Czeska spółka Orlenu ma kłopoty

Poważne awarie w obu należących do Unipetrolu rafineriach - w Litvinovie oraz w Kralupach - odbiją się na wynikach finansowych tej, kontrolowanej w 63 proc. przez PKN Orlen czeskiej spółki. Dodatkowo na linii płocki koncern - mniejszościowi akcjonariusze Unipetrolu iskrzy.

Najpierw, w sierpniu zeszłym roku doszło do wybuchu i pożaru w rafinerii w Litvinovie. W akcji gaśniczej uczestniczyły 43 jednostki straży pożarnej z prawie 500 osobami załogi.

Jak się później okazało skutkiem były szkody, których wartość wyniosło 7,4 mld koron, tj. ok. 1,2 mld zł (ostatnio policja oskarżyła o spowodowanie pożaru dwóch pracowników, Unipetrolu, którym teraz grozi nawet osiem lat pozbawienia wolności).

W efekcie była to największa awaria w tamtejszej fabryce od ponad ćwierćwiecza. Choć od tamtej awarii minęło już 10 miesięcy, jej skutki wciąż nie zostały do końca usunięte i zakład nadal nie pracuje w pełnym wymiarze.

Reklama

W I kwartale tego roku, jak wynika z raportu grupy Orlen, moce wytwórcze obu czeskich rafinerii były wykorzystywane zaledwie w około dwóch trzecich. A było to jeszcze zanim do poważnej awarii doszło w drugim należącym do Unipetrolu zakładzie, w Kralupach.

19 maja uszkodzona została tamtejszej instalacja krakingu katalitycznego, co spowodowało, że trzeba było natychmiast trzeba było ograniczyć przerób ropy naftowej. Kilka dni później produkcję paliw w Kralupach wstrzymano natomiast całkowicie. Według szacunków analityków z banku Česká Spořitelna (ČS), wynikający z awarii przestój może potrwać nawet trzy miesiące.

Co gorsza skutki awarii odczuwalne są nie tylko w samych Kralupach, ale odbiły się prawie od razu także na funkcjonowaniu rafinerii w Litvinovie. Chodzi w szczególności o zmniejszenie wolumenu tamtejszej produkcji polipropylenu.

Efekty obu wydarzeń będą oczywiście także widoczne w wynikach finansowych całej czeskiej grupy w mijającym, a zapewne także i w kolejnych kwartałach. Dodajmy, że I kwartał tego roku Unipetrol zamknął z przychodami na poziomie 17,7 mld koron (około 2,9 mld zł), co oznaczało spadek wobec rezultatu sprzed roku o ponad jedną czwartą. Grupa miała też niewielką stratę netto. Unipetrol (podobnie płocki koncern) publikuje półroczny skonsolidowany raport finansowy 21 lipca tego roku.

Iskrzy również na linii główny akcjonariusz czeskiej spółki, czyli PKN Orlen - jej akcjonariusze mniejszościowi. Kilka dni przed dorocznym walnym zgromadzeniem akcjonariuszy cypryjska spółka Paulinino Limited (która jest własnością czesko-słowackiej grupy kapitałowej J&T), która posiada 23,7 proc. akcji Unipetrolu, zgłosiła pomysł podwyższenia wysokości dywidendy z zysku za 2015 r. W miejsce 5,52 koron na akcję, co proponował zarząd, chciała aż 15 koron.

Oznaczałoby to, że do akcjonariuszy trafiłaby suma przewyższająca cały zeszłoroczny zysk Unipetrolu. Orlen nie poszedł na to i ostatecznie podczas 21 czerwca dorocznego zgromadzenia akcjonariuszy przegłosowano wypłatę w wysokości pierwotnie zaproponowanej przez zarząd czeskiej spółkę. To nie spodobało się przedstawicielom spółki Paulinino Limited.

Drobni akcjonariusze krytycznie odnieśli się również do przeprowadzonej w grupie Orlenu transakcji, w efekcie której czeska spółka chemiczna Spolana została kupiona przez Unipetrol od Anwilu (w 100 proc. należący do płockiego koncernu). Skutkiem transakcji, jak twierdzą krytycy, będzie konieczność poniesienia przez Unipetrol wydatków na modernizację przejętych zakładów.

Spolana w ostatnich latach przynosi niemałe straty, które dotychczas były pokrywane przez akcjonariuszy Orlenu. Teraz ten obowiązek spadnie na akcjonariuszy Unipetrolu - mówi cytowany przez dziennik "Hospodářské noviny", Ondřej Koňák, analityk z biura maklerskiego Patria. W 2015 r. strata chemicznej spółki w Nitrovic wyniosła 115 mln koron, ale przed dwoma laty było to aż 1,2 mld koron. O tym, że Spolna to kukułcze jajo świadczyć może, zdaniem Koňáka także to, że Anwilu przed kilku laty bezskutecznie poszukiwał na rynku nabywcy tej spółki, ale go nie znalazł.

Transakcja sprzedaży Spolany jest zatem - jak twierdzą przedstawiciele akcjonariuszy mniejszościowych Unipetrolu - niekorzystna dla tej firmy. Właśnie ten zakup miałaby być przedmiotem obrad kolejnego, nadzwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy czeskiego koncernu. Zwołania NWZ chce spółka Paulinino Limited.

bam

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: koncerny paliwowe | Orlen | Unipetrol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »