W co inwestować w niepewnych czasach: w złoto czy nieruchomości?

W niepewnych czasach jak bumerang wraca pytanie: w co inwestować, by nie stracić kapitału. Najczęstsza odpowiedź to złoto. Szlachetny kruszec tradycyjnie już uważa się za pewną lokatę na czas kryzysu. Czy podobną funkcję mogą pełnić nieruchomości?

Zanim spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie przyjrzyjmy się zaletom złota: przede wszystkim złoto jest akceptowalnym środkiem płatniczym. Na każdej szerokości geograficznej, w każdym kraju docenia się złoto.

Złoto jako szlachetny kruszec, którego jest mało, od wieków było środkiem płatniczym. Zanim weszliśmy w erę wirtualnego pieniądza, banknoty papierowe miały swoje pokrycie w złocie. Obecnie już tego - niestety - nie ma, ale nadal błyszczący metal jest akceptowany wszędzie na świecie jako uniwersalna waluta. Złoto preferują zwłaszcza ci, którzy nie mają zaufania do państwa, czy instytucji finansowych. Można je oszczędzać samodzielnie, poprzez kupno w formie materialnej (monety, sztabki itp.). Tak więc w czasie wielkich zawirowań, wojen, globalnych kryzysów i niepokojów, gdy wszelkie umowy się sypią, złoto pozostaje stosunkowo bezpiecznym azylem . Dodajmy, że w historii Polski mieliśmy kilka zmian waluty, denominację itp. Pieniądze traciły na wartości, natomiast złoto zawsze pozostawało w obiegu. Ceny kruszcu wskazują ponadto, że o ile inflacja zjada pieniądze trzymane w skarpecie ( a lokaty bankowe dają śmiesznie niskie oprocentowanie) złoto na wartości w długim okresie nie straciło.

Reklama

Jak porównanie ze złotem wytrzymują nieruchomości? Na pewno są - podobnie jak złoto - wartością docenianą wszędzie na świecie i podobnie jak złoto mają materialny charakter. Są więc niejako majątkiem w ręku. Mają nawet tę przewagę nad złotem, że materialne złoto łatwiej stracić (napad, zguba itp.). Utrata nieruchomości jest znacznie trudniejsza - wiąże się z takimi sytuacjami jak wojna, wygnanie itp. przy czym najczęściej nieruchomość nadal na swoim miejscu jest, co daje podstawy do roszczeń dawnych właścicieli czy ich rodzin (przykład polskiej reprywatyzacji). Tak więc nieruchomości są stosunkowo dobrą inwestycją pod względem zabezpieczenia majątku przed utratą.

Czy jednak zabezpieczają przed utratą kapitału? W przeciwieństwie do złota mieszkania, grunty, lokale są aktywami znacznie mniej płynnymi, ale mimo wszystko akceptowalnymi wszędzie na świecie. Najczęściej nieruchomości traktuje się jako inwestycje długoterminowe. Czy stanowią dobrą formę zachowania kapitału?

Na takie pytanie odpowiedzieć już ciężej. Ostatnie 10 lat zmieniło wiele obiegowych opinii na ten temat. Przyszedł kryzys, który odsłonił skalę przewartościowania i nadmuchanej bańki cenowej na rynku. Od okresu 2007 - 2008 mieszkania potaniały o kilkadziesiąt procent. Czy w dłuższej perspektywie odzyskają swoją wartość a może na niej zyskają? Oczywiście - mieszkanie zawsze jest konkretną wartością, spełnia podstawowe ludzkie potrzeby, jednak i ten rynek uważany za stabilny, podlega niekorzystnym tendencjom i nie jest pozbawiony ryzyk. W Polsce zaliczymy do nich np. tendencje demograficzne, a więc spadek liczby ludności.

W chwili obecnej natomiast sprawdzają się nieruchomości jako dostarczyciel zysków w perspektywie krótkoterminowej. Inwestorzy zarabiają na wynajmie. Rentowność najmu na przeciętnym poziomie około 5 proc. jest wyższa, niż w przypadku obligacji czy lokat. O fakcie inwestycyjnego zainteresowania zakupami mieszkaniowymi może świadczyć duży udział zakupów za gotówkę. Z raportu NBP z czerwca tego roku wynika, że w 7 głównych miastach kraju zakupy gotówkowe na rynku mieszkaniowym wynosiły blisko 3,6 mld zł, podczas gdy kredytowe 1,9 mld. A więc ponad 66 proc. udział w całym wolumenie stanowiły zakupy gotówkowe.

Podsumowując: ostatnie lata zweryfikowały mocno przekonanie, że nieruchomości są inwestycją bez ryzyka. Także w długiej perspektywie na nieruchomościach można stracić. Są one też kapitałochłonne i mają ograniczoną płynność. Natomiast to, co łączy je ze złotem, to materialny charakter i międzynarodowa wartość.

Przewagą inwestycyjną nieruchomości nad złotem jest natomiast fakt, że można z nich po prostu na bieżąco korzystać, czy też czerpać zyski w długim okresie poprzez np. wynajem. W ten sposób zachowujemy majątek, a on dla nas pracuje. W przypadku materialnego złota jest to niemożliwe. Żeby zarobić, musimy złoto sprzedać.

Podsumowując: nieruchomości są na pewno jedną z bezpieczniejszych form inwestowania, jednak na pewno również nie pozbawione ryzyka. Inwestor może raczej być pewien, że majątek w formie materialnej zachowa, ale wcale nie ma pewności nominalnego zachowania kapitału. Tak więc decydując się na nieruchomości powinniśmy bardzo uważnie przyjrzeć się sytuacji na rynku, wybrać dogodny typ i lokalizację.

Monika Prądzyńska

dział analiz WGN

WGN Nieruchomości
Dowiedz się więcej na temat: inwestowanie | złoto | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »