PGNiG na giełdzie warunkowo

PO i PiS mówią tak dla debiutu PGNiG. Ale stawiają takie warunki, że szybko do niego nie dojdzie...

Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) nadal ma nadzieję, że zdąży wysłać firmę na giełdę do końca czerwca. Jest to jeszcze możliwe, ponieważ wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem - zapewnia Małgorzata Przybylska, rzecznik PGNiG. Pole manewru to ledwo tydzień. Tyle czasu zostało Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) na podjęcie decyzji o upublicznieniu spółki. Pierwszy werdykt tego gremium był dla PGNiG niekorzystny. Moim zdaniem, poprawiona dokumentacja prospektowa spółki daje już możliwość podjęcia przez komisję pozytywnej decyzji. Jest szansa, że w ciągu kilku dni spółka zostanie upubliczniona - twierdzi Zbigniew Mrowiec, wiceprzewodniczący KPWiG.

Reklama

Tak dla emisji Opozycja ze spokojem czeka na decyzje KPWiG. Mimo że PO i PiS torpedują giełdowe dążenia PGNiG i resortu skarbu, to tak naprawdę nie mają nic przeciwko publicznej emisji akcji tej spółki. Obie partie stawiają jednak twarde warunki. Giełda tak, ale dopiero wówczas, kiedy wydzielenie PGNiG Przesył zostanie przeprowadzone w taki sposób, że nie spowoduje konieczności podniesienia cen gazu. Proponowaliśmy więc zastosowanie innego rozwiązania niż to, które jest forsowane obecnie. PGNiG Przesył powinien przejąć wszystkie prawa i obowiązki PGNiG, a następnie to z PGNiG Przesył miałoby nastąpić wydzielenie PGNiG. Nie skorzystano z niego - podkreśla Kazimierz Marcinkiewicz z PiS. To nie jedyny warunek, jaki stawia PiS, by PGNiG mogło trafić na giełdę. Konieczne jest też zabezpieczenie przed emisją interesów państwa w EuRoPolGazie oraz przeprowadzenie dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. PiS marzy się powrót do negocjacji z Norwegami w sprawie dostaw gazu z tamtego kierunku oraz rozwinięcie współpracy w obrocie gazem z Ukrainą. Zdaniem przedstawicieli PiS, PGNiG mogłoby więc trafić na giełdę dopiero w przyszłym roku lub dopiero w 2007 r. Powinno też pozostać pod kontrolą państwa jeszcze przez kilka lat - do czasu aż przestanie być jedynym gwarantem zaopatrzenia kraju w gaz. Im później, tym gorzej

PO także widzi przyszłość PGNiG na giełdzie. Emisja mogłaby się odbyć najwcześniej jesienią tego roku, ale lepszy termin to przyszły rok - mówi Zbigniew Chlebowski, poseł PO. Również dla PO najważniejszą sprawą, jaką PGNiG powinno załatwić przed debiutem, jest wydzielenie majątku przesyłowego w sposób nie rzutujący na cenę gazu. PO podkreśla także, że przed publiczną emisją akcji PGNiG konieczne jest podpisanie przynajmniej wstępnych umów, dotyczących dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Z kim? Albo z Norwegami, albo z Ukrainą - odpowiada Zbigniew Chlebowski. Marek Kossowski, prezes PGNiG, broni czerwcowego debiutu spółki. To, co proponujemy, jest optymalnym rozwiązaniem dla polskiej gospodarki. Emisja będzie zastrzykiem kapitału, który pozwoli nam zwiększyć wydobycie gazu krajowego i rozbudować infrastrukturę. Dzięki temu łatwiej będzie nam neutralizować drastyczne ostatnio podwyżki cen gazu importowanego. Nie możemy więc odkładać debiutu na później, bo zapłaci za to klient - tłumaczy.

Anna Bytniewska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: zbigniew | Prawo i Sprawiedliwość | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »