Prezes po prośbie do MSP

- Pracujemy w wariackim tempie, by złożyć prospekt w KPWiG do 1 czerwca - mówi Miron Maciki, prezes Ruchu. Zarząd chce wyemitować 1,2 mln akcji serii E i uplasować je na giełdzie, co ma umożliwić pozyskanie 120 mln zł na akwizycje i inwestycje, zaplanowane na trzy lata. Akcje mają trafić na polski rynek.

Jest jedno "ale". Zanim prospekt trafi do KPWiG musi go zaakceptować Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, czyli minister skarbu państwa. - Chcemy, by ministerstwo podejmowało wszystkie decyzje, bo Ruch jest państwową spółką i minister musi być w pełni świadomy tego, co się w niej dzieje - mówi osoba związana z transakcją prosząca o zachowanie anonimowości.

Głównie chodzi o zmiany w statucie, dostosowujące Ruch do wymogów rynku publicznego, akceptację podwyższenia kapitału i samej oferty. Jeżeli KPWiG zaakceptuje prospekt emisyjny przed wakacjami, do emisji powinno dojść na jesieni, we wrześniu lub październiku.

Początkowo Miron Maicki chciał nakłonić resort skarbu do prywatyzacji spółki równolegle z uplasowaniem na giełdzie akcji nowych emisji, ale prospekt nie obejmuje akcji MSP.

- Cały czas liczę na to, że ministerstwo dołączy. Być może zrobi to trochę później, gdy zobaczy, jak wypadła nasza emisją - mówi Miron Maicki. Prezes Ruchu cały czas intensywnie zabiega, by MSP zdecydowało się na prywatyzację spółki. W ubiegły poniedziałek wysłał do resortu pismo z prośbą o przyłączenie się ze swoimi akcjami do debiutu giełdowego.

- Byłby to zupełnie inny sygnał dla inwestorów. Uplasowanie akcji resortu skarbu pozwoliłoby na faktyczne uruchomienie procesu prywatyzacyjnego i pozwoliłoby na podniesienie wartości spółki - mówi Miron Maicki.

Jednak prezes Ruchu może mieć trudności z przekonaniem ministra, bo w okresie przedwyborczym mogą się nasilić naciski opozycyjnych polityków na zaniechanie prywatyzacji przez obecny rząd. Resort skarbu nie chce się wypowiadać na temat prywatyzacji Ruchu.

- Żadne decyzje nie zapadły - mówi tylko Janusz Kwiatkowski, rzecznik MSP.

Magdalena Wierzchowska