Holandia: Śledztwo przeciwko ING w sprawie międzynarodowej korupcji

Prokuratura holenderska prowadzi śledztwo w sprawie korupcji, w którą zamieszany jest ING Bank - podała w środę agencja Reuters.

Według holenderskiej prokuratury - jak donosi Reuters - prokuratorzy badają transakcje ING Bank. "Bank jest podejrzany o to, że nie ujawnił w raporcie (...) nieprawidłowych transakcji" - czytamy, w cytowanym przez Reutera, komunikacie prokuratury. "Jest podejrzany o sprzyjanie międzynarodowej korupcji i pranie brudnych pieniędzy" - dodano. Chodzi o transakcje zawierane przez firmę telekomunikacyjną Vimpelcom i przedstawicieli władz Uzbekistanu.

Jak przypomina Reuters, firma Vimpelcom - działająca m.in. w Rosji i Włoszech - podała w styczniu 2016 r., że zapłaci 795 mln dol. w ramach ugody antykorupcyjnej z władzami amerykańskimi i holenderskimi w związku ze śledztwem w sprawie udziału w "systemie korupcyjnym w Uzbekistanie".

Reklama

Holenderski ING ujawnił w dorocznym raporcie opublikowanym w ubiegłym tygodniu, że znajduje się na celowniku holenderskiej prokuratury w związku z dochodzeniem w sprawie prania brudnych pieniędzy i korupcji. W dokumencie znalazło się też stwierdzenie, że mogą się z tym wiązać poważne kary finansowe. Holenderska prasa podała, że dochodzenie dotyczy m.in. roli ING Banku w wyłudzaniu łapówek przez rosyjską firmę telekomunikacyjną Vimpelcom i urzędnika państwowego z Uzbekistanu.

Rzecznik ING przyznał w środę, że informacje o wszczęciu śledztwa rzeczywiście znajdują się w dorocznym sprawozdaniu firmy na str. 232. Nie potwierdził jednak widomości holenderskiego dziennika "Het Financieele Dagblad", że holenderskie dochodzenie ma związek "z łapówkami płaconymi córce byłego prezydenta Uzbekistanu przez kilka firm telekomunikacyjnych, w tym Vimpelcom z siedzibą w Amsterdamie". Gazeta powołała się przy tym na rzecznika holenderskiej prokuratury.

Rzecznik ING Raymond Vermeulen, cytowany przez agencję, odmówił dalszego komentarza w tej sprawie.

"Bank ING jest przedmiotem holenderskiego dochodzenia w sprawach karnych dotyczących (...) prania brudnych pieniędzy i praktyk korupcyjnych" - podali przedstawiciele banku w komunikacie cytowanym przez agencję Reuters. Dodano w nim, że bank otrzymał od władz amerykańskich prośbę o informacje z ING i podjął z nimi współpracę w tej sprawie.

Przedstawiciele banku, na których powołuje się Reuters, oświadczyli, że nie są w stanie przewidzieć wyników śledztwa, możliwie, że pociągnie za sobą "znaczące kary".

Pobierz darmowy: PIT 2016

PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | ING Bank Śląski | korupcja | pranie brudnych pieniędzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »