Wilbo chce zanotować pozytywny wynik na poziomie netto w 2012 r.

Wilbo oczekuje, że działania restrukturyzacyjne pozwolą mu pokazać w przyszłym roku dodatni wynik netto. W roku 2011 spółka spodziewa się zmniejszenia straty na poziomie jednostkowym - powiedział na konferencji Tomasz Konewka, prezes Wilbo. Program naprawczy firmy obejmuje m.in. rozwój produkcji marek własnych, poszerzenie oferty, redukcję zatrudnienia oraz emisję obligacji.

Wilbo oczekuje, że działania restrukturyzacyjne pozwolą mu pokazać w przyszłym roku dodatni wynik netto. W roku 2011 spółka spodziewa się zmniejszenia straty na poziomie jednostkowym - powiedział na konferencji Tomasz Konewka, prezes Wilbo. Program naprawczy firmy obejmuje m.in. rozwój produkcji marek własnych, poszerzenie oferty, redukcję zatrudnienia oraz emisję obligacji.

- Jeśli chodzi o wykazanie zysku na poziomie netto, to naszym celem jest rok 2012. Wynik netto na koniec tego roku, przy pominięciu czynników jednorazowych, ulegnie poprawie. Chodzi o wynik na poziomie jednostkowym, ponieważ po sprzedaży Prorybu nie będzie nas obowiązywała publikacja wyników skonsolidowanych. Jeśli chodzi o jednostkowe przychody, to chcemy utrzymać zeszłoroczny poziom. Przyczynią się do tego podjęte działania naprawcze - poinformował dziennikarzy Konewka.

Dodał, że w zeszłym roku jednostkowa strata netto Wilbo wyniosła 14,8 mln zł, a jednostkowe przychody wyniosły ok. 160 mln zł.

Reklama

Wilbo informowało w poniedziałek, że zawarło umowę przedwstępną zbycia 14,2 tys. udziałów spółki zależnej Proryb, o wartości nominalnej 1,00 zł każdy, szwajcarskiemu Insel Holding AG.

Restrukturyzacja Wilbo obejmuje szereg działań w obszarze sprzedaży, kosztów, finansowania oraz wewnętrznej organizacji spółki.

- Chcemy rozwijać produkcję marek własnych. Zakładamy, że począwszy od 2012 r. ich sprzedaż będzie rosła o około 6 mln sztuk konserw rocznie. Jesteśmy teraz obecni w niemal wszystkich sieciach, poza Biedronką i Lidlem, z produktami pod markami "Neptun" i "Taaka Ryba". Chcemy wejść do tych sklepów także z markami własnymi - powiedział prezes.

Wilbo zamierza także poszerzyć swoją ofertę handlową o nowe produkty, które zapewnią spółce przychody o większej rentowności i zmniejszą sezonowość, jaką charakteryzuje się branża rybna. W IV kwartale br. spółka wprowadzi na rynek do 10 nowych indeksów.

- Na pewno zaoferujemy klientom owoce w puszkach pod zupełnie nową marką oraz oliwę z oliwek pod brandem "Neptun" - podał Konewka.

Spółka zastanawia się również nad wejściem w nowe segmenty rynku.

- Od lat segment konserw rybnych jest stabilny, a odchylenia wynoszą +/- 1 proc. rocznie. Upatrujemy szansę w segmencie HoReCa, czy konfekcji, gdzie już działamy, ale również w nowym dla nas segmencie ryby świeżej. To właśnie te segmenty mają przed sobą perspektywę wzrostu w kolejnych latach - dodał prezes.

W ramach działań restrukturyzacyjnych Wilbo planuje także zredukować do końca roku zatrudnienie o około 15 proc. Na koniec maja spółka miała 469 pracowników. Pod koniec roku ma ich być 400. Wilbo chce również zamrozić wzrost wynagrodzeń w latach 2012-2013.

Ograniczeniu mają również ulec koszty sprzedaży ze względu na zmniejszenie udzielanych upustów klientom rynku tradycyjnego oraz zredukowanie działań sprzedażowych, które nie są uzależnione od poziomu sprzedaży.

W obszarze finansowania spółka chce przeprowadzić w tym roku emisję obligacji dwuletnich z możliwością wcześniejszego wykupu w kwocie do 12 mln zł.

- Walne Zgromadzenie zdecyduje o emisji 1 września. Odbyłaby się ona wówczas w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Środki zostałyby przeznaczone na finansowanie aktualnej działalności spółki - poinformował Konewka.

Wilbo prowadzi także negocjacje z bankami odnośnie dofinansowania bieżącej działalności spółki kredytem obrotowym na poziomie ok. 18,3 mln zł do września 2012 r.

Spółka nie wyklucza również sprzedaży części nieruchomości przy ul. Przemysłowej w Gdyni.

- Przymierzamy się do takiej koncepcji, ale nie jest ona przesądzona. Wartość księgowa całej naszej nieruchomości przy ul. Przemysłowej to ok. 20 mln zł. Sprzedaż dotyczyłaby budynku administracyjnego o wartości ok. 10 mln zł - dodał prezes.

Po I połowie 2011 r. Wilbo zanotował skonsolidowaną stratę netto na poziomie 12,3 mln zł, wobec 717 tys. zł straty w analogicznym okresie roku poprzedniego. Starta z działalności operacyjnej wyniosła 10,7 mln zł w stosunku do 81 tys. zł straty przed rokiem. Przychody spadły rdr do 81,6 mln zł z 84,9 mln zł.

Wpływ na osiągnięte w I półroczu wyniki miały zawiązane dodatkowo rezerwy w kwocie ok. 2,8 mln zł na restrukturyzację, odpisy aktualizujące i likwidację środków trwałych i zapasów.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wilbo SA | Marek | Netto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »