Duże spadki na Wall Street w reakcji na załamanie negocjacji ws. Grecji

Poniedziałkowa sesja na amerykańskich giełdach, podobnie jak na innych głównych światowych parkietach, zakończyła się wyraźnymi spadkami, a inwestorzy sprzedawali akcje w reakcji na fiasko negocjacji w sprawie pomocy finansowej dla Grecji.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 1,95 proc., do 17.596,55 pkt. Po tym spadku indeks jest w tym roku na minusie.

S&P 500 stracił 2,09 proc. i wyniósł 2.057,64 pkt.

Nasdaq Comp. spadł o 2,40 proc. i wyniósł 4.958,47 pkt.

- Niepewność związana z Grecją wprowadza nerwowość na rynkach, dodatkowo na korzyść niedźwiedzi przemawia fakt, że już od dawna nie mieliśmy wyraźniejszych spadków - ocenił w CNBC Ben Pace, dyrektor inwestycyjny w HPM Partners. - Wydaje się, że grecki problem nie powinien stanowić dużego problemu dla innych rynków, nie wiemy tego jednak na pewno - dodał.

Reklama

W obliczu wygasającego 30 czerwca programu pomocowego dla Grecji rząd premiera Aleksisa Ciprasa nie osiągnął w ciągu weekendu porozumienia z międzynarodowymi pożyczkodawcami Aten. W tej sytuacji Europejski Bank Centralny zadecydował o niezwiększeniu limitu euro pożyczek ratunkowych dla greckich banków, co zmusiło Grecję do wprowadzenia kontroli przepływu kapitału.

Cipras ogłosił, że 5 lipca odbędzie się referendum w sprawie porozumienia z kredytodawcami. Premier wezwał Greków, by zagłosowali przeciwko propozycjom wierzycieli.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zaapelował z kolei do Greków, by w referendum zagłosowali na "tak" - za porozumieniem z wierzycielami Aten. Kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła, że dalsze negocjacje z Grecją wciąż jeszcze są możliwe, jeśli Grecy tego chcą.

W reakcji na brak porozumienia w sprawie Grecji silnymi spadkami zareagowały giełdy w strefie euro. Benchmarkowy indeks Euro Stoxx zakończył sesję 4,2-proc. spadkiem. Niemiecki Dax stracił 3,6 proc. Notowany we Frankfurcie ETF odwzorowujący indeks giełdy w Atenach tracił w trakcie sesji 15 proc., później jego notowania zostały jednak zawieszone.

W poniedziałek spadały rentowności obligacji skarbowych USA, po tym jak pod koniec ubiegłego tygodnia znalazły się na najwyższych poziomach w tym roku. Wyraźnie spadały też rentowności obligacji skarbowych Niemiec, uważanych za "bezpieczną przystań" w okresie niepewności na rynkach finansowych. Rosły z kolei rentowności obligacji Portugalii, Hiszpanii oraz Włoch.

Pomimo nieudanych negocjacji, Grecja pozostanie w strefie euro. W najbliższym czasie kraj czeka trudny okres, który w efekcie może doprowadzić do zmian we władzach kraju, co umożliwi porozumienie z wierzycielami - oceniają analitycy Goldman Sachs.

"Grecja przeprowadzi referendum na temat tego, czy zaakceptować propozycję wierzycieli. Grecki rząd będzie rekomendował odrzucenie propozycji oraz przedstawi referendum jako wybór pomiędzy suwerennością kraju a podporządkowaniem się instytucjom europejskim. Bez względu na wynik głosowania relacje pomiędzy Grecją oraz resztą Europy będą trudne przez jakiś czas" - napisali.

"W dłuższej perspektywie taki rozwój sytuacji może okazać się bolesny, jednak konieczny, aby możliwe było wypracowanie nowego (i bardziej trwałego) porozumienia pomiędzy Grecją i jej wierzycielami. Wcześniej konieczne mogą być zmiany polityczne w Grecji oraz potencjalnie nowy rząd" - dodali.

Poza Grecją w centrum uwagi rynków znajdują się Chiny, gdzie korektę po wcześniejszych silnych wzrostach kontynuują indeksy giełdowe. W poniedziałek indeks giełdy w Szanghaju stracił 3,3 proc. chociaż rozpoczął notowania na plusie. Nastrojów na chińskiej giełdzie nie była w stanie poprawić na długo nawet weekendowa decyzja banku centralnego Chin w sprawie obniżenia stóp procentowych.

Łącznie od tegorocznych szczytów z połowy czerwca indeks giełdy w Szanghaju spadł już ponad 20 proc., co z punktu widzenia analizy technicznej sugeruje rozpoczęcie bessy. Pomimo silnych spadków na chińskiej giełdzie w ostatnim czasie indeks SCI jest wciąż na prawie 25 proc. plusie od początku roku. W ostatnich dwunastu miesiącach indeks wzrósł natomiast o blisko 100 proc.

Z danych makro z USA rynek poznał odczyt wskaźnika nowych umów na sprzedaż domów. Wzrósł on w maju mdm o 0,9 proc. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że liczba umów na sprzedaż domów wzrośnie o 1,0 proc. miesiąc do miesiąca.

We wtorek podany zostanie odczyt indeksu zaufania Conference Board. Rynek oczekuje, że wyniesie on 97,1 pkt w czerwcu wobec 95,4 pkt miesiąc wcześniej. Najważniejsze dane z USA w tym tygodniu rynek pozna w czwartek, kiedy zostanie opublikowany raport z rynku pracy za czerwiec. Konsensus Bloomeberga zakłada, że dane wskażą na wzrost zatrudnienia w USA o 230 tys. nowych miejsc pracy po wzroście w maju o 280 tys.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | Wall Street
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »