ZUS musi wyjaśnić sprawę przetargu na system informatyczny

ZUS będzie musiał wyjaśnić, czy zachowano standardy przy przetargu na system informatyczny - powiedział PAP członek rady nadzorczej Zakładu Jeremi Mordasewicz, odnosząc się do doniesień TVN. Wart 600 mln zł przetarg wygrało w ubiegłym roku Asseco.

ZUS będzie musiał wyjaśnić sprawę przetargu na system informatyczny - powiedział PAP Jeremi Mordasewicz z rady nadzorczej Zakładu, odnosząc się do doniesień TVN. Rzecznik ZUS oświadczył, że wart 600 mln zł przetarg, który wygrało Asseco, był jawny, a materiały przekazywano organom kontrolującym.

Według czwartkowych "Faktów" TVN przy ubiegłorocznym przetargu w ZUS mogło dojść do złamania prawa. Dziennikarze stacji ustalili, że dwie osoby z Asseco, dwie z ZUS oraz osoba pracująca w Urzędzie Zamówień Publicznych, który nadzoruje takie przetargi, zasiadały w radzie nadzorczej jednej z fundacji.

Reklama

"Fakty" podały także, że wymagania przetargowe ZUS były tak precyzyjne, że dotyczyły nawet doświadczenia i wykształcenia 87 specjalistów. W rezultacie do przetargu przystąpiła tylko jedna firma - Asseco Poland - i wygrała.

Jak powiedział PAP Mordasewicz, Asseco mogło jako jedyne spełniać wymagania kontraktu. - Takie rzeczy mogą się przydarzyć. Nie chciałbym oceniać w tej chwili wyniku przetargu, bo nie jestem w stanie - zaznaczył.

Dodał, że przy tak dużych zamówieniach w instytucjach publicznych przetargi powinny odbywać się w "standardzie, który wyklucza wszelkiego rodzaju podejrzenia".

- W tym wypadku nie przesądzam, czy znajomość tych osób miała wpływ na wynik przetargu. To, co w tej chwili będziemy musieli zrobić jako rada nadzorcza ZUS, to sprawdzić, czy standardy przetargu były zachowywane. Druga sprawa to to, czy wynik przetargu był właściwy - mówił.

- Być może do niczego nie doszło, może wybór był prawidłowy. Jednak znajomość tych osób budzi podejrzenia, dlatego tę sprawę trzeba będzie wyjaśnić - podkreślił Mordasewicz.

W czwartek późnym wieczorem do doniesień "Faktów" odniósł się w przesłanym PAP oświadczeniu rzecznik ZUS Jacek Dziekan: - W materiale podano nieprawdziwe wiadomości, że "po jednej i drugiej stronie (wykonawcy Asseco i Zamawiającego ZUS) zasiadały osoby zasiadające również w radzie nadzorczej jednej fundacji (Fundacji Fundowiczów) .

- W rzeczywistości pracownicy ZUS, tj. Pani Dorota Mielnik oraz Pan Kamil Wąsowicz, złożyli w formie pisemnej rezygnacje z zasiadania w Radzie Nadzorczej Fundacji Fundowiczów w dniu 20 września 2010 roku. W dniu 21 września 2010 roku - tj. na prawie trzy lata przed rozpisaniem przez ZUS przetargu na utrzymanie Kompleksowego Systemu Informatycznego - oświadczenia o rezygnacji zostały przyjęte przez przedstawiciela Zarządu Fundacji - oświadczył rzecznik.

Podkreślił, że "procedury związane z przetargiem na utrzymanie największego w Polsce systemu informatycznego KSI ZUS, obsługującego ponad 2 miliony firm, 20 milionów ubezpieczonych oraz wiele milionów świadczeniobiorców wymagały określenia wysokich wymagań wobec podmiotów uczestniczących w przetargu". - Przetarg był całkowicie jawny i otwarty, a materiały na temat jego przebiegu były przekazywane organom kontrolującym ZUS - oświadczył Dziekan.

_ _ _ _ _ _

- Szef rady nadzorczej ZUS Marek Bucior zażądał wyjaśnień dotyczących wątpliwości wokół wartego 600 mln zł przetargu na system informatyczny, który wygrało Asseco. Kancelaria premiera już na jesieni 2013 zleciła kontrolę w ZUS; może ona objąć też tę sprawę.

- W piątek zwróciłem się do Rady Zakładu o przygotowanie pisemnej informacji dotyczącej ostatnich doniesień medialnych, w których pojawiły się sugestie dotyczące nieprawidłowości w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego na utrzymanie Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS" - powiedział w piątek PAP przewodniczący rady nadzorczej ZUS Marek Bucior. - Ten temat będzie również omawiany na najbliższym plenarnym posiedzeniu Rady, wyznaczonym na 26 lutego - dodał.

Jak powiedziała w piątek PAP rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska, kancelaria premiera już na jesieni 2013 r. zleciła kontrolę w ZUS, która miała dotyczyć funkcjonowania Zakładu, szczególnie spraw związanych z systemem informatycznym. Dodała, że kontrola ta może też objąć przetarg na dostawę systemu informatycznego.

- Od dawna pojawiały się liczne doniesienia, m.in. medialne, dotyczące sytuacji w ZUS. Ta kontrola nadal trwa, a jej wyniki zapewne poznamy wiosną - powiedziała. Podkreśliła, że ZUS musi odpowiedzieć na te wszystkie pytania i wątpliwości.

Dziennikarz PAP zapytał też, czy doniesieniami medialnymi dotyczącymi przetargu w ZUS zajmie się Centralne Biuro Antykorupcyjne. - Służby specjalne, w tym CBA, nie informują, jakie sprawy, osoby, firmy i instytucje pozostają lub też nie pozostają w zainteresowaniu CBA. Biuro informuje już o efektach działań i zrealizowanych sprawach - powiedział rzecznik Biura Jacek Dobrzyński.

Rzecznik ZUS Jacek Dziekan w czwartkowym oświadczeniu wskazał, że przetarg, który wygrało Asseco był jawny, a materiały przekazywano organom kontrolującym. W rozmowie z PAP zapowiedział, że na swojej stronie internetowej ZUS opublikuje jeszcze w piątek dokumentację przetargową.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »