Luksusowe życie związkowców KGHM

"Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do wewnętrznej dokumentacji KGHM: listy plac związkowców. Tylko w ubiegłym roku KGHM, spółka, w której decydujący głos ma Skarb Państwa, przekazała na funkcjonowanie związków 8,2 mln zł. Z tego 7,5 mln zł poszło na wynagrodzenia etatowych działaczy.

Z tej listy wynika, że związkowcy rekordziści zarabiają po 275 tys. zł brutto rocznie - ponad 22 tys. miesięcznie. Tyle ile dobry menedżer po wyższych studiach w prywatnej korporacji. Za etaty nie płacą związki, tylko KGHM.

Średnia pensja w KGHM w 2008 r. wyniosła 7900 zł. Świeżo upieczony hutnik w spółce zarabia z premiami w granicach 2200-2400 zł netto miesięcznie.

W KGHM działa 15 związków i 48 organizacji zakładowych, które obsługuje 48 etatowych związkowców. Organizują oni szkolenia, kursy, spotkania integracyjne, rozmowy z zarządem spółki, spartakiady i branżowe święta - opisuje "DGP".

KGHM: Miedziowa Solidarność chce podwyżek

Związkowcy z Solidarności w miedziowym gigancie wystąpili do zarządu o podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich pracowników.

W dokumencie, który trafił na biurko prezesa Herberta Wirtha, działacze związkowi nie wymieniają konkretnej kwoty. Swoje żądania Solidarność tłumaczy tym, że spółka osiągnęła lepszy zysk niż pierwotnie zakładano. KGHM po trzech kwartałach zarobił 1,3 mld złotych.

Jak dojna krowa

Blisko 90 proc. pracowników z ponad 18-tysięcznej załogi należy do związków zawodowych. Nie jest też żadną tajemnicą, iż w KGHM od wielu lat związkowcy każdym możliwym sposobem wywierają naciski na zarządzających największą giełdową spółką w Polsce. W firmie działa ich 15, ale tak naprawdę liczą się dwa: Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego, na którego czele od kilkunastu lat stoi poseł SLD Ryszard Zbrzyzny i Solidarność której szefuje Józef Czyczerski.

Aktywność związkowców uzależniona jest od tego, kto sprawuje władzę w Warszawie. Oba związki zwalczają się, ale mimo to solidarnie wywierają nacisk na każdy zarząd. Już teraz niemal 40 procent zysków przeznacza się na wynagrodzenia pracowników. Identycznie spółka traktowana jest przez polityków. Wydatki w spółce są rozdęte do takiego stopnia, że przywilejami górniczo-hutniczymi objęte są nawet te osoby, które nie wiedzą jak wygląda huta czy podziemie kopalni.

Piotr Twardysko

Czytaj również:

KGHM pokazał wyniki gorsze od oczekiwań

Co zrobić, gdy nie dostaniesz wypłaty?

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »