Gazprom przestanie być liderem? Zmiany na rynku gazowym w Rosji

"Rosnieft, rosyjski państwowy koncern petrochemiczny, dogoni pod względem rynkowej kapitalizacji Gazprom, największego światowego wydobywcę gazu ziemnego" - pisze na swoich łamach "Nowaja Gazieta", powołując się na agencję "Bloomberg". Może to zmienić - zdaniem zachodnich komentatorów - rozkład sił na Kremlu.

Do podobnej sytuacji doprowadził spadek cen gazu na rynku i wzrost konkurencji w Rosji między poszczególnymi koncernami. Jak podają wschodnie agencje - cena gazu jest najniższa od przeszło 10 lat, ale firmy nie wstrzymują rozpoczętych inwestycji w nowe gazociągi, które w podobnych warunkach są dla nich sporym obciążeniem.

Bloomberg zwraca uwagę, że Gazprom, by utrzymać stabilność finansową w br. musi wprowadzić kontrolę wydatków, a wręcz - ciąć koszty. W przypadku osłabienia sankcji gospodarczych to właśnie Rosnieft otrzyma możliwość pozyskania dodatkowego kapitału na zagranicznych rynkach finansowych, a notowania spółki wzrosną w wyniku zapowiedzianej prywatyzacji.

Reklama

Dzisiaj rano ogłoszono, że rząd planuje sprzedać 19,5 proc. akcji Rosnieftu i w tym celu przygotowało trzy warianty na prywatyzację. Zgodnie z pierwszym sposobem na rynku publicznym będzie sprzedane 4 proc. akcji, a reszta ma trafić do inwestora strategicznego. Drugi wariant to sprzedaż całego pakietu akcji do wybranego inwestora strategicznego i otrzymanie dodatkowo premii za pakiet kontrolny. Jednakże, jak podkreślają urzędnicy - takiego inwestora na rynku trudno znaleźć.

Ostatnia brana pod uwagę przez rosyjski rząd ewentualność, to emisja obligacji zamiennych.

Wcześniej pisaliśmy w Interii

Dochód z prywatyzacji państwowych korporacji w 2016 roku według oczekiwań rządu ma wynieść ok. 800 mld rubli (ok. 10,6 mld dolarów po kursie z 19 lutego). O podobnych planach powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej Aleksiej Uljukajew, minister gospodarki w Rosji.

Dodał także, że rząd myśli przede wszystkim o sprzedaży pięciu wielkich przedsiębiorstw państwowych: Rosnieft (rosyjski państwowy koncern działający w branży petrochemicznej), Basznieft (rosyjska firma przemysłu rafineryjnego), Ałrosa - wydobywa diamentów, Sowcomfłot (dostawca surowców odpowiedzialny za transport i przesył) i Bank WTB.

Na początku lutego prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin na specjalnym spotkaniu dotyczącym kwestii prywatyzacji państwowych korporacji, określił jej podstawowe cele i zakres. Przede wszystkim podkreślił, że Rosja nie powinna stracić kontroli nad strategicznymi przedsiębiorstwami na drodze sprzedaży aktywów.

Putin przedstawił także wymagania dla inwestorów zainteresowanych zakupem papierów wartościowych w ramach prywatyzacji.

"Przejście akcji dla sektora prywatnego jest możliwe tylko wtedy, gdy kupujący - nowi właściciele korporacji - będą podlegać pod rosyjską jurysdykcję. Dodał także, że wyprowadzenie aktywów za granicę czy niejasna struktura właścicielska są niedopuszczalne" - piszą rosyjskie agencje informacyjne.

Warunki dla prywatyzacji rosyjskich spółek nie są jednak sprzyjające, w szczególności za sprawą spadających cen ropy naftowej (dotyczy zwłaszcza spółek paliwowych). Jednakże, jak podkreślił minister gospodarki Aleksiej Uljukajew: "Transakcje prywatyzacyjne muszą zostać przeprowadzone w skrajnie niekorzystnych warunkach rynkowych, ponieważ przy uwzględnieniu obecnej sytuacji budżetowej po prostu nie można ich odkładać (...)" - czytamy w rosyjskich źródłach.

Tłum. i opr. BB

Komentarz Interii

- Od dobrych kilku lat polityka prowadzona przez prezydenta Rosji Władimira Putina sprzyja powstawaniu monopoli; Rosnieft został skonstruowany praktycznie od podstaw, a Gazprom reaktywowany. - Dzisiaj kilku graczy walczy o swoje miejsce na rynku i zarządza wydobyciem, eksportem, sprzedażą surowca. Gazprom był monopolistą. Ciągle należy do niego około 2/3 rynku wydobywczego w Rosji, ale co trzeba podkreślić monopole - przynajmniej na rynku wydobywczym - powoli się kończą. Zaczynają się rozgrywki między znaczącymi rynkowymi graczami - mówi w rozmowie z Interią Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku ropy i gazu.

Zdaniem naszego rozmówcy, rola Gazpromu wciąż jest potężna, chociaż w ostatnim czasie pojawiają się naciski odnośnie wydajności i efektywności prowadzonych działań. Nie bez znaczenia są także wydarzenia ostatnich miesięcy, w tym sankcje gospodarcze nałożone na Rosję i kryzys gospodarczy.

- Nie zapominajmy, że pojawiają się wciąż nowi gracze, a rząd rosyjski walczy z wizerunkiem. Novatek, największym dzisiaj niezależnym rosyjskim producentem gazu ziemnego, traktowany jest jako tzw. "nowe dziecko" biznesu wydobywczego. W planach jest nawet, by ten nowy agresywny gracz na rynku rosyjskim wszedł "pod skrzydłami Gazpromu" na szeroki rynek europejski. Kiedyś miał to być Rosnieft, ale się ostatecznie nie zdecydowano - dodaje Szczęśniak.

Sprawdź: PROGRAM PIT 2015

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gazprom | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »