Ceny ropy rosną w reakcji na śmierć króla Arabii Saudyjskiej
Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku mocno rosną w reakcji na śmierć króla Arabii Saudyjskiej - wskazują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na marzec, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana po 47,76 USD, po zwyżce o 1,45 USD.
Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 1,28 USD do 49,80 USD za baryłkę.
Król Arabii Saudyjskiej Abdullah Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud zmarł w czwartek wieczorem w wieku 90 lat. Nowym monarchą został jego brat, książę Salman Ben Abd al-Aziz - podała telewizja państwowa w nocy z czwartku na piątek.
Abd Allah na początku stycznia trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc. - Śmierć Króla Abdullaha wpłynie na wzrost niepewności na rynkach paliw i w najbliższej perspektywie ten fakt może wywołać wahania na rynkach - ocenia Neil Beveridge, analityk Sanford C.Bernstein & Co. w Hongkongu.
- Nie spodziewam się jednak w najbliższym czasie zmian w polityce paliwowej Arabii Saudyjskiej, ale zmiana na szczytach władzy w tym kraju następuje w szczególnie ważnym momencie - dodaje.
Arabia Saudyjska jest największym producentem ropy w OPEC. Podczas listopadowego spotkania OPEC w sprawie polityki paliwowej to m.in. Saudyjczycy byli mocnymi zwolennikami pozostawienia bez zmian limitów dostaw ropy, na poziomie 30 mln baryłek dziennie, podczas gdy popyt na ropę na rynkach maleje.
Sekretarz generalny OPEC Abdalla El-Badri ocenił w Davos w środę, że ceny ropy prędzej wzrosną niż spadną do 20 USD za baryłkę.
W czwartek ropa na NYMEX staniała o 1,47 USD do 46,31 USD za baryłkę. W tym tygodniu ropa w USA staniała o 3,1 proc.
