TFI: Wyniki funduszy inwestycyjnych w sierpniu

To był najlepszy sierpień na amerykańskim rynku akcji od lat 80. ubiegłego wieku, z czego skorzystali klienci funduszy inwestujących w takie spółki jak Apple, Facebook czy Amazon. Dobre wyniki wypracowało wiele funduszy akcji polskich małych i średnich spółek (średnio +3,3 proc.), dzięki tzw. spółkom covidowym, korzystających na pandemii. Wszystkie fundusze z tej grupy wypracowały w sierpniu zysk, a najlepiej poradził sobie Investor Top 25 Małych Spółek.

Amerykańskie indeksy akcji - Dow Jones Industrial Average i S&P 500 wzrosły w sierpniu po przeszło 7%, jeszcze mocniej wzrósł technologiczny Nasdaq.

Za nami sezon wynikowy w Stanach Zjednoczonych i giganci technologiczni, tacy jak Amazon, Apple, Alphabet, Facebook czy Microsoft pokazali świetne wyniki za drugi kwartał. Dość powiedzieć, że kapitalizacja tylko tych firm jest obecnie wyższa niż kapitalizacja wszystkich spółek z głównych indeksów giełdowych Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Hiszpanii.

Rynkom akcji wciąż sprzyja gołębia polityka banków centralnych - stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych i w Europie pozostaną niskie prawdopodobnie na wiele kolejnych kwartałów. Do tego Fed zapowiedział zmianę podejścia do realizacji celu inflacyjnego na poziomie 2%. Amerykański bank centralny pozwoli inflacji pozostać na poziomie wyższym "przez jakiś czas", jeżeli wcześniej inflacja była istotnie niższa. To duża zmiana, która może wpłynąć na wyższe oczekiwania inflacyjne i ruszyć "ospałą" inflację z miejsca (Fed od 15 lat nie może zrealizować swojego celu).

Reklama

Dobre nastroje na rynkach w sierpniu podtrzymywały krzepiące informacje dotyczące leków i szczepionek przeciw Covid-19. Wszystkie te informacje sprzyjały funduszom z dużym udziałem akcji rynków rozwiniętych.

Na czele sierpniowego zestawienia wyników znalazły się fundusze akcji amerykańskich (+6,3 proc.) i fundusze akcji globalnych rynków rozwiniętych (+4,6 proc.), które tradycyjnie dużą część portfela mają ulokowane właśnie w spółkach z USA. Skarbiec Top Brands i Esaliens Okazji Rynkowych to dwa fundusze o najwyższych stopach zwrotu w sierpniu ze wspomnianych dwóch grup (kolejno +10,3 proc. i +9,1 proc.).

Dobre wyniki wypracowało wiele funduszy akcji polskich małych i średnich spółek (średnio +3,3 proc.). W sierpniu, podobnie jak w poprzednich miesiącach, aktywni byli inwestorzy indywidualni, dzięki którym rosły notowania m.in. tzw. spółek covidowych, korzystających na pandemii. Wszystkie fundusze z tej grupy wypracowały w sierpniu zysk, a najlepiej poradził sobie Investor Top 25 Małych Spółek.

Gorzej było w funduszach dłużnych skarbowych, na przykład globalnych, które średnio uzyskały wynik w okolicy zera. Komunikat Fed w sprawie bardziej elastycznego podejścia do celu inflacyjnego spowodował wzrost rentowności obligacji skarbowych w USA i innych krajach, a więc spadek cen obligacji wyemitowanych wcześniej.

Z drugiej strony tabeli wyników uplasowały się fundusze rynku surowców, a dokładnie metali szlachetnych. To efekt przeceny na rynku złota - na początku sierpnia notowania kruszcu z impetem przebiły poziom 2000 dolarów za uncję, jednak potem oddały część tego wzrostu. Na samym końcu zestawienia znalazły się fundusze akcji tureckich. Ten kraj ma olbrzymie problemy z utrzymaniem stabilności waluty i staje się coraz mniej wiarygodny w oczach dużych inwestorów głównie ze względu na niestabilną sytuację polityczną.

Wojciech Kiermacz, Analizy.pl

Pełna lista notowanych TFI

OPINIA:  Saldo wpłat i umorzeń w funduszach inwestycyjnych wyniosło w sierpniu 2020 roku 2,7 mld zł - wynika z raportu Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami. Jak podano był to czwarty z rzędu miesiąc z dodatnimi napływami.

- Sierpień to kolejny udany miesiąc dla branży funduszy inwestycyjnych. Łączna sprzedaż przekroczyła +2,7 mld zł. Tak jak w poprzednich miesiącach inwestorzy najczęściej wpłacają kapitał do funduszy dłużnych (+1,4 mld zł) i krótkoterminowych dłużnych (+0,9 mld zł). Wciąż utrzymuje się wysoka sprzedaż funduszy mieszanych (+425 mln zł), głównie za sprawą funduszy stabilnego wzrostu (+140 mln zł) oraz wpłatom do PPK (+ 135 mln zł). Popularnością wśród klientów cieszą się również fundusze surowcowe, do których wpłacono +110 mln zł - powiedziała, cytowana w raporcie, prezes IZFiA Małgorzata Rusewicz.

Z danych IZFiA wynika, że sierpień był czwartym z rzędu miesiącem z dodatnim saldem sprzedaży funduszy. Do funduszy mieszanych wpłacono w ubiegłym miesiącu 425 mln zł. Podano, że jest to też najlepiej sprzedająca się kategoria funduszy w całym 2020 roku (+1,7 mld YTD).

"Nieco gorszy miesiąc dla funduszy akcyjnych, których ujemne saldo sprzedaży w sierpniu to -67 mln zł. W tej kategorii w sierpniu kapitał wpłacano tylko do funduszy sektorowych (+50 mln zł). W skali całego 2020 roku oprócz funduszy sektorowych (+400 mln zł), dodatnie wyniki sprzedaży osiągnęły również fundusze indeksowe (+99 mln zł). Klienci nadal chętnie inwestują w fundusze surowcowe. W sierpniu wpłacono do nich +110 mln zł, a od początku roku +320 mln zł" - napisano.

"Na podium ponownie fundusze dłużne i krótkoterminowe dłużne, do których w sierpniu wpłacono łącznie blisko +2,3 mld zł. Największy udział w sprzedaży miały fundusze uniwersalne (+1,9 mld zł), ale fundusze obligacji skarbowych (+0,3 mld zł) i korporacyjnych (+0,1 mld zł) też zamknęły miesiąc dodatnim saldem" - dodano.

Kto w czasie urlopu nie śledził rynków finansowych przeoczył wiele. Dwa wiodące indeksy amerykańskie odrobiły straty poniesione w wyniku pandemii koronawirusa i wspinają się na historyczne szczyty. Dobrze radzą sobie także polskie "maluchy" z indeksu sWIG80, a polscy inwestorzy indywidualni zwiększyli swoje zaangażowanie. 

Ta gorących wakacji dawno nie było

Spektakularne wzrosty amerykańskich akcji Lipiec i sierpień, podobnie jak drugi kwartał 2020 r., upłynęły pod znakiem odrabiania strat po giełdowym załamaniu spowodowanym pandemią koronawirusa. Przez wakacje na większości rynków akcji dominował optymizm, który przełożył się na wzrosty indeksów. Prym wiodła i wciąż wiedzie Wall Street ze spółkami technologicznymi na czele.

Indeks Nasdaq Compsite, grupujący wiele spółek działających w szeroko pojętym sektorze technologicznym (IT, biotechnologia, telekomunikacja), odrobił straty po krachu już 26 czerwca 2020 r., a więc w 3 miesiące i 3 dni od dołka. Mało tego, indeks oraz jego wiodące spółki systematycznie ustanawiają nowe historyczne rekordy wycen. Podobna sytuacja dotyczy indeksu S&P500. Straty poniesione w wyniku COVID-19 udało się odrobić 12 sierpnia.

Sektor spółek technologicznych nie tylko nie ucierpiał na skutek pandemii, lecz wręcz na niej skorzystał. Potwierdzają to artykuły branżowe o niebotycznym wzroście majątku Jeffa Bezosa, szefa Amazona. Apple, Google i Facebook to kolejni czempioni - opublikowane wyniki finansowe za drugi kwartał 2020 r. pokazują, że ich przychody wzrosły, dzięki czemu ceny akcji tych spółek ustanawiają nowe maksima. W czasie spowolnienia gospodarczego zwykle dobrze wypadają podmioty specjalizujące się w dobrach pierwszej potrzeby, ponieważ w przeciwieństwie do dóbr luksusowych, konsumenci nie ograniczają istotnie wydatków na te artykuły. Spółki z tego segmentu gospodarki, szczególnie branży spożywczej, wyróżniały się na tle rynku zwłaszcza na początku pandemii, ale pozytywny trend wciąż jest widoczny.

Przegrani i zwycięzcy

Pomimo imponujących wzrostów cen akcji giełdowych liderów, wiele sektorów wciąż zmaga się z problemami. Z analizy CNBC wynika, że w okresie od 19 lutego do 19 sierpnia 2020 r. 38 proc. firm z indeksu S&P500 doświadczyło wzrostu wycen, a 62 proc. spadków. Relatywnie słabiej radzą sobie firmy finansowe (w związku z obniżką stóp procentowych), dóbr luksusowych (ograniczenie wydatków gospodarstw domowych), turystyki, sektora przemysłowego oraz wytwórczego czy energetycznego (ograniczenie popytu w gospodarkach).
Uwagę przykuwa też sektor ochrony zdrowia, zwłaszcza spółki biotechnologiczne i farmaceutyczne. Ten segment rynku jako całość boryka się z trudnościami w postaci negatywnych skutków pandemii (opóźnione próby kliniczne i niższa sprzedaż nowych leków). Niepewność wiąże się również z wyborami w USA i potencjalnymi implikacjami dla cen leków oraz kształtu systemu ochrony zdrowia.

Jednak kilka podmiotów pozytywnie wyróżnia się na tle rynku. To przede wszystkim firmy (m.in. Moderna), które prowadzą prace nad szczepionką na COVID-19 oraz uzyskują kontrakty z państwami, które będą prowadzić masowe szczepienia. Popularnością cieszą się też akcje firm, które rozwijają sprzęt i leki wspierające leczenie chorych na koronawirusa. Jedną z nich jest Abiomed, który wprowadził pompę wspomagającą pracę serca dla pacjentów z COVID 19.

Realna gospodarka i rynki europejskie dochodzą do siebie trochę wolniej

Choć rynek amerykański przykuwa uwagę świata, to optymizm na Wall Street nie przekłada się "jeden do jednego" na pozostałe giełdy. Europejskie parkiety również odrabiają straty, lecz nie ma tu mowy o tak rekordowych wzrostach. To raczej spokojna wędrówka. Większość z nich jest wciąż daleko do odrobienia strat poniesionych w wyniku pandemii.

Tutaj globalne spółki technologiczne występują raczej pojedynczo. Dominują za to spółki "cykliczne" oraz finansowe, a w te pandemia oraz walka z jej skutkami uderzyły dość mocno. Wakacje upłynęły tu pod znakiem "trendu bocznego" - od marcowego dołka do połowy wakacji paneuropejski indeks Eurostoxx50 rósł dość znacząco, lecz kilka ostatnich tygodni to raczej marazm. Papierkiem lakmusowym niech będą rynki francuski, niemiecki i brytyjski, gdzie lipiec i sierpień nie przyniosły większych wrażeń.

Oprócz "strukturalnych uwarunkowań" poszczególnych giełd, na zachowania indeksów wpływa sytuacja w realnej gospodarce. Dane makroekonomiczne nie rozwiewają do końca obaw części inwestorów. Z jednej strony spora część gospodarek na całym świecie doświadczyła spadku PKB - w USA w II kwartale produkcja krajowa spadła rok do roku o -9,1 proc., w strefie euro o -15 proc. , w Japonii o -9,9 proc. (to trzeci kwartał spadku PKB), a w Wielkiej Brytanii o -21,7 proc, (drugi kwartał spadku PKB). Z drugiej zaś, spadki były nieco mniejsze niż oczekiwano, a w przypadku Chin PKB wzrosło o +3,2 proc.

Dodatkowo, wskaźniki PMI oraz nastrojów rynkowych wskazują na stopniową poprawę sytuacji. Co prawda szacuje się, że w czołowych gospodarkach rozwiniętych produkcja krajowa w III i IV kwartale będzie spadać, lecz tempo spadków wyhamuje. Na tym tle wyłamują się Chiny, gdzie prognozowane jest przyspieszenie tempa wzrostu PKB.
GPW podąża za trendami europejskimi Od giełdowego załamania do końca czerwca, indeks WIG odrobił sporą część strat. Lipiec i sierpień przyniosły wyhamowanie wzrostów - podobnie jak na innych rynkach europejskich dominuje trend boczny. Na warszawskim parkiecie najlepiej radzą sobie małe spółki z indeksu sWIG80, który wrócił do poziomu sprzed pandemii już 16 czerwca. To niespełna 3 miesiące od giełdowego dołka, czyli nawet szybciej niż Nasdaq Composite. Wskazuje się, że to przede wszystkim zasługa krajowych inwestorów indywidualnych, którzy w końcu zaczęli bardziej aktywnie angażować się na GPW.

Na drugim biegunie znajdują się natomiast największe polskie spółki z indeksu WIG20. Tu odrabianie strat idzie zdecydowanie wolniej. W gronie polskich blue chipów dominują firmy z sektora finansowego, energetycznego oraz firmy odzieżowe (CCC i LPP), w które dość mocno uderzyła pandemia i spowolnienie gospodarcze (w II kw. polskie PKB w ujęciu rocznym spadło o -8,2 proc.). Dodatkowo, wciąż utrzymująca się na świecie awersja do ryzyka, uderza w rynki wschodzące, w tym Polskę, gdzie dla WIG20 kapitał zagraniczny ma spore znaczenie.

Na rynku obligacji bez rewolucji

Rynek obligacji nie przyniósł zasadniczych zmian. Rentowności papierów utrzymują się na rekordowo niskim poziomie. Oczywiście to efekt ultraluźnej polityki banków centralnych - stóp procentowych obciętych niemal do zera oraz pakietów wspierających rynek długu. Inwestorzy zwracają również uwagę na przebieg pandemii koronawirusa oraz sytuację poszczególnych gospodarek. W lipcu w większym stopniu dała o sobie znać awersja do ryzyka, co przełożyło się na umocnienie cen obligacji skarbowych (rentowność 10-letnich obligacji amerykańskich spadła o 12 p.b. (z 0,65 proc. do 0,53 proc.), a polskich o 10 p.b. (z 1,36 proc, do 1,26 proc.).

Sierpień przyniósł poprawę nastrojów, która wraz z informacjami o bardziej ożywionej inflacji na tzw. rynkach bazowych i oczekiwanych działań Fedu, który ma pobudzać wzrost cen, doprowadziła do wzrostu rentowności papierów skarbowych, również w Polsce. Rentowność obligacji amerykańskich skoczyła o 17 p.b. (do 0,7 proc.), a polskich o 13 p.b. (do 1,39 proc.). Rekordowo niskie stopy procentowe i rentowności wraz z inflacją sprawiają, że inwestorzy są bardziej skłonni do kupowania akcji, których potencjał stóp zwrotu jest istotnie wyższy.

Katarzyna Czupa, starszy specjalista ds. programów emerytalnych w Nationale-Nederlanden PTE

Analizy OnLine
Dowiedz się więcej na temat: TFI | fundusze inwestycyjne | giełdy | rynki finansowe i walutowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »