Sezon na wezwania

Akcjonariusze aż 7 spółek mogą w grudniu odpowiadać na wezwania do sprzedaży. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zostało ogłoszonych 14 wezwań. Wartość akcji, które skupili, bądź chcą skupić inwestorzy to jednak zaledwie 0,6 proc. kapitalizacji giełdy.

Akcjonariusze aż 7 spółek mogą w grudniu odpowiadać na wezwania do sprzedaży. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zostało ogłoszonych 14 wezwań. Wartość akcji, które skupili, bądź chcą skupić inwestorzy to jednak zaledwie 0,6 proc. kapitalizacji giełdy.

Inwestorzy giełdowi skrzętnie wykorzystali panującą przez ponad półtora roku bessę giełdową do skupowania akcji interesujących ich spółek. Do takich decyzji zachęca niska wycena akcji, szczególnie tych spółek, które ze względu na niewielką płynność, znajdują się poza sferą zainteresowań dużych graczy giełdowych. Tak więc ostatnie miesiące roku, mimo ocieplenia się koniunktury giełdowej obfitują w liczne wezwania do sprzedaży akcji. Przy czym choć ich liczba (14 od początku września) wygląda na całkiem sporą, to znacznie mniej imponująco wyglądają statystyki jeśli spojrzymy na ten problem poprzez pryzmat wielkości kapitałów, które zdecydowali się zaangażować wzywający (ponad 773 mln zł). Gdy od łącznej kwoty dodatkowo odliczymy wezwania Agory na AMS i Nordei na LG Petro to widać, że inwestorzy nie muszą zbyt głęboko sięgać do kieszeni by zapewnić sobie kontrolę nad poszczególnymi firmami.

Reklama

Specjaliści, z którymi rozmawiało PG podkreślają jednak pozytywną zmianę jeśli chodzi o charakter wezwań. Do coraz rzadszych należą wezwania, które wiążą się jedynie z uzupełnieniem portfeli przez podmioty, które już wcześniej kontrolowały daną spółkę. W takich sytuacjach (np. Bielbaw czy GPRD) wezwanie było tylko kwestią czasu a bessa giełdowa przyspieszała podejmowanie odpowiednich decyzji. Zupełnie inny scenariusz miał miejsce w przypadku AMS (wzywała Agora) czy LG Petro (Nordea). Wzywający nie dysponowali wcześniej akcjami przejmowanych firm. Zdaniem ekspertów 2003 r. przyniesie kontynuację tego trendu. Można jeszcze oczekiwać wezwań na resztówki akcji (spółek z ponad 90-proc. koncentracją kapitału w rękach jednego udziałowca jest kilkanaście). Szybko będzie również rosła jednak liczba wezwań, w których spółki będą zachęcały do sprzedaży własnych akcji. Taki charakter ma trwające właśnie wezwanie na NFI Hetman. Do podobnego kroku przymierza się Jutrzenka (ma już zgodę KPWiG na przekroczenie progu 33 proc. głosów). Nie można wykluczyć, że rynek będzie świadkiem walki o kontrolę nad firmą. We wrześniu br. Stanisław Kurnik i Huta im. Tadeusza Sędzimira bili się o Stalprodukt. W 2001 r. o kontrolę nad AMS walczyli JC Decaux i Agora. W miarę poprawiania się koniunktury gospodarczej takie scenariusze mogą się mnożyć.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: wezwanie | Aż 7 | inwestorzy | wezwania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »