Stawki dostępu do torów niższe o jedną piątą

O 20,4 proc. zmniejszą się stawki opłaty za korzystanie z infrastruktury kolejowej - planuje zarządzająca torami spółka PKP PLK. To dobra wiadomość przede wszystkim dla PKP Cargo, które jesienią ma zadebiutować na GPW.

Zmianę sposobu naliczania stawek wymusił na Polsce Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który uznał, że stosowany przez PKP PLK sposób jest nieprawidłowy. ETS wskazał, że zgodnie z unijnym prawem opłaty te powinny być ustalone po kosztach, które wynikają bezpośrednio z udostępnienia infrastruktury. Tymczasem - jak zauważył ETS - Polska umożliwiła przy obliczaniu opłat uwzględnienie kosztów, które nie mogą być uznane za bezpośrednio ponoszone jako rezultat wykonywania przewozów pociągami.

Jak ustaliła PAP w PKP PLK, nowe stawki miałyby obowiązywać przez cztery lata. Kolejarze chcą, by weszły w życie od grudnia br. Wcześniej jednak musi je zaakceptować Urząd Transportu Kolejowego. Kolejarze liczą, że ich propozycja pobudzi rozwój kolejowych przewozów pasażerskich i towarowych, oraz zwiększy jego konkurencyjność.

Reklama

Na obniżeniu tzw. średniej stawki sieciowej o jedną piątą skorzysta ponad 70 przewoźników pasażerskich i towarowych. Jednym z największych beneficjentów zmiany będzie PKP Cargo. Debiut przewoźnika na warszawskiej giełdzie planowany jest na jesień tego roku. Jak wynika z nieoficjalnych informacji PAP, najprawdopodobniej spółka zadebiutuje na parkiecie w listopadzie. To, ile spółka zapłaci za korzystanie z torów, znacznie wpłynie na jej wycenę, ponieważ dostęp do torów to obok wynagrodzeń największy koszt przewoźnika.

Na niejasną sytuację dotyczącą stawek zwracali uwagę zarówno eksperci, jak i działacze kolejowych związków zawodowych. Ci ostatni informowali nawet KNF, że prospekt emisyjny PKP Cargo może nie być kompletny, ponieważ nie uwzględniono w nim wysokości przyszłych stawek.

"Zapowiedź obniżki cen dostępu do infrastruktury kolejowej to bardzo dobra wiadomość" - napisał prezes PKP Cargo Łukasz Boroń w przesłanym PAP oświadczeniu. "Szczegółowa ocena wpływu obniżki na koszty przewoźników towarowych będzie możliwa po przeanalizowaniu cennika, ale już dziś cieszę się z zapowiedzi PKP PLK" - dodał.

"W strategii Grupy PKP wskazywaliśmy, że kluczową kwestią dla całego rynku kolejowego są stawki dostępu do infrastruktury, których wysokość i nieprzewidywalność ograniczała możliwości rozwoju przewoźników działających w naszym kraju. Jestem bardzo zadowolony, że jedna z głównych barier rozwoju rynku kolejowego w Polsce została znacząco zniwelowana" - dodał prezes PKP SA i szef całej Grupy PKP Jakub Karnowski.

Wysokość stawek dostępu do infrastruktury jest powodem nieustających sporów między zarządcą infrastruktury a przewoźnikami. Przewoźnicy regularnie postulują ich obniżenie i wskazują, że w Polsce należą one do najwyższych w Europie, choć stan torów jest jednym z najgorszych. Według wyliczeń branży, przewoźnicy kolejowi mogliby skutecznie konkurować z transportem drogowym dopiero w sytuacji, gdyby stawki opłaty za dostęp do infrastruktury spadły o co najmniej jedną trzecią.

Zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym, prezes UTK ma wydać decyzję dotyczącą stawek w ciągu 30 dni od dnia otrzymania projektu. UTK może je zatwierdzić lub odmówić ich zatwierdzenia. W tym drugim przypadku PKP PLK musiałoby przedstawić nową propozycję.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKP | stawki | PKP PLK | Stawek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »