Polimex: cele przejęć już namierzone

Spółka wchodzi w pięć nowych branży i porządkuje grupę. Bada już trzy spółki. Na przejęcia wyda w tym roku 50-80 mln zł.

Spółka wchodzi w pięć nowych branży i porządkuje grupę. Bada już trzy spółki.  Na przejęcia wyda w tym roku 50-80 mln zł.

Giełdowa grupa budowlano-montażowa Polimex-Mostostal Siedlce (PMS) przymierza się do przejęć w trzech nowych branżach: budownictwa drogowego, kolejowego i energetycznego. W każdej namierzyła już cel i prowadzi due diligence. W 2006 r. może wydać na przejęcia 50-80 mln zł. Branża budownictwa drogowego jest dla nas atrakcyjna. Marże są niezbyt wysokie, to się jednak zmieni przewiduje Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu-Mostostalu. Wyjaśnia, że dotychczas takich projektów drogowych na polskim rynku było mało, wiec firmy, walcząc w przetargach o kontrakty, cięły marże niemal do zera.

Reklama

Często decydowały się zejść poniżej kosztów. Teraz się to zmieni. Pojawia się coraz więcej pieniędzy na inwestycje drogowe, więc marże będą rosły. Dlatego stworzyliśmy własny zakład budownictwa drogowego i kolejowego mówi Konrad Jaskóła. PMS interesuje się także budownictwem energetycznym. Badamy spółkę, która nie potrzebuje zasilenia w środki obrotowe, więc mogłaby otrzymany od nas kapitał przeznaczyć na dalsze akwizycje - dodaje prezes PMS. Branżowa trampolina To nie koniec pomysłów prezesa. Chcemy wzmocnić pozycję także w dwóch następnych branżach: specjalistycznych usługach montażowych i produkcji wyrobów stalowych zapowiada Konrad Jaskóła.

Następnych branż PMS nie będzie dodawać do portfela. Przynajmniej na razie chce skoncentrować się na budowie pozycji. Polimex jako generalny wykonawca ma wszelkie zadatki, by integrować wokół siebie krajowe firmy budowlane i być dla nich trampoliną do dalszego rozwoju. Niezależnie od tego, czy proces ten będzie następował w wyniku akwizycji, poprzez budowę konsorcjów, czy zlecanie robót wyjaśnia prezes Polimexu. PMS z nadzieją czeka na budowę terminalu gazowego na Wybrzeżu. Nie ukrywam, że chcielibyśmy zrealizować ten projekt jako generalny wykonawca mówi Konrad Jaskóła. Podkreśla, że PMS może podjąć się tego zlecenia dzięki posiadaniu spółek zależnych Naftobudowa i Naftoremont. Druga z nich obecnie buduje zbiorniki na południu Francji dla włoskiej firmy Bentini.

Giełdowa spółka przygląda się też zagranicznym rynkom. Mamy przygotowaną ofertę dla niemieckiego klienta, rozważamy projekt w Chinach. Na dalekowschodni rynek jest chyba jednak za wcześnie, bo to nierozpoznane środowisko, a budowa pozycji wymaga nakładów i czasu ocenia Konrad Jaskóła. Portfel zamówień spółki ma dziś wartość 2,6 mld zł, z tego 33,4 proc. to zamówienia budowlane. Nieco mniejszy udział ma energetyka, 16,1 proc. portfela zajmuje produkcja, a chemia i petrochemia 14,8 proc. Pozostałe 7,3 proc. to drogi i koleje. Patrzą na nas Grupę czekają dalsze porządki, ale jak podkreśla Konrad Jaskóła, nie są one priorytetem, skoro rynek szybko się rozwija. Mam nadzieję, że do końca marca uprawomocni się układ w Naftobudowie i zapowiadana emisja akcji dojdzie do skutku mówi prezes. Niedawno Polimex ogłosił zamiar wchłonięcia spółki zależnej ZREW. Polimex-Mostostal Siedlce jako jedyna spółka budowlana na GPW działa bez silnego inwestora strategicznego, ale do zmiany tego stanu rzeczy mu się nie spieszy. Wiemy, że wielu potentatów przygląda się nam jako potencjalnemu obiektowi do przejęcia. Z drugiej jednak strony pakiety akcji spółki znajdują się m.in. w portfelach OFE i stabilizują ich wartość. Nie sądzę więc, by OFE chciały się ich pozbywać - mówi Konrad Jaskóła.

Marta Filipiak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: cele | przejęcia | firmy | Mostostal | budownictwa | Siedlce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »