Górnicy z Bogdanki bronią swoich miejsc pracy

Związkowcy z kopalni węgla Bogdanka na Lubelszczyźnie manifestowali przed siedzibą zarządu firmy. Domagają się utrzymania miejsc pracy i poziomu płac z ubiegłego roku. Kopalnia w związku z trudną sytuacją na rynku węgla zmniejsza wydobycie i zwalnia pracowników.

W pikiecie zorganizowanej przez cztery związki zawodowe działające w kopalni uczestniczyło około tysiąca osób. Trzymali flagi związkowe i transparenty z napisami: "Pracownik to aktywo a nie koszt", "Precz z polityką zwalniania ludzi", "Załoga największą wartością Bogdanki", "Rada nadzorcza - laików górnictwa". "Fundusze - ich religią pieniądze, a kościołem bank", "Polityka rządu - upadłość Bogdanki".

W związku ze spadkiem cen na rynku węgla i trudnościami w jego sprzedaży Bogdanka obniżyła już zakładany poziom wydobycia węgla w 2015 r. do 8,5 mln ton, z wcześniej planowanych 9,5 mln (możliwości produkcyjne Bogdanki to 11,5 mln ton węgla rocznie). Władze spółki zapowiedziały oszczędności m.in. ograniczenia czasu pracy do 5 dni w tygodniu i ograniczenie zatrudnienia. Redukcja zatrudnienia ma polegać na tym, że odchodzić będą na emerytury pracownicy, którzy nabyli już do nich praw, a pracownikom zatrudnionym na czas określony umowy nie zostaną przedłużone.

Reklama

Według informacji związkowców, do końca roku może to dotyczyć w sumie ok. 400 osób. Obawiają się, że przy dalszym obniżaniu wydobycia prace tracić będą kolejni.

W petycji skierowanej do zarządu spółki związkowcy domagają się ograniczenia zleceń firmom zewnętrznym, tylko do tych prac, których nie są w stanie wykonać pracownicy Bogdanki. Ich zdaniem pozwoli to utrzymać istniejące miejsca pracy.

Zastępca przewodniczącego NSZZ "Solidarność" w Bogdance Adam Partyka powiedział, że "na dole" w kopalni obecnie pracuje około 3,8 tys. osób, a w spółkach zewnętrznych ponad 2 tys. - Na to nie ma zgody. Przede wszystkim praca dla rodzimej załogi, bo bez niej nie ma przyszłości Bogdanka - powiedział.

Przypomniał, że Bogdanka to najnowocześniejsza kopalnia w Polsce, ma najniższe koszty wydobycia węgla, najlepszą wydajność, przynosi wielomilionowe zyski. - Co my z tego mamy? Stanęliśmy pod ścianą. W trudnych czasach nie żądamy podwyżki, chcemy utrzymania płac na poziomie roku 2014, bo uważamy, że to się nam należy - dodał.

Partyka powiedział, że w ostatnich 6 latach płace zarządu wzrosły o 200 proc., rady nadzorczej o ponad 350 proc., a płace pracowników o ok. 6 proc. - Kosztami obecnej sytuacji w kopalni przede wszystkim chce się obciążyć załogę - dodał.

Zdaniem związkowców, trudna sytuacja Bogdanki to konsekwencja nie tylko spadku cen węgla na światowych rynkach, ale też udzielonej przez rząd pomocy publicznej śląskim kopalniom.

Już wcześniej związkowcy i zarząd Bogdanki protestowali przeciwko działaniom Kompanii Węglowej, która wyprzedawała węgiel poniżej kosztów produkcji, co w ich ocenie źle wpływa na rynek węgla i pogarsza sytuację Bogdanki.

- Rząd robi wszystko, żeby ratować Kompanię Węglową i kopalnie śląskie, a my dostajemy obuchem i mamy problemy - powiedział Krzysztof Jastrzębski ze związku zawodowego "Przeróbka".

Związkowcy zarzucają stronie rządowej, że opracowując program restrukturyzacji górnictwa, nie bierze pod uwagę skutków tego programu dla Bogdanki i miejsc pracy w tej kopalni.

- W nas jest siła. Jeżeli będziemy trzymać się razem, to będzie łatwiej załatwić te sprawy, na których nam zależy - mówił do pikietujących Jastrzębski. Przedstawiciele związków wręczyli petycję prezesowi zarządowi spółki, dziennikarze nie zostali na to spotkanie wpuszczeni.

Prezes zarządu Bogdanki Zbigniew Stopa zapowiedział zorganizowanie w najbliższym czasie spotkań z załogą kopalni. W oświadczeniu napisał, że w obecnej trudnej sytuacji na rynku węgla energetycznego zarząd oczekuje ze strony związków zawodowych "dialogu, współpracy i wspólnych działań, by Spółka bezpiecznie przeszła przez ten trudny okres".

"Ze strony Zarządu, zgodnie z ustaleniami ze spotkania, które odbyło się 6 lipca, zadeklarowaliśmy gotowość podjęcia takiego dialogu od 29 lipca, czyli wtedy, kiedy możliwe będzie omówienie aktualnych założeń planu techniczno-ekonomicznego na 2015 rok, określającego m.in. organizację procesu produkcyjnego" - napisał Stopa.

Bogdanka to najbardziej efektywna ekonomicznie kopalnia węgla w Polsce. W 2014 r. osiągnęła przychody przekraczające 2 mld zł, czyli o 6 proc. wyższe niż w tym samym okresie rok wcześniej. Za 2014 r. uzyskała blisko 270 mln zysku netto.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: miejsca pracy | miejsce pracy | miejscem | miejsca | praca | prace | bogdanka | kopalnie | kopalnia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »