Analitycy: To dobry moment na zabezpieczone i długoterminowe inwestycje w akcje międzynarodowych firm

Największe banki centralne świata stymulują rynki wyjątkowo luźną polityką monetarną. Rośnie popyt, a inflacja pozostaje niska, co pozwala firmom zwiększyć sprzedaż i marże. Wyjątkowa sytuacja sprawia, że analitycy spodziewają się silnego wzrostu wartości międzynarodowych korporacji. To może być dobry moment na umiejętną inwestycję w tego typu aktywa.

Zdarza się, że inwestując lokalnie odczuwamy negatywne skutki wydarzeń w najbardziej odległych zakątkach świata. Kupując akcje na warszawskiej giełdzie możemy starannie analizować wyniki finansowe i perspektywy polskich spółek, trafnie wybrać te najlepsze, a mimo to stracić pieniądze z powodu nieoczekiwanego załamania koniunktury gdzieś po drugiej stronie oceanu. Istnieje jednak możliwość wyrównania szali i wykorzystania szans, które przynosi globalizacja.

Europa rozwija się znacznie wolniej niż Stany Zjednoczone, a te rozwijają się znacznie wolniej niż np. Azja Południowo-Wschodnia, gdzie według prognoz Banku Światowego PKB ma się zwiększyć aż o 6 procent w 2015 roku. Za wzrostem gospodarczym podążają ceny akcji. Potencjał globalnej koniunktury wykorzystują natomiast najlepiej międzynarodowe korporacje. Można zaobserwować splot kilku czynników pozwalających sądzić, że inwestycja w tego typu akcje może mieć duży potencjał zysku.

Reklama

Prognozy dla gospodarki są optymistyczne

Ekonomiści spodziewają się utrzymania dobrej koniunktury na rozwiniętych, globalnych rynkach akcji. Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje nawet 3,6 procent wzrostu PKB w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku. Strefa euro będzie rozwijać się wolniej, ale i na starym kontynencie przyspieszenie ma być bardziej odczuwalne. Analitycy Deutsche Bank prognozują dla tego regionu od 1,2 do 1,4 procenta wzrostu w tym i w kolejnym roku.

Poprawę koniunktury zapowiadają również indeksy wyprzedzające m.in. indeks menedżerów logistyki PMI. - Rynkom akcji sprzyja luźna polityka monetarna głównych banków centralnych. Tempo wzrostu na starym kontynencie powinno przyspieszyć dzięki niskim stopom procentowym - zauważa Tomasz Kowalski, Dyrektor Biura Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego KBC TFI. - Dodatkowo obawy o deflację skłoniły Europejski Bank Centralny do rozpoczęcia w marcu kolejnego programu skupu aktywów w ramach tzw. quantitative easing, które ma zakończyć się dopiero we wrześniu 2016, a bank już teraz zastrzega sobie możliwość jego przedłużenia - dodaje.

Takie decyzje EBC prędzej czy później powinny odbić się pozytywnie na rynku akcji. W Stanach Zjednoczonych co prawda FED zakończył skup w ramach QE, ale stopy procentowe powinny pozostać na historycznie niskich poziomach. Również bank centralny Japonii próbuje wesprzeć tamtejszą gospodarkę luźną polityką monetarną.

- Tak agresywna polityka pieniężna z dużym prawdopodobieństwem może prowadzić do wzrostu cen aktywów, jednak jak na razie poprawa tempa światowego wzrostu gospodarczego powinna odbywać się przy niskiej inflacji - mówi Piotr Tukendorf, doradca inwestycyjny, Biuro Maklerskie Deutsche Bank. - Wraz ze wzrostem gospodarczym rośnie popyt na wytwarzane towary i usługi, a niska inflacja oznacza brak presji kosztowej. Można się spodziewać, że pozwoli to firmom zwiększyć zarówno sprzedaż, jak i marże - dodaje.

Jednocześnie środowisko niskich stóp procentowych to niski koszt finansowania i dostęp do taniego kapitału. To kolejny argument za wzrostem zysków przedsiębiorstw w skali globalnej. Ponadto, obecna kondycja finansowa spółek jest na tyle dobra, że jeśli bieżące wyniki poprawią się, będą mogły sobie pozwolić na wypłatę dywidend i skup akcji własnych, a to wyjątkowo intratne decyzje dla udziałowców.

Obecna cena akcji międzynarodowych firm może być bardzo atrakcyjna

Mimo tak wielu sygnałów zwiastujących dobrą koniunkturę, ceny akcji międzynarodowych korporacji wciąż nie są wygórowane. W przypadku MSCI All Country World Index, na który składa się ponad 1600 spółek giełdowych z całego świata, wskaźnik ceny do zysku wynosi 17,5. Na najbliższe lata prognozowany jest jego spadek z powodu wzrostu zysków. Według konsensusu prognoz na 2015 rok zebranych przez agencję Bloomberg dla spółek wchodzących w skład indeksu MSCI ACWI wskaźnik ceny do zysku wynosi 16,7.

Z kolei wskaźnik ceny do wartości księgowej, uznawany przez niektórych za bardziej przydatny przy wycenie akcji, jako mniej podatny na wahania koniunkturalne, wynosi dla MSCI ACWI 2,1. - Oznacza to, że cena jaką średnio inwestorzy płacą za spółki wynosi zaledwie nieco ponad dwukrotność ich wartości księgowej. Należy mieć na uwadze, że są to spółki, które przetrwały próbę czasu, mają swoją ugruntowaną pozycję rynkową i klientów, oraz przynoszą zyski - mówi Tomasz Kowalski z KBC TFI. - W ujęciu historycznym, obecna wartość tego wskaźnika znajduje się istotnie poniżej średniej z ostatnich lat. Akcje nie są wycenione wysoko i nadal są atrakcyjne dla inwestorów - dodaje.

Alternatywy dla akcji nie zachwycają

Ważnym elementem w ocenie atrakcyjności inwestycyjnej danej klasy aktywów jest ich porównanie z innymi. W przypadku akcji zestawia się je zwykle z obligacjami oraz instrumentami rynku pieniężnego. W sytuacji praktycznie zerowych stóp procentowych w USA i w strefie euro depozyty bankowe przynoszą realnie, po odliczeniu inflacji, stratę. Z kolei rentowności obligacji skarbowych są na poziomach zbliżonych do stopy dywidendy, jaką płacą spółki.

- To przemawia na korzyść rynku akcji tym bardziej, że kontynuacja poprawy koniunktury gospodarczej zwiększa ryzyko dla inwestujących w papiery skarbowe - mówi Piotr Tukendorf, doradca inwestycyjny, Biuro Maklerskie Deutsche Bank. - Wcześniej czy później utrzymujący się wzrost gospodarczy spowoduje wzrost stóp procentowych i tym samym spadek cen obligacji, czyli wzrost rentowności - dodaje.

Globalne akcje dla każdego i to z ograniczonym ryzykiem

Wśród polskich inwestorów akcje międzynarodowych firm są wciąż mało popularne. Głównym problemem jest bariera wejścia. Indywidualni inwestorzy rzadko kiedy mają wystarczającą wiedzę i kapitał. Dlatego na bardziej rozwiniętych rynkach finansowych masowi klienci najczęściej angażują się w globalne rynki za pośrednictwem funduszy.

Drugą przeszkodą jest bariera psychologiczna. Polscy inwestorzy wciąż pamiętają załamanie światowych rynków z 2008 roku i rozmiar strat, jakie można było w tym czasie ponieść angażując się w agresywne aktywa. Aby ją przełamać, wprowadzono fundusze z ograniczonym ryzykiem straty. Pozwalają one kupować akcje globalnych spółek, jednocześnie ograniczając maksymalną stratę do zaledwie 10 proc. zainwestowanego kapitału.

Dzięki mechanizmowi Constant Proportion Portfolio Insurance (CPPI), fundusz zabezpiecza 90 proc. zainwestowanych aktywów netto na koniec każdego roku, nawet w przypadku załamania się rynków. Zarządzający dobierają automatycznie proporcje inwestycji w zależności od aktualnej sytuacji rynkowej. W przypadku sprzyjającej koniunktury angażują nawet 100 proc. inwestycji w ryzykowne ale i z dużym potencjałem zysku fundusze akcyjne a nawet instrumenty pochodne. Jeśli rynki wyhamowują, zarządzający kupują uważane za bezpieczniejsze fundusze obligacyjne i pieniężne.

Na polskim rynku produkt stosujący taki mechanizm pojawił się w ofercie Deutsche Bank. - Polacy są bardzo wymagający wobec produktów inwestycyjnych. Oczekują wysokich stóp zwrotu przy ograniczonym ryzyku straty. W dobie rekordowo niskich stóp procentowych fundusze z mechanizmem CPPI są jedną z niewielu form inwestycji spełniających te warunki - mówi Piotr Tukendorf, doradca inwestycyjny, Biuro Maklerskie Deutsche Bank.

Subskrypcja Subfunduszu Global Partners KBC Strategy 90 April, zarządzanego przez KBC Asset Management w Luksemburgu i reprezentowanego w Polsce przez KBC TFI SA, jest dostępna do końca kwietnia. Fundusz ma charakter otwarty, dzięki czemu wejście, jak i wyjście z inwestycji możliwe jest każdego dnia roboczego. Teraz cena tytułu uczestnictwa wynosi 100 zł, a poziom zabezpieczenia aktywów określony jest na 90 zł. Jeśli po roku wartość tytułu uczestnictwa wzrośnie np. do 120 zł, wówczas ustanowiony zostanie nowy poziom zabezpieczenia aktywów i w kolejnym roku obejmie 108 złotych (90 proc. ze 120 zł). Minimalna wartość inwestycji wynosi 5 tys. zł, natomiast górny próg nie został określony. W okresie subskrypcji uczestnicy Subfunduszu Global Partners KBC Strategy 90 April mają dodatkowo możliwość zdeponowania środków na lokacie z oprocentowaniem 3 proc. w skali roku.

Subfundusz typu CPPI Global Partners KBC Strategy 90 April inwestuje do 100 proc. aktywów w fundusze pieniężne, obligacyjne i akcyjne zarządzane przez podmioty z Grupy KBC. Może też w ograniczonym stopniu wykorzystywać instrumenty pochodne. Część złożona z obligacji i instrumentów rynku pieniężnego służy stabilizacji i zabezpieczeniu wypracowanej stopy zwrotu. Z kolei część akcyjna w zdecydowanej mierze odpowiada za osiągnięcie przez subfundusz satysfakcjonującego zysku.

- Spółki, w które subfundusz inwestuje pośrednio poprzez inne fundusze to w większości ponadnarodowe korporacje, oferujące swoje produkty i usługi na wielu rynkach. Ze względu na dywersyfikację geograficzną, wyniki finansowe tych spółek nie zależą jedynie od koniunktury gospodarczej w pojedynczym kraju - tłumaczy Tomasz Kowalski, Dyrektor Biura Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego KBC TFI. - Mamy nadzieję, że Polacy odkryją inwestycje w międzynarodowe firmy i w ten sposób zaczną również korzystać z globalizacji, skoro już teraz często ponoszą jej negatywne skutki.

Pobierz za darmo program PIT 2014

Dowiedz się więcej na temat: inwestycje | inwestycja | analitycy | akcje | zabezpieczenia | moment | banki centralne | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »