Notowania akcji spółki CD Projekt z 21 kwietnia 2021 roku

W środę, 21 kwietnia CD Projekt (CDR) rozpoczął notowania od poziomu 173 zł, czyli takiego, na jakim zakończyła się poprzednia sesja. O godzinie 11.00 kurs akcji spadł do poziomu 168 zł, a następnie o 12.00 wzrósł do wartości 179,44 zł, by na zamknięciu spaść do poziomu 172,6 zł.

Liczba transakcji dla spółki CD Projekt wyniosła 145, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 735 255 sztuk. Obroty wyniosły 123 mln zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Analizowana sesja była kolejną spadkową. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki spadła o 7,45 proc., w ciągu miesiąca zmniejszyła się o 21,79 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy obniżyła się o 48,35 proc., a od początku roku akcjonariusze stracili 51,34 proc.

Reklama

W środę CD Projekt zachowywał się lepiej niż rynek. Indeks WIG spadł o 0,51 proc. do poziomu 59 084 punktów, a wartość spółki spadła tylko o 0,23 proc. Spółki z makrosektora producentów gier do których należy także CD Projekt ciągnęły mocno rynek w dół, wartość indeksu WIG.GAMES spadła o 1,98 proc. do poziomu 23 513 punktów. To między innymi słaba kondycja spółek z makrosektora producentów gier na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG spadł.

CD Projekt działa w dynamicznie rozwijającej się branży elektronicznej rozrywki – gier wideo. Opiera się na dwóch silnych fundamentach – produkcji gier w ramach studia deweloperskiego CD Project Red oraz globalnej cyfrowej dystrybucji realizowanej przez serwis GOG.com. Studio CD Project Red jest znane na świecie jako twórcy trylogii gier o Wiedźminie. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »