Zwyżki cen ropy przed OPEC+. Złoto wraca do łask

Wstępnie zaplanowane na czwartek wirtualne spotkanie państw OPEC+ najprawdopodobniej będzie najważniejszym wydarzeniem bieżącego tygodnia na rynku ropy naftowej. Na razie 4 czerwca wciąż nie jest sztywnym terminem rozmów, jednak wiele wskazuje na to, że odbędą się one jeszcze w bieżącym tygodniu.

Czego można spodziewać się po krajach OPEC+? Z pewnością ocenione zostanie zaangażowanie poszczególnych państw w dotychczasową realizację cięć produkcji. Jednak kluczowym zagadnieniem poruszanym podczas rozmów ma być potencjalne przedłużenie dotychczasowych, znacząco obniżonych limitów produkcji na kolejne miesiące.

Kraje OPEC+ są zdeterminowane do tego, aby walczyć z utrzymującą się wciąż ogromną nadwyżką na globalnym rynku ropy naftowej. Ze względu na fakt, że sytuacja na rynku ropy nadal jest trudna, przedłużenie rekordowych cięć produkcji wydaje się bardzo prawdopodobne. Bazowy scenariusz zakłada, że cięcia wynoszące 9,7 mln baryłek dziennie - które na razie zostały ustalone na maj i czerwiec - mogą zostać wprowadzone także w lipcu i sierpniu.

Reklama

Gdyby te informacje się potwierdziły, to stanowiłyby one wsparcie do dalszych zwyżek notowań ropy naftowej. Jednak potencjał do kontynuacji wzrostów staje się coraz mniejszy. W krótkoterminowej perspektywie, zwyżka cen ropy naftowej będzie trudna do utrzymania bez informacji o stopniowym zmniejszaniu się nadwyżki na światowym rynku ropy, oraz obniżaniu się zapasów.

ROPA CRUDE

82,83 +1,48 1,82% akt.: 28.03.2024, 17:44
  • Max 82,90
  • Min 81,53
  • Stopa zwrotu - 1T 0,33%
  • Stopa zwrotu - 1M 4,05%
  • Stopa zwrotu - 3M 10,70%
  • Stopa zwrotu - 6M -12,81%
  • Stopa zwrotu - 1R 12,10%
  • Stopa zwrotu - 2R -27,42%
Zobacz również: OLEJ KANADA SOK POMARAŃCZOWY Ropa Brent natychmiast

 

 ZŁOTO  Cena znów przy tegorocznych maksimach

Wczoraj notowania złota otarły się o poziom 1760 USD za uncję, bardzo bliski tegorocznych minimów. Dzisiaj co prawda ceny kruszcu zeszły poniżej 1750 USD za uncję, jednak nadal nie oddalają się istotnie od tegorocznych maksimów.

Wydarzenia ostatnich dni tworzą układ sprzyjający kolejnej fali wzrostów notowań złota. Po pierwsze, amerykański dolar znajduje się na najniższych poziomach od połowy marca po serii zniżek.

Po drugie, masowe protesty w Stanach Zjednoczonych budzą obawy o szybsze rozprzestrzenianie się koronawirusa w tym kraju. I w końcu po trzecie, relacje pomiędzy USA a Chinami na nowo się pogorszyły, budząc obawy o to, że tzw. porozumienie pierwszej fazy szybko odejdzie w niepamięć.

W obliczu powyższych informacji, status złota jako bezpiecznej przystani pomaga kruszcowi zachowywać wartość - zwłaszcza, że w perspektywie kolejnych miesięcy banki centralne w kluczowych gospodarkach świata zapowiadają programy QE, które przyczyniać się będą do dalszej erozji wartości papierowej waluty.

Dorota Sierakowska

Analityk surowcowy DM BOŚ


DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: ceny paliw | ropa naftowa | złoto | ceny złota
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »