Waluty: kredyty nie podrożeją

Złoty pozostawał mocny w piątek, a rentowności obligacji zmieniały się w rytm publikacji danych makro w Polsce i USA. Piątkowe dane o wrześniowej inflacji rynek odebrał jako informację osłabiającą argumenty za szybką podwyżką stóp.

Około godziny 16.15 za euro płacono 3,88 zł wobec 3,89 zł na otwarciu rynku i 3,9080 zł na zakończenie sesji w czwartek. Dolara wyceniano na 3,1020 zł wobec (odpowiednio) 3,0910 zł i 3,1160 zł.

"Złoty się dziś umocnił. To wynika z dobrych danych makro, zwłaszcza inflacji. Podaż pieniądza także miała pozytywny wpływ, bo potwierdziła aktywność w gospodarce. A deficyt w obrotach bieżących - choć był wyższy od oczekiwanego - to jednocześnie wiązał się z dużą korektą +in plus+ w danych za lipiec" - powiedział Andrzej Krzemiński z Banku BPH.

Reklama

Według analityków dane o inflacji w ujęciu rocznym były w zasadzie zgodne z oczekiwaniem rynku, jednak lepszy od spodziewanego był wynik miesięczny.

GUS poinformował w piątek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu wzrosły o 1,6 proc. w stosunku do września 2005 roku, a w porównaniu z sierpniem 2006 roku ceny wzrosły o 0,2 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP w październiku prognozowali, że inflacja w ujęciu rocznym we wrześniu wyniosła średnio 1,6 proc., ale ich zdaniem w ujęciu miesięcznym ceny towarów i usług we wrześniu miały wzrosnąć o 0,3 proc.

Eksperci pytani przez PAP ocenili, że dane były lepsze niż oceniał rynek, a tempo wzrostu inflacji nie rośnie i dzięki temu RPP ma dużo czasu na analizę i podjęcie ewentualnej decyzji o podwyżce stóp.

Drugim istotnym wskaźnikiem, na który czekał dziś rynek, była publikacja NBP o bilansie płatniczym w sierpniu. NBP podał, że deficyt w obrotach bieżących w sierpniu wyniósł 610 mln euro wobec 475 mln euro deficytu w lipcu i wobec 494 mln euro deficytu oczekiwanego przez analityków.

NBP poinformował też, że podaż pieniądza (M3) we wrześniu mdm wzrosła o 1,3 proc., czyli o 5.902,4 mln zł do 453.117,2 mln zł. Aktywa zagraniczne netto wzrosły o 2,0 proc., czyli o 863,2 mln euro do 43.255,2 mln euro.

"Poza tym mieliśmy bardzo dobry nastrój na innych rynkach wschodzących. Umocnił się forint" - powiedział Krzemiński.

Publikację wrześniowego CPI bardzo dobrze przyjęli inwestorzy na rynku obligacji. Na krótkim końcu krzywej rentowność spadła o około 6 pb. Jednak w drugiej połowie dnia na polski rynek zaczęły docierać nienajlepsze informacje z rynków bazowych.

"Mieliśmy figury w USA, po których rynki bazowe nieźle oberwały. To sprawiło, że polskie obligacje oddały to, co uzyskały po informacjach o wrześniowej inflacji" - powiedział PAP Paweł Kielek z ABN Amro.

Około godziny 16.15 rentowność dwuletnich obligacji (OK1208) wynosiła 4,95 proc. wobec 4,92 proc. na początku piątkowej sesji i 4,93 proc. na zamknięciu w czwartek. W przypadku papierów pięcioletnich było to 5,27 proc. względem odpowiednio 5,29 proc. i 5,31 proc. Rentowność obligacji dziesięcioletnich wyniosła zaś 5,44 proc. w stosunku do 5,45 proc. i 5,46 proc.

"Na początku przyszłego tygodnia główny czynnikiem, jaki inwestorzy będą brać pod uwagę, będzie rozwój sytuacji politycznej w Polsce. Poza tym spodziewamy się coraz większej liczby wypowiedzi ze strony RPP przed publikacją raportu o inflacji" - powiedział Kielek.

Najprawdopodobniej w poniedziałek lub wtorek zakończą się rozmowy między PiS, Samoobroną i LPR w sprawie powołania koalicji większościowej dla rządu Jarosława Kaczyńskiego. We wtorek ponownie zbiera się Sejm, który zajmie się wnioskami o skrócenie kadencji parlamentu. Od efektów rozmów zależy wynik głosowania nad tymi wnioskami.

Marek Chądzyński

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kredyt | rentowność | złoty | waluty | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »