Wszystkie oczy skierowane na lek na koronawirusa

Dzisiaj na rynkach finansowych kolejny dzień zmian. Wczoraj mieszane nastroje, przynajmniej przez większość sesji, a z kolei dzisiaj bardzo dobra sytuacja od początku dnia. Jest to efekt ostatnich informacji dotyczących potencjalnego leku na koronawirusa, który wykazał się sporą skutecznością w Stanach Zjednoczonych.

Dodatkowo o skutecznym leku mówi się również w Brazylii. Informacje te kompletnie przyćmiły ostatnie fatalne dane gospodarcze ze Stanów Zjednoczonych i co ważniejsze, dzisiejsze dane dotyczące zmiany PKB za pierwszy kwartał z Chin.

Gilead Science, amerykańska firma biotechnologiczna poinformowała wczoraj o dużej skuteczności swojego leku Remdesivir, który wcześniej używany był w leczeniu innych wirusów czy koronawirusów, jak Ebola, SARS czy MERS.

Zdaniem naukowców, lek ten znacząco osłabia objawy wśród pacjentów i pozwala na ich szybsze wyleczenie. Studzą oni jednocześnie oczekiwania całego społeczeństwa i w szczególności inwestorów, wskazując, że użycie leku było stosowane jedynie na małej grupie pacjentów (nieco ponad 50) i nie próbowano leczyć osób w krytycznym stanie.

Reklama

Ta informacja oraz wieści z Brazylii, również dotyczące wynalezienia potencjalnego leku wystarczyły inwestorom na Wall Street wczorajszego dnia, aby wywindować znacząco cenę. Dzisiaj obserwujemy w zasadzie tą samą reakcję, indeks S&P 500 otworzył się najwyżej od pierwszej połowy marca, czyli jeszcze z okresu sprzed głównego uderzenia pandemii w USA oraz w Europie. Jak widać, informacje dotyczące możliwej skuteczności leku są ważniejsze od twardych danych płynących z drugiej najważniejszej gospodarki na świecie.

Dzisiaj poznaliśmy bardzo ważne dane z Chin. Dotyczyły one wzrostu gospodarczego za I kwartał bieżącego roku. Oczywiście stwierdzenie wzrostu jest kompletnie błędne, gdyż PKB spadł o 6,8 proc. r/r i niemal 10 proc. w porównaniu do ostatniego kwartału zeszłego roku. Dodatkowo sprzedaż detaliczna osunęła się za marzec o więcej niż 15 proc. To mniej niż za luty, ale i tak oczekiwano spadku na poziomie zaledwie 10 proc. Co wydaje się ważniejsze, Chiny poinformowały o złych statystykach zgonów z regionu Wuhan, dopisując dzisiaj ponad 1000 przypadków. Mimo tego, nastroje na rynkach azjatyckich pozostały bardzo pozytywne.

Sesja na Wall Street rozpoczęła się pozytywnie, choć wcześniej było widać większy wzrost kontraktów. Wspomniana spółka Gilead zyskiwała ponad 10 proc. na otwarciu sesji na Wall Street. Niemniej, wzrosty na Wall Street zawierały się w większości na poziomie 1 do 1,5 proc., natomiast w Europie wzrosty zawierały się pomiędzy 2, a 3 proc. W Polsce nastroje również były całkiem niezłe, choć wzrosty były nieco słabsze niż w Europie Zachodniej. WIG20 wzrósł dzisiaj o 1,73 proc. i ponownie zawitał powyżej 1600 punktów.

Michał Stajniak

Starszy Analityk Rynków Finansowych

XTB


x-Trade Brokers DM SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »