Raporty roczne będą szybciej

Już za niespełna rok wejdzie w życie tzw. dyrektywa o przejrzystości, przygotowana przez Parlament Europejski. Wymusi szybszą publikację rocznych sprawozdań finansowych. Giełdowe firmy będą mieć na to cztery miesiące.

"Emitent podaje do publicznej wiadomości swoje roczne sprawozdanie finansowe nie później niż cztery miesiące po zakończeniu każdego roku obrotowego i zapewnia jego publiczną dostępność przez co najmniej 5 lat" - głosi jeden z artykułów unijnej dyrektywy, zwanej z angielska Transparency Directive. Zgodnie z nią, giełdowe firmy będą mieć dwa miesiące na publikację sprawozdania półrocznego. W obu przypadkach chodzi o sprawozdania zbadane przez audytora.

W takim trybie raportują już nasi południowi sąsiedzi. Jak nam powiedziała Ivana Štefkova, rzecznik czeskiej Komisji Papierów Wartościowych, spółki notowane na giełdzie w Pradze mają obowiązek składać sprawozdania finansowe co pół roku. Termin złożenia raportów rocznych upływa 30 kwietnia, a raportów półrocznych 31 sierpnia każdego roku. - Gros spółek publikuje sprawozdania w ciągu ostatnich dwóch tygodni przed upływem ustawowego terminu - wyjaśnia Ivana Štefkova.

Reklama

Niepopularny luty

W Polsce przepisy dotyczące przekazywania raportów finansowych, podobnie jak kilka istotnych zmian dotyczących rynku kapitałowego, o których mowa w dyrektywie, wejdą w życie 20 stycznia 2007 r.Wypełnienie nowych wymogów może być nie lada wyzwaniem dla firm z GPW, które - o czym piszemy od pewnego czasu - w większości zwlekają z publikacją sprawozdań. Dzięki dyrektywie o przejrzystości jest szansa, że sytuacja się zmieni.

Jak policzyliśmy, na razie tylko 75 firm notowanych na naszej giełdzie podało, że zmieści się z publikacją skonsolidowanych raportów, zbadanych przez audytora, do końca kwietnia. W tym gronie należy wyróżnić wąską grupę spółek, które zrobią to już w lutym. To zaledwie siedmiu emitentów. Są wśród nich trzy banki: Kredyt Bank, BRE i BZ WBK, dwie firmy spożywcze: Sokołów i Żywiec, a także Netia i TVN. Najszybciej - 20 lutego - przedstawi roczne sprawozdanie stacja telewizyjna.

Tymczasem ponad 100 spółek zamierza wysłać raporty roczne później. 20 firm - dopiero w sierpniu (!), czyli długo po tym, jak opublikują sprawozdania za pierwszy kwartał. Wśród "żółwi" są firmy w różnej kondycji i o różnej wielkości: zarówno Al-Pras, Elektrim, Gant, jak i Ciech, Kopex czy PBG. Emitenci podają różne powody tak odległych terminów. PBG zapewnia, że intencją firmy jest publikacja wyników w jak najkrótszym czasie od zamknięcia okresu sprawozdawczego. - Terminy nie zależą jednak wyłącznie od naszej spółki, lecz również od czasu potrzebnego audytorom - mówi Robert Białczyk, rzecznik budowlanej firmy. Dodaje, że chodzi o zbadanie sprawozdania skonsolidowanego, obejmującego rozbudowaną grupę kapitałową. - Mimo że za termin publikacji rocznego raportu skonsolidowanego przyjęliśmy koniec sierpnia, postaramy się, aby ujrzał światło dzienne do końca czerwca - obiecuje.

Kwestia audytora?

Audytorem PBG jest HLB Frąckowiak i Wspólnicy. Inna spółka, która zamierza wysłać raport w sierpniu, to Ampli, a obsługuje ją Firma Konsultingowo-Audytorska Tadeo. Jednak, jak się wydaje, nie od audytora (ani jego wielkości) zależy, która firma nie sprosta wymogom narzuconym przez dyrektywę o przejrzystości.

Rachunki Baumy (też wskazała, że chce podać sprawozdanie w sierpniu) bada przedstawiciel "wielkiej czwórki" - PricewaterhouseCoopers, a Al-Prasu - podobnie jak i inne firmy Edmunda Mzyka - BDO Polska.

Tymczasem zarówno PwC Polska, jak i BDO Polska zapewniają, że są przygotowane do nowej, unijnej, rzeczywistości. - Generalnie już w tej chwili audytowane przez nas spółki publiczne nie mają problemów z publikowaniem sprawozdań rocznych w ciągu czterech miesięcy od zakończenia roku obrotowego. Okres najbardziej intensywnej pracy naszych specjalistów, badających sprawozdania, zwykle nie trwa dłużej niż do końca kwietnia - mówi Antoni Reczek, prezes PwC. - Dlatego nie przewiduję, aby w związku z dyrektywą wystąpiła w naszej firmie konieczność podjęcia nowych działań, które miałyby pomóc nam i naszym klientom w spełnieniu wymogów. W podobnym tonie wypowiada się BDO Polska.

Chcieć to móc

W czym tkwi problem? Według Małgorzaty Czaplickiej, odpowiedzialnej za relacje inwestorskie w TVN - w organizacji pracy i świadomości zarządów. - To nieprawda, że wczesny termin publikacji zbadanego sprawozdania rocznego oznacza wyższe koszty audytu czy służb finansowych. Audyt w maju czy w lutym - kosztuje tyle samo. To kwestia organizacji pracy, ułożenia harmonogramu i jego wypełnienia - zapewnia. - W gorącym okresie poprzedzającym publikację raportu pracujemy także w weekendy. Staramy się mieć to jak najszybciej za sobą, wychodząc z założenia, że roczny raport opublikowany w maju czy czerwcu jest już bezwartościowy dla inwestorów - dodaje M. Czaplicka. W TVN od strony finansowej sprawozdanie przygotowuje pięć, a pisze i czuwa nad formą - siedem osób.

Urszula Zielińska

Dariusz Wolak

Krzysztof Woch

Bartłomiej Mayer

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Parlament Europejski | firmy | TVN SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »