Spekulanci mogą zarobić

Inwestorzy strategiczni wycofujący ostatnio spółki z giełdy składali zobowiązania, że będą na rynku niepublicznym kupować akcje. Z reguły deklarowali cenę z ostatniego wezwania. Przykład Exbudu Skanska pokazuje, że spekulanci mogą na tym zarobić.

Inwestorzy strategiczni wycofujący ostatnio spółki z giełdy składali zobowiązania, że będą na rynku niepublicznym kupować akcje. Z reguły deklarowali cenę z ostatniego wezwania. Przykład Exbudu Skanska pokazuje, że spekulanci mogą na tym zarobić.

Do momentu wydania zgody Komisji Papierów Wartościowych i Giełd na wycofanie Exbudu z publicznego obrotu kurs jego akcji oscylował wokół 8 zł. Po decyzji wzrósł w ciągu dwóch sesji o ponad 50%. Komunikat Skanskiej, że po wycofaniu akcji Exbudu z obrotu publicznego będzie je skupować jeszcze przez 6 miesięcy po 21 zł, doprowadził do aprecjacji kursu do blisko 19 zł. Ci, którzy kupili walory firmy budowlanej przed deklaracją Szwedów, osiągnęli wysoką stopę zwrotu.

W ostatnim czasie każdy inwestor strategiczny chcący wycofać swoją spółką z GPW zobowiązał się, że na rynku niepublicznym będzie kupował jej akcje. Aż czterech z pięciu wyznaczyło cenę taką samą, jaką oferowali w ostatnim wezwaniu. Tylko Mostostal Export wycofujący Delię - producenta odzieży - obniżył cenę o ponad 40%. - Są już pierwsi zainteresowani ofertą wykupu akcji. Planujemy przeprowadzić jedną transakcję dla wszystkich w IV kwartale - powiedziała Magdalena Kicińska, rzecznik prasowy Mostostalu Export.

Reklama

Inwestorzy, którzy chcą wyprowadzić spółkę z GPW, są zobowiązani do ogłoszenia wezwania w celu umożliwienia drobnym akcjonariuszom odsprzedaży walorów. Muszą zaoferować cenę nie niższą niż średni kurs z ostatnich 6 miesięcy i nie niższą od tej, jaką płacili za akcje w ciągu ostatniego roku. Prawo nie nakazuje im, aby po wyjściu firmy z giełdy musieli później kupować papiery po jakiejś konkretnej cenie. - Deklaracje o zakupie akcji na rynku niepublicznym z atrakcyjną ceną z reguły składają inwestorzy, którzy wcześniej nie dotrzymali zobowiązań danych KPWiG. Liczą na jej przychylność. Tak było m.in. ze Skanską. Mostostal Export mógł sobie pozwolić na zaoferowanie niższej ceny, ponieważ nie miał nic na sumieniu - powiedział analityk chcący zachować anonimowość. Przypomnijmy, że Skanska, przejmując kontrolę nad Exbudem, zapewniała, że chce mieć do 75% jego akcji i nie wycofa go z obrotu.

Na giełdzie jest już pięć spółek: Compensa, Drosed, Famot, Morliny i Stomil Bełchatów, których inwestorzy ogłosili już wezwania w związku z planowanym ich wycofaniem z rynku. Choć WZA każdej z nich podjęło uchwałę o rezygnacji z GPW, firmy ciągle czekają na zgodę KPWiG na opuszczenie rynku publicznego. Najdłużej Morliny, Drosed i Famot. Niewykluczone że Campofrio, LDC i Gildemeister, chcąc przyśpieszyć wyprowadzenie swoich firm z obrotu, złożą deklaracje o skupie akcji na rynku niepublicznym. Zwłaszcza że dwaj pierwsi inwestorzy składali wcześniej zobowiązania, że Morliny i Drosed zostaną na parkiecie. W przypadku Famotu były natomiast podejrzenia o transfer zysków przez Gildemeister, co mogło się również nie podobać organom nadzoru.

Spekulanci, którzy w ostatnim czasie "zbierali" akcje Drosedu i Morlin, a kilka miesięcy temu Famotu, którego kurs oscylował wokół 3 zł, mogą jeszcze na nich zarobić (na Compensie i Stomilu Bełchatów często nie ma żadnych transakcji). Stanie się tak, jeżeli inwestorzy tych spółek po ich wyprowadzeniu z GPW, na rynku niepublicznym będą kupować walory po cenie z ostatniego wezwania. Ze względu na małą liczbę akcji pozostającą w obrocie (mniej niż 2%) zyski nie będą jednak zbyt duże.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: wezwania | kupować | giełdy | reguły | firmy | GPW | spekulanci | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »