Polska wojna o insulinę

Polfa Tarchomin chce do końca roku zdobyć 3 proc. krajowego rynku insuliny. Bioton mierzy już w 28 proc. i nie wierzy w możliwości nowego konkurenta.

Polfa Tarchomin chce do końca roku zdobyć 3 proc. krajowego rynku insuliny. Bioton mierzy już w 28 proc. i nie wierzy w możliwości nowego konkurenta.

Polfa Tarchomin, spółka należąca do Polskiego Holdingu Farmaceutycznego (PHF), przygotowuje się do pierwszej akcji promocyjnej ludzkiej insuliny Polhumin, którą wprowadza na rynek. Dariusz Sobczak, prezes Tarchomina, zapowiada, że jeszcze w tym roku zamierza zdobyć 3 proc. krajowego rynku.

Mission (im)possible

- Rynek jest wart około 500 mln zł. Z końcem marca zamkniemy badania czwartej fazy, którym poddało się 780 pacjentów. Mają one tylko potwierdzić jakość preparatu. Od lipca 2005 r. polhumin jest już w sprzedaży. Bez żadnej promocji do 12 marca zarejestrowaliśmy sprzedaż 5 tys. opakowań - mówi Dariusz Sobczak.

Reklama

To ogromne wyzwanie. Sektor jest zdominowany przez dwa koncerny zagraniczne: Novo Nordisk i Eli Lilly. O zrównanie się z liderem od pięciu lat walczy Bioton, jedyny do niedawna krajowy wytwórca insuliny ludzkiej. Adam Wilczęga, prezes Biotonu, nie chce komentować poczynań konkurenta, ale przyznaje, że cel Tarchomina jest bardzo trudny do zrealizowania.

- Łatwiej przeskoczyć z poziomu 20 do 30 proc. rynku, niż przekroczyć barierę 5 proc. Zdobycie 3 proc. tego rynku w rok jest mało realne, jeśli w ogóle możliwe - uważa Adam Wilczęga.

- Możliwości sprzedaży zależą w dużym stopniu od poparcia środowisk opiniotwórczych i odpowiedniej promocji. Ale Tarchomin raczej nie zagrozi pozycji Biotonu. Jeśli nawet rozwinie sprzedaż, to raczej obie polskie firmy będą walczyć o rynek z koncernami niż między sobą - mówi Krzysztof Radojewski z DI BRE.

Potrzebna pomoc

Bioton kontroluje dziś 20 proc. rynku insuliny ludzkiej. Do końca roku chce zwiększyć sprzedaż tego leku o 40 proc. i podnieść udziały do 28 proc. Zdobycie 3 proc. rynku zabrało mu ponad dwa lata. Prawdziwy przełom nastąpił dopiero po zmianach w refundacji w 2003 r. Dzięki niej i najniższej rynkowej cenie w ciągu kolejnego roku gensulin zwiększył udział w rynku do 8 proc. Insulina z Tarchomina na razie nie podlega refundacji.

- Staramy się o włączenie polhuminu do refundacji. Wnioskujemy do ministra zdrowia, aby respektowano obowiązujący przepis. Prawo pozwala na refundowanie leków spoza listy, których odpowiedniki są na liście refundacyjnej, pod warunkiem że cena tych leków jest równa cenie niż preparatów z listy lub od niej niższa - wyjaśnia Andrzej Kleszczewski, prezes PHF.

Cena polhuminu w hurtowni jest o grosz niższa niż insuliny z Biotonu. Do promocji nowego leku Tarchomin zatrudnił dodatkowych przedstawicieli medycznych, których zadaniem będzie rozpropagowanie nowego leku wśród lekarzy. Adam Wilczęga uważa jednak, że u lekarzy i pacjentów może wystąpić bariera psychologiczna. Tarchomin produkuje formy gotowe leku z wykorzystaniem substancji czynnej, kryształów, kupowanych od firmy chińskiej.

- Skuteczność produktu zweryfikuje ewentualne wątpliwości - odpowiada szef Tarchomina.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: polfa | tarchomin | wojny | wojna | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »