Dużo nerwów, ale finał neutralny

Europejskie giełdy stały wczoraj w miejscu, ze spokojem wyczekując na zakończenie posiedzenia amerykańskiego FOMC. Na GPW było nerwowo, ale sesja zakończyła się neutralnie. Decyzje Rezerwy Federalnej nie zaszkodziły dobrym nastrojom na świecie i dziś kupujący powinni raz jeszcze zaatakować.

Europejskie giełdy stały wczoraj w miejscu, ze spokojem wyczekując na zakończenie posiedzenia amerykańskiego FOMC. Na GPW było nerwowo, ale sesja zakończyła się neutralnie. Decyzje Rezerwy Federalnej nie zaszkodziły dobrym nastrojom na świecie i dziś kupujący powinni raz jeszcze zaatakować.

Naruszenie 2500pkt. Rano tradycyjnie aktywniejsi byli kupujący i rynek raz jeszcze próbował odejść w górę. Po niespełna godzinie inicjatywę przejęły niedźwiedzie i wróciliśmy do okrągłego poziomu 2500pkt. W drugiej połowie dnia wsparcie to zostało nawet mocno naruszone i kurs zszedł w pobliże podstawy trzytygodniowej konsolidacji (2480pkt. - wykres intraday). Pokłady podaży były jednak niewielkie (znowu niskie obroty) i na finiszu doszło do kolejnego zwrotu akcji. Finał wypadł tuż ponad 2500pkt.

Spokojna rekcja Wall Street. Wynik neutralny, ale sam przebieg notowań zapisać można na konto byków. Po pierwsze, przy dnie konsolidacji popyt wyraźnie się przebudził i doprowadził do dynamicznego odbicia. Dzięki temu uchronił się przed wyrysowaniem szczytowej formacji RGR, która zapowiadałaby głębszą korektę. Po drugie poziom 2500pkt. został jedynie naruszony, a nie definitywnie przełamany. Notowania toczą się nadal w środku konsolidacji, obie strony mają podobne szanse na wybicie i zainicjowanie większego ruchu w jednym kierunku.

Reklama

FOMC podjął decyzję o stopniowej redukcji sumy bilansowej (środki wprowadzone na rynek w ramach QE), począwszy od października. Z tym inwestorzy byli pogodzeni, ale równocześnie oczekiwali obniżenia tempa podwyżek stóp procentowych. I tutaj Fed był już bardziej jastrzębi. W tym roku zgodnie z planem dojdzie do jeszcze jednej podwyżki, a dopiero w 2019 r. ma być ich mniej niż wcześniej zakładano (2 zamiast 3). Reakcja Wall Street była negatywna, ale krótkotrwała. Jeszcze przed zamknięciem sesji indeksy zdołały odzyskać równowagę. Najistotniejsze, że kolejny element ryzyka znikł, a dobre nastroje się utrzymały.

Początek będzie ważny. Zamknięcie wypadło tuz ponad spornym poziomem 2500pkt. Stąd ważne będzie, jak zachowa się rynek w początkowej fazie sesji. Nieudana próba przełamania wsparcia (2500pkt.) zazwyczaj kończy się kontrującym ruchem w drugą stronę. Tym samym popyt dostaje jeszcze jedną szansę na odejście w górę. Prawdopodobieństwo utrzymania wzrostów wzrośnie po pokonaniu 2517pkt. i 2530pkt. Głównym celem byków jest niezmiennie atak na szczytowe opory na 2536-2555pkt. Jeżeli rynek jednak zwróci w dół i znowu zejdzie poniżej 2500pkt. inicjatywa będzie w rękach sprzedających. To zaś może się skończyć bardziej zdecydowanym atakiem na kluczowe wsparcia przy 2470-2480pkt. (minima konsolidacji i 38,2% zniesienia).

Maciej Szmigel

Analityk inwestycyjny

Biuro Maklerskie ING Banku Śląskiego

INGBank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »