącznie, wykonywania czynności prezesa. We wtorek też, po przerwie wznowiono Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie GetBacku. Zdecydowało ono o emisji do 50 mln akcji.

Wtorkowy komunikat KNF szczegółowo przypomina okoliczności zawieszenia obrotu giełdowego instrumentami finansowymi, emitowanymi przez GetBack SA.

Przypomina, że w poniedziałek "z upoważnienia Komisji Nadzoru Finansowego skierowano do Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie SA oraz BondSpot SA żądania zawieszenia obrotu wszystkimi instrumentami finansowymi wyemitowanymi przez spółkę GetBack SA".

W komunikacie czytamy, że w dniu 16 kwietnia 2018 r. o godzinie 7:17 spółka GetBack SA z siedzibą we Wrocławiu przekazała do publicznej wiadomości raportem nr 39/2018 informację poufną o pozytywnym zaangażowaniu w rozmowy z Bankiem PKO BP SA oraz Polskim Funduszem Rozwoju SA na temat udzielania spółce lub podmiotom z jej grupy kapitałowej finansowania o charakterze kredytowo-inwestycyjnym.

"Zgodnie z treścią raportu łączna kwota finansowania udzielonego przez Bank i PFR wyniesie do 250.000.000 zł, a strony prowadzą negocjacje mające na celu ustalenie pozostałych warunków finansowania oraz przewidują zakończenie negocjacji i podpisanie stosownych umów dotyczących finansowania w jak najszybszym terminie. Ponadto Emitent zaznaczył, że publikacja przedmiotowego raportu bieżącego następuje po uzgodnieniu niniejszej informacji ze wszystkimi zaangażowanymi stronami" - głosi komunikat.

Przypomina zarazem, że tego samego dnia ok. godz. 8:11 Polski Fundusz Rozwoju SA poinformował, że PFR nie prowadzi rozmów z GetBack SA w sprawie zapewnienia mu finansowania.

"Wskazane stanowisko zostało potwierdzone w oficjalnym komunikacie PFR opublikowanym na portalu społecznościowym Twitter w którym poinformowano, że Polski Fundusz Rozwoju SA nie prowadził i nie prowadzi żadnych negocjacji ze spółką GetBack SA w żadnym zakresie, a w szczególności dotyczących finansowania. Ponadto PFR i GetBack SA nie są stronami żadnych umów oraz wstępnych porozumień dotyczących finansowania.

W komunikacie wskazano również, że PFR otrzymał drogą korespondencyjną od prawnika spółki GetBack SA pewne informacje o spółce. Zgodnie z opublikowanym stanowiskiem PFR poinformował prezesa zarządu GetBack SA, że nie jest zainteresowany analizą potencjalnej transakcji z udziałem GetBack SA" - głosi komunikat KNF.

"Następnie ok. godz. 8:37 kierownik zespołu prasowego i analiz Banku PKO BP SA na łamach PAP Biznes zdementował informację, jakoby wskazany bank prowadził rozmowy z GetBack SA. W komunikacie banku opublikowanym na portalu społecznościowym Twitter, w nawiązaniu do opublikowanego przez GetBack SA raportu bieżącego z dnia 16 kwietnia 2018 r. stanowczo zaprzeczono, jakoby PKO BP SA prowadził jakiekolwiek uzgodnienia lub negocjacje, a w szczególności negocjacje dotyczące finansowania lub zaangażowania kapitałowego ze spółką GetBack SA" - dodaje.

W tej sytuacji, dodaje komunikat, z "dokonanych ustaleń faktycznych wynika, że opublikowane przez Bank PKO BP SA oraz Polski Fundusz Rozwoju SA komunikaty stanowczo dementują informację na temat rzekomych negocjacji tych podmiotów w zakresie udzielenia GetBack SA finansowania o charakterze kredytowo-inwestycyjnym".

"Tym samym w ocenie organu nadzoru analiza przedstawionego w sprawie stanu faktycznego podaje w wątpliwość wiarygodność informacji poufnej przekazanej przez Emitenta w raporcie nr 39/2018 z dnia 16 kwietnia 2018 roku" - dodaje komunikat.

"W efekcie sposób informowania przez Spółkę o rzekomo prowadzonych negocjacjach w zakresie pozyskania finansowania może przyczyniać się do szkodliwej dla rynku dezinformacji, a także może wprowadzać w błąd uczestników rynku co do rzeczywistej sytuacji Spółki.

Z tego względu inwestorzy dokonujący transakcji, których przedmiotem są instrumenty finansowe wyemitowane przez Spółkę, do czasu wyjaśnienia wskazanych rozbieżności nie posiadają dostatecznej wiedzy na temat rzeczywistej sytuacji Emitenta, w oparciu o które mogliby podejmować racjonalne decyzje inwestycyjne" - uzasadnia komunikat KNF zawieszenie obrotu wszystkimi instrumentami finansowymi Get Back SA.

- - - - -

Jacek Osowski złożył rezygnację z funkcji członka rady nadzorczej Getbacku

Jacek Osowski złożył rezygnację z pełnienia funkcji członka rady nadzorczej Getbacku, nie podając powodów - podał Getback w komunikacie.

Getback informował wcześniej we wtorek, że rada nadzorcza odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada Kąkolewskiego ze stanowiska prezesa spółki, a rezygnację z funkcji członków zarządu złożyli Anna Paczuska oraz Marek Patuła. Rada oddelegowała Kennetha Williama Maynarda, przewodniczącego rady, do czasowego, do dnia 15 czerwca 2018 r. włącznie, wykonywania czynności prezesa. Dodatkowo rada nadzorcza powołała, począwszy od 25 kwietnia 2018 r., Przemysława Dąbrowskiego na stanowisko członka zarządu spółki.

Pobierz za darmo program PIT 2017

RMF/PAP
Dowiedz się więcej na temat: GetBack | inwestorzy | problemy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »