UOKiK: GetBack wprowadzał w błąd nabywców obligacji

Spółka GetBack stosowała nieuczciwe praktyki przy oferowaniu i sprzedaży obligacji korporacyjnych, jej przedstawiciele wprowadzali konsumentów w błąd - uznał prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Według UOKiK decyzja ta będzie pomocna przy dochodzeniu przez konsumentów roszczeń w sądach.

"Bezpieczna inwestycja", "stabilna sytuacja finansowa firmy", "ekskluzywna oferta" - przedstawiciele spółki GetBack wprowadzali konsumentów w błąd.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny uznał, że spółka dopuszczała się nieuczciwych praktyk rynkowych przy oferowaniu i sprzedaży obligacji korporacyjnych.

Decyzja Prezesa Urzędu będzie pomocna przy dochodzeniu przez konsumentów roszczeń w sądach.

GetBack (obecnie w restrukturyzacji) to spółka, która przez ponad 2 lata masowo emitowała obligacje korporacyjne aby pozyskać środki na swoją działalność. Oferowała je za pośrednictwem banków i domów maklerskich, ale także przez własną sieć sprzedaży. Większa część emisji obligacji następowała w trybie oferty prywatnej, a zatem do maksymalnie 149 inwestorów. Pozwalało to spółce uniknąć sporządzania prospektu emisyjnego i memorandum informacyjnego, które wymagają zatwierdzenia przez Komisję Nadzoru Finansowego oraz udostępnienia do publicznej wiadomości.

Reklama

- Podczas oferowania obligacji przez GetBack doszło do wielu nieprawidłowości. Przedstawiciele spółki wprowadzali konsumentów w błąd twierdząc, że obligacje korporacyjne to bezpieczna inwestycja, sytuacja firmy jest dobra, a oferta jest ekskluzywna i ograniczona w czasie. W efekcie klienci podejmowali decyzje dotyczące dużych sum pieniędzy, których w przypadku uzyskania rzetelnej informacji najprawdopodobniej by nie podjęli. Teraz muszą walczyć o odzyskanie zainwestowanych środków, w wielu przypadkach są to oszczędności ich całego życia - mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Podczas postępowania potwierdziły się wszystkie 3 postawione GetBackowi zarzuty. Każdy z nich dotyczył wprowadzania konsumentów w błąd.

1. Przedstawiciele spółki sugerowali konsumentom, że inwestycje w obligacje GetBack są bezpieczne, a utrata zainwestowanych środków jest mało prawdopodobna.

Jeden z konsumentów tak opisał to w reklamacji: Pytając o ryzyko odpowiedź była taka, że ryzyka nie ma, to 100% lokata kapitału. Można wyjść na żądanie co pół roku. Zabezpieczenie w formie artykułu 777 oraz dodatkowo przez Fundusz Gwarancyjny. Każda złotówka jest w Funduszu Gwarancyjnym zabezpieczona. Nawet najgorszy scenariusz nie spowoduje utraty kapitału. Wygląda to jak lokata w Banku.

Tymczasem obligacje korporacyjne nie są tak bezpieczną formą inwestowania jak obligacje skarbowe. Nie są one gwarantowane przez państwo, a ich bezpieczeństwo jest uzależnione od sytuacji finansowej firmy, która je emituje. Za wynikające z nich zobowiązania emitent odpowiada swoim majątkiem. Obligacje korporacyjne nie są objęte gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Przed zainwestowaniem pieniędzy inwestor powinien dysponować informacją, że w sytuacji niewypłacalności emitenta obligacji korporacyjnych, naraża się na utratę pieniędzy.

2. Podczas oferowania obligacji konsumenci byli zapewniani, że sytuacja finansowa spółki jest stabilna.

Tymczasem - jak wynika z upublicznionej korespondencji mailowej - zarząd GetBacku już latem 2017 r. zdawał sobie sprawę z trudnej sytuacji finansowej i wiedział, że spółkę czeka walka o przetrwanie. Na koniec 2017 r. skonsolidowana strata spółki wyniosła 1,35 mld zł. Tymczasem jeszcze w 2018 r. konsumenci, którym GetBack chciał sprzedać obligacje, wciąż słyszeli od przedstawicieli podmiotu, że spółka jest rentowna i na pewno nie upadnie.

3. Oferta jest skierowana tylko do wybranych i ograniczona w czasie.

Powyższymi argumentami przedstawiciele GetBacku starali się skłonić konsumentów do podjęcia natychmiastowej decyzji, nie dając im szansy na analizę dokumentów czy zastanowienie się. Jak napisał jeden z obligatariuszy: Otrzymywałem też informacje, że produkt jest ekskluzywny, a w przypadku niektórych serii naciskano na mnie, że decyzję trzeba podjąć "na wczoraj" bo przepadnie mi doskonała oferta. Pracownicy spółki pomijali przy tym informacje, że emisje obligacji odbywają się nawet kilka razy w tygodniu, różnią się tylko numerami serii i że w sumie zainwestowało w nie już kilka tysięcy osób.

GetBack stosował zakwestionowane praktyki do 31 marca 2018 r. Prezes UOKiK nakazał spółce publikację na stronie internetowej oświadczenia z informacją o nieprawidłowościach i linkiem do decyzji.

- Decyzja potwierdza wprowadzenie konsumentów w błąd przy oferowaniu obligacji korporacyjnych przez GetBack - tym samym po uprawomocnieniu się będzie stanowiła prejudykat dla sądów i może znacząco ułatwić dochodzenie przez konsumentów ich ewentualnych indywidualnych roszczeń cywilnoprawnych, innych niż to, co przewidują postanowienia układu spółki z wierzycielami. W takim przypadku sądy będą związane stanem faktycznym potwierdzonym w decyzji Prezesa UOKiK. Jednocześnie nałożenie na spółkę kolejnych sankcji finansowych naruszałoby postanowienia zatwierdzonego przez sąd i prawomocnego układu spółki z wierzycielami.

Jak wynika z postanowień układu obecnie Spółka nie jest w stanie wywiązać się ze wszystkich zobowiązań wynikających z wyemitowanych obligacji korporacyjnych. Dodatkowe obciążenia finansowe mogłyby w efekcie jeszcze bardziej ograniczyć możliwości odzyskania przez wierzycieli pieniędzy wskazanych w układzie. O nienakładanie kary finansowej na podmiot prosili Prezesa UOKiK obligatariusze, co znajduje uzasadnienie z punktu widzenia interesów poszkodowanych konsumentów - mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Decyzja jest nieprawomocna, spółka może się odwołać do sądu w ciągu miesiąca od jej doręczenia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: obligacje korporacyjne | Afera GetBack | GetBack
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »