Żabka na każdej ulicy?

Około 80 mln zł chce zdobyć w publicznej ofercie Żabka Polska. Firma zamierza zadebiutować na GPW w pierwszej połowie przyszłego roku.

- Trudno w tej chwili przesądzać, na jaką emisję zdecydują się właściciele. Prawdopodobnie będzie chodzić o 15% akcji, przy czym główny udziałowiec nie straci dominującej pozycji - twierdzi Krystian Czarnota, prezes zarządu Żabki. Teraz właścicielami Żabki są: fundusze AIG (45%) oraz pośrednio i bezpośrednio poznański biznesmen Mariusz Świtalski (55%). Spółka zdobyte na giełdzie pieniądze zamierza zainwestować w rozwój sieci swoich sklepów w Polsce.

Według planów, do 2010 r. ma ich mieć 4 tys. (teraz posiada niespełna 1,5 tys.). Później co roku liczba punktów ma rosnąć o 300, aż do 7,5 tys. To realizacja strategii "Żabka na każdej ulicy". - Nasze założenia się nie zmieniły. Teraz wchodzimy do małych miast - według nas sklep jest opłacalny, gdy liczba mieszkańców miejscowości przekracza 3 tysiące - mówi K. Czarnota.

Reklama

To jednak nie koniec planów. - W przyszłości chcemy rozpocząć ekspansję na Zachód, najpierw w Niemczech. Pod tym samym znakiem graficznym, choć oczywiście pod inną nazwą - twierdzi prezes Żabki. Nie ukrywa, że firmą interesowali się już zagraniczni kontrahenci.

Jednak w odróżnieniu od Biedronki i Eurocash, sieci wcześniej kontrolowanych przez M. Świtalskiego, Żabka ma pozostać w jego rękach. Żabka Polska to sieć sklepów działających na zasadzie "partnerstwa". Żabka w całości pokrywa nakłady inwestycyjne przed otwarciem sklepu. Firma podpisuje z właścicielami lokali dwie umowy - jedną (10-letnią) na dzierżawę obiektu, drugą na prowadzenie sklepu. Dzięki temu sklep pozostaje w dotychczasowym miejscu, nawet jeśli prowadzący go przedsiębiorca zrezygnuje ze współpracy.

Wokół takiego systemu budowy sieci narosło jednak wiele konfliktów. Przedsiębiorcy skupieni w nieformalnym Stowarzyszeniu Byłych Ajentów Żabki twierdzą, że spółka narzuca swoim ajentom trudne do zrealizowania wymogi, a później przejmuje ich własność. Żabka tłumaczy, że ajenci wręcz przeciwnie - mogą korzystać ze znacznej pomocy spółki. - W sądach nasze racje zwyciężają - mówi Krystian Czarnota.

W ubiegłym roku Żabka miała blisko 800 mln zł przychodów i ponad 18 mln zł strat. W tym roku przychody mają wynieść 1 mld zł, zysk netto 1,6 mln zł, a EBITDA - 35 mln zł. Leszek Waligóra

Leszek Waligóra

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Żabka | firma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »