W co inwestować w 2010 roku?

Lata 2008 - 2009 zatrzęsły portfelami inwestorów na całym świecie. Globalny kryzys gospodarczy zmusił ich do zmiany przyzwyczajeń inwestycyjnych i skierowania uwagi w stronę bardziej bezpiecznych instrumentów finansowych. Światowe zawirowania nie ominęły Polski i krajowych inwestorów, którzy masowo wycofywali pieniądze z funduszy i wpłacali je na bezpieczniejsze, choć mniej zyskowne lokaty bankowe. Wiele osób całkowicie zrezygnowało z inwestowania wolnych środków, czekając z tym na lepsze czasy.

Jaki będzie dla inwestorów 2010 rok? Portal Inwestycje.pl postanowił zapytać internautów o ich opinie - czy i jak zamierzają w tym roku inwestować swoje nadwyżki finansowe? Czy kryzys wpłynął na ich decyzje odnośnie lokowania oszczędności? Co według nich okaże się inwestycyjnym hitem 2010 roku? Te i inne pytania zostały zadane osobom reprezentującym różne grupy wiekowe, poziomy wykształcenia oraz miejsca zamieszkania. Poniżej prezentujemy uzyskane odpowiedzi.

1. Czy zamierzasz w 2010 r. zainwestować swoje oszczędności?

W 2010 roku inwestować zamierza aż 98% uczestników ankiety portalu Inwestycje.pl. Najwięcej respondentów (26%) zainwestuje od 10 do 50 tys. zł. 23% badanych deklaruje chęć zainwestowania od 5 do 10 tys. zł. Tyle samo ankietowanych ma zamiar zainwestować powyżej 50 tys. zł. 19% respondentów chce zainwestować od 1 do 5 tys. zł, a 7% - poniżej 1 tys. zł.

Reklama

Najmniej zamierzają zainwestować najmłodsi ankietowani (poniżej 25. roku życia), uczniowie i studenci oraz mieszkańcy małych miast (poniżej 30 tys. mieszkańców). Mniej niż 1 tys. zł chce zainwestować odpowiednio: 17%, 17% oraz 12% z nich.

Najwięcej zainwestują natomiast osoby powyżej 40. roku życia, respondenci z wyższym wykształceniem oraz mieszkańcy największych miast (powyżej 100 tys. mieszkańców). Kwotę wyższą niż 50 tys. zł chce zainwestować odpowiednio: 42%, 29% oraz 26% z nich.

2. Czym kierujesz się podczas wyboru inwestycji?

Wybierając sposób inwestycji, niemal połowa ankietowanych (49%) kieruje się dywersyfikacją portfela, próbując osiągnąć stosunkowo wysokie zyski i jednocześnie zapewnić bezpieczeństwo zainwestowanych środków. Wysoki zysk jest najważniejszy dla 33% badanych przez portal Inwestycje.pl, a gwarancja bezpieczeństwa inwestycji stanowi priorytet dla 18% respondentów.

Gwarancja bezpieczeństwa jest stosunkowo ważna dla inwestorów między 25. a 30. rokiem życia (24% z nich wybrało ten wariant odpowiedzi), osób z wykształceniem zawodowym (30% z nich ceni bezpieczeństwo inwestycji) oraz respondentów z miast powyżej 100 tys. mieszkańców (19% z nich opowiedziało się za gwarancją bezpieczeństwa).

Wysoki zysk jest priorytetem dla 40% ankietowanych poniżej 25. roku życia, 43% osób z wykształceniem podstawowym oraz 39% mieszkańców wsi.

Na dywersyfikację portfela zdecydują się przede wszystkim inwestorzy powyżej 40. roku życia (52% z nich), respondenci z wykształceniem średnim (55% z nich) oraz ankietowani z miast poniżej 100 tys. mieszkańców (55% z nich).

3. Czy kryzys wpłynął na Twoje decyzje odnośnie inwestowania?

35% ankietowanych przez portal Inwestycje.pl uważa, że kryzys nie wpłynął na podejmowane przez nich decyzje inwestycyjne. Odmiennego zdania jest 31% respondentów, którzy przyznają się do wybierania bezpieczniejszych metod lokowania kapitału. 31% badanych dopiero rozważa swoją pierwszą inwestycję, a 3% nie udzieliło odpowiedzi na zadane pytanie.

Kryzys najmocniej wpłynął na decyzje inwestycyjne osób między 25. a 30. rokiem życia (40% z nich inwestuje bezpieczniej), respondentów z wykształceniem wyższym (38% udzieliło odpowiedzi twierdzącej) oraz badanych z miast poniżej 100 tys. mieszkańców (36% z nich potwierdziło wpływ kryzysu na sposób inwestowania).

Niewielki wpływ kryzysu na decyzje inwestycyjne dostrzega natomiast 42% osób między 30. a 40. rokiem życia, 42% ankietowanych powyżej 40. roku życia, 43% respondentów z wykształceniem podstawowym oraz 40% badanych zamieszkujących miasta poniżej 100 tys. mieszkańców.

4. Wpłacając oszczędności na lokatę, wybierzesz: lokatę krótkoterminową, długoterminową, czy może kilka lokat o różnym terminie zapadalności?

Największą popularnością w 2010 r. cieszyć się będą lokaty krótkoterminowe (poniżej 1 roku). Zamiar oszczędzania na takich lokatach zadeklarowało 52% biorących udział w ankiecie portalu Inwestycje.pl. 14% respondentów wybierze z kolei lokatę długoterminową (powyżej 1 roku), a niemal co trzeci badany (30%) zdecyduje się na kilka lokat o różnym terminie zapadalności. 4% ankietowanych nie odpowiedziało na postawione przez Inwestycje.pl pytanie.

Lokaty krótkoterminowe będą najchętniej wybierane przez inwestorów między 25. a 30. rokiem życia, osoby z wykształceniem zawodowym oraz respondentów z miast poniżej 30 tys. mieszkańców. Taki produkt założy odpowiednio: 60%, 70% i 56% z nich.

Lokaty na okres powyżej 1 roku nie będą wybierane zbyt często. Stosunkowo najczęściej założą je osoby poniżej 25. oraz między 25. a 30. rokiem życia (po 15% z każdej z tych grup), respondenci z wykształceniem średnim (16% z nich) oraz mieszkańcy miast o liczbie ludności poniżej 100 tys. (18% z tej grupy).

Co na to ekspert portalu Inwestycje.pl? Justyna Niedzielska, ekspert ds. finansów osobistych portalu Inwestycje.pl Pomimo braku kolejnych obniżek stóp procentowych, banki w dalszym ciągu tną oprocentowanie lokat. Jeszcze w sierpniu wpłacając 5 tys. zł na lokatę 3- miesięczną można było liczyć na średni zysk w wysokości 4,65% w skali roku. Trzy miesiące później średnie oprocentowanie takich lokat spadło do 4,37%. W grudniu najlepsze lokaty 3- miesięczne gwarantowały niewiele ponad 6% w ujęciu rocznym. Nie możemy zapominać, że zyski z lokat dodatkowo uszczupla wysokość inflacji oraz 19- procentowy podatek od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki). Dopiero po odjęciu prognozowanego wskaźnika inflacji oraz podatku otrzymamy realną stopę zwrotu z wpłaconych na lokatę oszczędności. Może się więc zdarzyć, że założymy lokatę, która nie tylko nie przyniesie nam zysku, lecz wręcz narazi na stratę ulokowanych w banku oszczędności. Czy to wszystko oznacza, że w 2010 roku oszczędzanie na lokacie nie ma już sensu? Niekoniecznie. Warto jednak wiedzieć, czym kierować się podczas wyboru dobrej lokaty bankowej i na co zwrócić uwagę, by odsetki z depozytu były możliwie największe. Ciekawym rozwiązaniem są popularne od kilku miesięcy lokaty "antybelkowe", czyli depozyty z dzienną kapitalizacją odsetek. Pozwalają one zarobić trochę więcej niż lokaty tradycyjne, poprzez umiejętne omijanie podatku od zysków kapitałowych. Zgodnie z przepisami ordynacji podatkowej, od odsetek nieprzekraczających 2,49 zł nie jest bowiem pobierany 19- procentowy podatek Belki. Chcąc uzyskać wyższe oprocentowanie, warto zastanowić się także nad założeniem lokaty przez internet lub za pośrednictwem serwisu telefonicznego. W dobie gwałtownego cięcia kosztów (także osobowych) instytucje finansowe zachęcają do korzystania z bankowości internetowej i mobilnej. Depozyty zakładane w ten sposób są zazwyczaj nieco lepiej oprocentowane niż lokaty otwierane w oddziale.

5. Czy w 2010 roku zamierzasz zainwestować w obligacje skarbowe?

Obligacje skarbowe, mimo konkurencyjnego w stosunku do lokat bankowych oprocentowania, nie będą cieszyć się w 2010 roku wielką popularnością. Chęć zakupu tego typu produktu zadeklarowało tylko 16% uczestników ankiety portalu Inwestycje.pl. 80% respondentów nie zamierza w ogóle inwestować w obligacje Skarbu Państwa, a 4% badanych nie udzieliło odpowiedzi na zadane pytanie.

Największe zainteresowanie obligacjami wykazali ankietowani między 25. a 30. rokiem życia (18% z nich), uczniowie i studenci (20% z tej grupy) oraz osoby z wykształceniem zawodowym (20%), a także respondenci z miast poniżej 30 tys. mieszkańców (24% z nich).

Najmniejszy popyt na obligacje zgłaszają natomiast osoby między 30. a 40. rokiem życia (86% z nich nie zamierza inwestować w tego typu produkty), respondenci z wykształceniem wyższym (83% z nich nie chce inwestować w obligacje) oraz ankietowani z miast poniżej 100 tys. mieszkańców (85% z tej grupy nie zamierza kupować obligacji).

6. Inwestując w produkty strukturyzowane, wybierzesz produkt oparty o jakie aktywo bazowe?

Decydując się na inwestycję w "struktury", 27% ankietowanych przez portal Inwestycje.pl wybierze produkt oparty o fundusze inwestycyjne, 19% - akcje spółek, 12% - indeksy giełdowe. Na produkty oparte o ceny surowców lub towarów rolnych zdecyduje się 8% inwestorów, tyle samo z nich wybierze ceny metali szlachetnych. "Struktury" oparte o ceny walut obcych będą się cieszyć powodzeniem wśród 6% respondentów, a 15% badanych wybierze inne aktywo bazowe. 5% uczestników ankiety nie udzieliło odpowiedzi na pytanie.

7. Czy według Ciebie w 2010 roku warto zainwestować w nieruchomości?

44% badanych przez portal Inwestycje.pl uważa, że inwestycje w nieruchomości są atrakcyjnym sposobem lokowania kapitału. 31% respondentów nie ma zamiaru w 2010 roku inwestować w nieruchomości, natomiast 25% ankietowanych poczeka na rozwój sytuacji rynkowej i dopiero wówczas podejmie decyzje o tego typu inwestowaniu.

Najchętniej w nieruchomości inwestować będą osoby między 25. a 30. rokiem życia, respondenci z wykształceniem zawodowym oraz mieszkańcy największych miast (powyżej 100 tys. mieszkańców). Ten sposób inwestycji wybierze odpowiednio: 49%, 50% oraz 48% z nich.

Najmniejszymi entuzjastami inwestowania w nieruchomości są osoby powyżej 40. roku życia (35% z nich nie chce inwestować w ten sposób), ankietowani z wykształceniem podstawowym (43% z tej grupy nie wybierze tego typu inwestycji) oraz mieszkańcy wsi (49% z nich nie zamierza inwestować w nieruchomości).

8. Czy uważasz, że w 2010 roku fundusze akcyjne wrócą do łask?

67% uczestników ankiety przeprowadzonej przez portal Inwestycje.pl uważa, że w 2010 roku fundusze akcyjne wrócą do łask. Przeciwnego zdania jest natomiast 33% respondentów.

W powrót popularności funduszy akcyjnych najbardziej wierzą osoby między 30. a 40. rokiem życia (73% z nich), respondenci z wykształceniem wyższym (69% z tej grupy) oraz ankietowani z miast powyżej 100 tys. mieszkańców (70% z nich).

Funduszom akcyjnym sukcesu nie wróżą natomiast osoby młode (poniżej 25. roku życia), badani z wykształceniem podstawowym oraz mieszkańcy wsi. W to, że fundusze akcyjne wrócą do łask w 2010 roku, nie wierzy odpowiednio: 39%, 71% oraz 39% z każdej z tych grup.

Co na to ekspert? Emil Łobodziński, analityk Investors TFI Czy fundusze akcyjne wrócą do łask? Popyt na fundusze akcyjne w 2010 roku zapewne zwiększy się, co wynika z tego, iż zaraportują one dobre wyniki za 2009 rok. Przy czym wzrost zainteresowania będzie dużo mniejszy, niż miało to miejsce w latach 2006-2007. Ogólne nastawienie do funduszy akcji po ostatniej bessie zmieniło się. Klienci po pierwsze stracili dużą część swojego kapitału, po drugie czują się oszukani tym, iż nikt nie uprzedzał ich o mającym nadejść krachu. Z tego względu obecnie będą oni znacznie mniej skłonni do lokowania w fundusze akcji. Warto jeszcze przypomnieć, że osoby, które nabyły fundusze akcji na szczycie hossy, tj. w 2007 roku, są generalnie dalej na minusie. Jeśli bowiem fundusz taki w uproszczeniu miał wartość 100 zł w momencie kupna przez inwestora, następnie w bessie stracił 50%, a w 2009 zyskał 50%, to de facto obecna jego wartość wynosi 75 zł. Zatem - aby jedynie wyjść na 0, musi on zarobić jeszcze ponad 30% Wniosek z tego taki, że inwestorzy, którzy kupowali fundusze akcji w szczycie hossy, nie będą teraz inwestować w te fundusze, bo jeszcze nawet nie odrobili strat. W jakie fundusze inwestować w 2010 roku? Myślę, że dobrym pomysłem są fundusze polskich nieruchomości. Wydaje się, że dołek cenowy mamy za sobą, a z punktu widzenia demografii przez kolejnych kilka lat ceny powinny rosnąć, choć oczywiście nie w takim tempie, jak w latach 2005-2007. Do tego dodałbym fundusze akcji, zwłaszcza te aktywnie zarządzane. Raczej postawiłbym na akcje polskie i krajów wschodzących, niż na europejskie i USA. Przy czym wydaje mi się, że w tym roku kluczem do sukcesu będzie nie strategia kup i trzymaj, a jednak aktywnego zarządzania, co wynika z tego, iż oczekuję, że w tym roku na rynku będzie dochodzić do dynamicznych zmian. Do tego jeszcze należałoby dodać, że szansę na większe wzrosty mają wybrane, dobre fundamentalnie małe i średnie spółki. Duże, wchodzące w skład WIG20 najprawdopodobniej będą słabsze ze względu na oferty prywatyzacyjne. Z racji nieuchronnego podniesienia stóp procentowych mało atrakcyjne będą przede wszystkim fundusze obligacji, pieniężne w mniejszym zakresie (czyli tylko jeśli inwestują w bony skarbowe, bo te też stracą na wartości).

9. Które z wymienionych inwestycji alternatywnych mogą stać się Twoim zdaniem hitem 2010 roku?

Jeśli chodzi o inwestycje alternatywne, największym powodzeniem wśród uczestników ankiety portalu Inwestycje.pl cieszyć się będą inwestycje w kamienie szlachetne - taką formę lokowania kapitału wybierze 45% respondentów. 21% badanych zamierza zainwestować w wino, 15% - w antyki, a 11% postawi na pojazdy zabytkowe. Najmniejsza zainteresowanie wzbudzą natomiast inwestycje w zegarki oraz książki - tego typu produkty wybierze po 4% ankietowanych.

10. Czy uważasz, że warto inwestować w dzieła sztuki?

64% ankietowanych przez portal Inwestycje.pl uważa, że w 2010 warto inwestować w dzieła sztuki. Przeciwnego zdania jest 36% respondentów.

W 2010 roku w dzieła sztuki najchętniej inwestować będą osoby między 30. a 40. rokiem życia, ankietowani z wykształceniem zawodowym oraz respondenci z miast poniżej 100 tys. mieszkańców. Dzieła sztuki za atrakcyjną inwestycję uważa odpowiednio: 68%, 80% oraz 70% z każdej z tych grup.

Inwestycjom w dzieła sztuki najbardziej niechętni będą natomiast: ankietowani między 25. a 30. rokiem życia (39% z nich sądzi, że nie warto inwestować w ten sposób), osoby z wykształceniem podstawowym (aż 71% z tej grupy uważa inwestycje w dzieła sztuki za mało atrakcyjne) oraz mieszkańcy wsi (46% twierdzi, że nie warto inwestować w dzieła sztuki).

Co na to ekspert portalu Inwestycje.pl? Anna Niemczycka, ekspert rynku sztuki portalu Inwestycje.pl Czy warto teraz inwestować w sztukę? Kryzys gospodarczy szczególnie sprzyjał kolekcjonerom. Wielu miłośników sztuki zaczęło wyprzedawać kosztowne dzieła, aby zabezpieczyć się finansowo. Dzięki temu ceny niektórych dzieł obniżyły się w I kwartale. Już sam fakt, że dane dzieło można było kupić, to nie lada gratka dla kolekcjonerów i miłośników sztuki. Największym powodzeniem w ubiegłym roku cieszyły się dzieła ze średniego zakresu cenowego. Mieliśmy kilka dużych przebić cenowych, ale było ich mniej niż przed rokiem. W tym roku ta sytuacja utrzyma się. Rynek sztuki nadal pozostanie atrakcyjną formą lokowania kapitału. Mimo dużych spadków cen, szczególnie w największych domach aukcyjnych na świecie - Sotheby's oraz Christie's, sytuacja na polskim rynku sztuki będzie stabilna. Aukcyjny rynek malarstwa utrzyma zainteresowanie kolekcjonerów. Klasyczne prace artystów o ustalonej pozycji, mimo stosunkowo wysokich cen dzieł, nadal będą poszukiwane. Zabraknie jednak rekordów cenowych. Przyszły rok nie przyniesie rewolucji na rynku sztuki. Zmieni się na pewno sposób patrzenia na sztukę współczesną. Po ostrych korektach cen szczególnie w tym segmencie, kolekcjonerzy będą ostrożniejsi przy podejmowaniu decyzji o zakupie konkretnego dzieła. Na pewno rynek sztuki w Polsce powoli, lecz stopniowo będzie zataczał coraz większe kręgi i umacniał swoją pozycję wśród alternatywnych sposobów lokowania kapitału. Na rynku w dalszym ciągu będzie można odnaleźć dobre i tanie przedmioty na wysokim poziomie artystycznym. Obrazy cenionych artystów, antyki czy białe kruki wcale nie muszą być bardzo drogie. Tutaj niezbędne jest wyczucie i doskonała orientacja na rynku. Dobrze jest śledzić najnowsze trendy, zgłębiać dominujące nurty w sztuce i nieustannie ćwiczyć oko w oglądaniu najlepszych prac. Okazji dla kolekcjonerów z pewnością nie zabraknie.

Podsumowanie

Zdecydowana większość uczestników badania ankietowego przeprowadzonego przez portal Inwestycje.pl zamierza w 2010 roku zainwestować swoje oszczędności. Podczas wyboru inwestycji, Polacy najczęściej decydują się na dywersyfikację portfela. Co trzecia badana osoba twierdzi, że kryzys nie miał wpływu na podejmowane przez nią decyzje inwestycyjne.

W 2010 roku dużą popularnością będą się cieszyć krótkoterminowe lokaty bankowe oraz produkty strukturyzowane oparte o fundusze inwestycyjne. Polscy inwestorzy postawią również na nieruchomości, dzieła sztuki oraz kamienie szlachetne. Ponad 2/3 respondentów uważa, że w nowym roku powrócą do łask fundusze akcyjne. Niewielkie zainteresowanie wzbudzą natomiast obligacje skarbowe.

--------------------------

Informacje o badaniu

Na podstawie 511 ankiet, które były wypełniane przez czytelników portalu finansowego Inwestycje.pl w listopadzie i grudniu 2009 r., stworzyliśmy raport obrazujący zamiary inwestycyjne Polaków na 2010 r. Wśród uczestników badania ankietowego złożonego z 10 pytań pojawiły się osoby z różnych grup wiekowych, o zróżnicowanym wykształceniu, zamieszkujące zarówno wsie, jak i małe oraz duże miasta. W ankiecie udział wzięło 89 kobiet i 422 mężczyzn. Jednostki wybrane z populacji mogą być przez to reprezentatywne, co pozwala wnioskować o całości populacji na podstawie jej części.

Poznaj najlepsze strategie inwestycyjne 2010 roku. Dowiedz się, w co inwestować. Skorzystaj ze wskazówek ekspertów. Co będzie inwestycyjnym hitem 2010? Emil Szweda, analityk Open Finance Bardzo trudno wskazać taki obszar rynku, który z dużym prawdopodobieństwem będzie zyskiwał na wartości. Obawy dotyczące przyszłości rynków pozostają w pewnej sprzeczności ze sobą - z jednej strony jest to zbyt mały wzrost gospodarczy, z drugiej zaś obawa przed wzrostem inflacji. Wiadomo, że realizacja jednego z tych scenariuszy promować będzie inne sektory rynku. Stagnacja gospodarcza i dalsze zagrożenie deflacją sprzyjać będzie inwestycjom w obligacje tych państw, których kondycja finansowa nie budzi zastrzeżeń (Niemcy, Francja czy Polska). Ewentualny wzrost inflacji napędziłby popyt na surowce (przede wszystkim złoto) oraz akcje, które historycznie dość dobrze zachowywały wartość przed skutkami inflacji. Należy zatem zakładać dużą zmienność na rynkach finansowych, a strategia typu "kup i trzymaj" ma niewielkie szanse powodzenia. W tej sytuacji hitem mogą okazać się fundusze inwestycyjne typu long-short, które mogą zmieniać swoją strategię i zarabiać zarówno na wzrostach, jak i na spadkach cen aktywów (jak akcje, surowce czy obligacje). Giełda, waluty czy surowce? W co inwestować w nadchodzącym roku? Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX) Nadchodzący rok nie będzie już tak dobry jak 2009, wiele będzie nieoczekiwanych zwrotów akcji, na czym wygrają inwestorzy nastawieni na tzw. strategie timingowe. W przeciwieństwie do tych, którzy opierają swoje decyzje o tzw. schemat kup&trzymaj, który zdał egzamin w 2009 r., tutaj liczyć się będzie szybkość reakcji na napływające informacje i przede wszystkim wyłapywanie krótkoterminowych ruchów (do kilku tygodni). Warto będzie też pomyśleć o dywersyfikacji własnego portfela, szczególnie o instrumenty na których możemy zarabiać także w okresie rynkowej dekoniunktury. Oferta tzw. pochodnych na warszawskiej giełdzie wciąż pozostaje dość uboga, tym samym warto szerzej zainteresować się tym, co oferuje rynek OTC. Mam tu na myśli platformy inwestycyjne, które dają możliwość uczestnictwa w inwestycjach w waluty, surowce, czy też zagraniczne indeksy. O tym, jak dobre jest to narzędzie, niech świadczy rosnąca popularność tego rynku wśród inwestorów. Z myślą o tych, którzy stawiają pierwsze kroki stworzono platformy demo, które swoją funkcjonalnością nie różnią się od tych rzeczywistych. Mimo tego trzeba pamiętać o jednym - dostępny na nich ogromny lewar jest tylko narzędziem, z którego powinniśmy korzystać w dość ograniczony sposób. Podstawą pozostaje, zatem dyscyplina i nauka - każdy rynek na którym chcemy zainwestować powinniśmy wcześniej dogłębnie poznać, chociażby pod kątem terminów publikacji jakie będą spływać z agencji informacyjnych. Myślę, że złoty w 2010 r. będzie mocny, chociaż w I półroczu 2010 nie można będzie wykluczyć jego osłabienia nawet w okolice 4,40 zł za euro. Będzie to wynikiem umocnienia się dolara na fali korekty na rynkach akcji. Wtedy też potanieć mogą surowce, które w dużej mierze były wspomagane przez spekulacje oparte o carry-trade. W kolejnych miesiącach kluczowa będzie odpowiedź na pytanie o cenę za pakiety stymulacyjne dla gospodarek. Jeżeli okaże się nią poważny kryzys fiskalny, to lata 2011-2012 nie będą zbyt dobre dla inwestorów.

Zespół Analiz Inwestycje.pl

Justyna Niedzielska, Anna Niemczycka

inwestycje.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »